Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Ridpath
Źródło: http://www.michaelridpath.com/
9
6,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzony: 01.01.1961
Pisarz angielski. Były makler. Autor thrillerów finansowych oraz powieści sensacyjnych.http://www.michaelridpath.com/
6,3/10średnia ocena książek autora
419 przeczytało książki autora
281 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gdzie zaległy cienie
Michael Ridpath
Cykl: Ogień i lód (tom 1)
6,3 z 125 ocen
234 czytelników 25 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Gdzie zaległy cienie Michael Ridpath
6,3
Zabójstwa, Gaukur, Isildur oraz ciekawe historie islandzkie.
W książce najbardziej zaabsorbował mnie wątek sag islandzkich i historii w nich opowiedzianych. Czytając rozdział 12, miałam ochotę trochę poszperać w oceanie, zwanym internetem i poczytać o rodzie Wolsungów i innych sagach.
Sama książka nieco mi się dłużyła. Co rusz, zmieniano głównego podejrzanego, więc można było się lekko pogubić w domysłach co do zbrodniarza. Postacie nie były zbyt barwne. Poznajemy część historii Magnusa, o nieprzyjemnej sytuacji rodzinnej, lecz poza tym, nic więcej nie przykuwa mojej uwagi. Jednakże, koniec zdawał się być całkiem dobry.
Błąd krytyczny Michael Ridpath
6,3
Dobra proza, zwarta, szybka akcja, bez dłużyzn, bez zbędnych stron, lekka i przyjemna książka. Jedyny zarzut - jeżeli autor wprowadził już wątek kryminalny to powinien tą intrygę zbudować na mocniejszych fundamentach bo właściwie po przeczytaniu 60% książki aż narzucało się kto jest sprawcą - ale i tak książka warta przeczytania.