Urodziła się w 1960 roku, dorastała w Mediolanie we włosko-francuskiej rodzinie. Studiowała nauki polityczne i historię w Mediolanie i Tybindze, a w roku 1986 przeprowadziła się na stałe do Niemiec. Kilka lat spędziła w Kolonii i Rotterdamie, a od dwudziestu pięciu lat mieszka w Moguncji. Autorka zna pięć języków, jest mężatką i ma czworo dorosłych dzieci. Nikt nie wie, że tu jesteś to jej pierwsza powieść.
Wydawałoby się, że ze względu na tematykę powieść ta będzie przeładowana emocjonalnie, pojęciowo i znaczeniowo. Ale nie jest. Dla jednych będzie to plus a inni uznają to za mankament. Ograniczoną perspektywę narratora, chłopca, który ma 12 lat, dorastał w świecie fantazji, pełnego patosu i bohaterów . Poznajcie Lorenza, małego faszyste, wychowanego w Trypolisie, włoskiej kolonii, w duchu ideologii faszystowskiej w cieniu Duce. Ojciec walczy na froncie u boku Rommla, a matka przywozi Lorenza do rodziny we Włoszech, do Sieny. Oczywiście chłopiec podsłuchuje dorosłych i słyszy różne rzeczy, które z czasem przewartościują jego poglądy. Ale kiedy tak naprawdę Mussolini zostaje obalony, Lorenzo czuje się jakby ktoś pozbawił go tożsamości, bo duce był symbolem wszystkich wartości w które wierzył i które go ukształtowały od lojalności, przez honor aż po wierność.
Generalnie to jest powieść o dojrzewaniu młodego chłopca, o stawaniu się mężczyzną, o pierwszych odważnych decyzjach, łzach rozpaczy, utracie dziecięcej beztroski, narażaniu życia i heroicznej walce z ideologią faszystowską poprzez ukrywanie przyjaciela. Lorenzo wychowany w duchu faszystowskim widzi i obserwuje, wyciąga wnioski i staje się prawdziwym młodzieńcem, człowiekiem, który w obronie żydowskiego chłopca jest gotów wszystko poświęcić, nawet swoje życie. Autorka opisuje też samowolne działania partyzantki, które ściągały tylko gniew Niemców na cywilów... Pogrom wsi, której świadkiem jest Lorenzo zmienia go na zawsze. To opowieść fikcyjna osadzona w realiach historycznych.
Bo znacie ten fragment : "Kto ratuje jednego człowieka,ratuje caly świat "!
To powieść o wojnie widzianej oczami 12-letniego chłopca, którego rodzice zabrali z Trypolisu i umieścili u rodziny we Włoszech. W bezpiecznej miejscowości Siena miał mieszkać do końca wojny. To książka o tym, jak Lorenzo w ciągu kilku tygodni traci świat w, którym się urodził i dorastał. Jak ułudne, dotychczasowe przekonania czyli fascynacja faszyzmem i Mussolinim jako bogiem okazały się nieprawdziwe. Chłopiec dostrzega okrucieństwo i przemoc jaka zapanowała w jego mieście w 1943 roku, i od tego czasu nie chce mieć już nic wspólnego z bezgranicznym oddaniem sprawie. Sam nie planując tego zostaje także bohaterem. W tym całym ogarniętym przemocą świecie nasz bohater ratuje Daniela - swojego żydowskiego rówieśnika. Umieszcza go na strychu domu, w którym mieszka i przez osiem miesięcy sam organizuje mu jedzenie i inne potrzebne do przetrwania rzeczy. Kto ratuje jednego, ratuje cały świat, bo to książka o przyjaźni w trudnych czasach silniejszej niż ideologia. Książkę polecam i dziękuję za nią Wydawnictwu Sonia Draga.