Wszyscy tkamy nić, jak jedwabniki. Zjadamy i spieramy się o morwowe liście, a przecież ta nić, kiedy się spotka i splecie z innymi, może utw...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Manuel Rivas
4
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna, reportaż
Urodzony: 26.10.1957
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
54 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Marisa, kochana, przynieś nam coś do picia, żeby nekrolog lepiej się skomponował.
2 osoby to lubiąI obserwuje nas samotny wilk, obserwuje cały konwój, a ja opuszczam do połowy okno i mierzę do niego z karabinu opartego na szybie, a malarz...
I obserwuje nas samotny wilk, obserwuje cały konwój, a ja opuszczam do połowy okno i mierzę do niego z karabinu opartego na szybie, a malarz mi mówi: No i co robisz? Nie widzisz go?, odpalam mu, zastrzelę tego wilka. Nie psuj mi obrazu, on na to. Bardzo się nad nim napracowałem.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Ołówek stolarza Manuel Rivas
5,6
Wprost wierzyć się nie chce, że tak wspaniałe dzieła tak łatwo popadają w zapomnienie. Wydany siedemnaście lat temu „Ołówek stolarza” zdecydowanie zasługuje na więcej niż czterdziestu czytelników i cenę 1 zł na Allegro.
To wyborna rzecz, do tego pięknie opowiedziana, pełna niepowtarzalnych epizodów, przesycona czułością i poniewierką. To historia miłosna w ponurych czasach, w której – o czym wiemy od sceny otwierającej powieść – cierpliwość została nagrodzona bez przeskakiwania pokoleń. Ale zanim to się dokonało, było i nieludzko, i gruźliczo, i złowróżbnie, jak to w Hiszpanii lat 30. ub.w.
Rivas stworzył potrafiące zawładnąć wyobraźnią postacie na każdym szczeblu sprawczości, a że jest również poetą, zanurzył je w świecie na przekór czasom bogatym w poezję. Kolor więźniów. Rozpruty łach wojny. A najbardziej spodobał mi się pewien bardzo konkretny – po szczegóły odsyłam do lektury – szkielet powietrza.
Ołówek stolarza Manuel Rivas
5,6
Zainspirowała mnie opinia obserwowanego Czytelnika i przeczytałam ;)
Moje odczucia względem tej książeczki są teraz takie, że warto ją przeczytać, choć nie od razu wiedziałam czy mi się podoba. Po kilkunastu stronach miałam dość sceptyczne nastawienie ale pomyślałam 'cienka jest to doczytam do końca'.
No i rozkwitała w trakcie czytania.
Początek, no może tak z jedna/trzecia książki był lekko trudny w odbiorze z powodu chaotycznego przeskakiwania pomiędzy historyjkami i zmianami w sposobie narracji (a upał i duchota też nie sprzyjały skupieniu).
Gdy już zakotwiczyłam się w niej - poleciało z górki, nawet może za szybko się skończyła.
Trochę mało było tej historii miłosnej. Stanowiła jedynie kanwę opowieści. Lecz wtedy byłaby to pewnie zwykła opowieść o miłości w trudnych czasach.
A tak znalazłam w niej ciekawą, wielowymiarową postać strażnika Herbala, która przykuła moją uwagę i zdominowała głównego bohatera doktora Da Barca.
No może z wyjątkiem pięknej sceny proszonego obiadu w więzieniu...