Aimée de Jongh (1988) jest autorką komiksów, animatorką i ilustratorką z Holandii. Ukończyła studia licencjackie z animacji w Willem de Kooning Academy Rotterdam i uczęszczała na zajęcia z animacji w KASK Ghent i Gobelins Summer School Paris. Powieści graficzne
W wieku 22 lat Aimée rozpoczęła karierę komiksową w popularnej serii Snippers dla holenderskiej gazety Metro. W wieku 25 lat opublikowała swoją pierwszą powieść graficzną The Return of the Honey Buzzard, która zdobyła Prix Saint-Michel i została zaadaptowana na film aktorski. Jej międzynarodowy przełom nastąpił wraz z wydaniem Blossoms in Autumn, powieści graficznej o starszej miłości, napisanej przez belgijskiego autora komiksów Zidrou. W 2019 roku Aimée opublikowała swój autobiograficzny komiks TAXI!, opowiadający o czterech intrygujących przejazdach taksówką. Najnowsza powieść graficzna Aimée to wielokrotnie nagradzany Days of Sand (Jours de Sable) o American Dust Bowl. Książka była bestsellerem zarówno w Holandii, jak i we Francji.
Dziennikarstwo
Aimée swoją pierwszą graficzną pracę dziennikarską wykonała po wizycie w obozach uchodźców na Lesbos w 2017 roku. Wycieczka zaowocowała narysowanym raportem Europe's Waiting Room i stała się inspiracją dla kilku nowych projektów. Od tego czasu Aimée skupia się na bardziej dojrzałych tematach i literaturze faktu.
Animacja
Przez lata Aimée pracowała w branży animacji na wielu różnych stanowiskach. Wyreżyserowała film krótkometrażowy Aurora, stworzyła storyboardy dla Undone na Amazon Prime i animowała serię 12 teledysków dla De Wereld Draait Door. Jej największym projektem animowanym był „Behind the Telescopes”, 71-minutowy film teatralny, zrealizowany wspólnie z harfistką Lavinią Meijer i Arthurem Antoine. W 2021 roku Aimée stworzyła 6 animowanych filmów krótkometrażowych do nowej wystawy Rijksmuseum Slavery.
Nagrody
Powieści graficzne Aimée otrzymały różne międzynarodowe nagrody, w tym nagrody we Francji, Niemczech, Stanach Zjednoczonych i Japonii.
Ciekawe splątanie teraźniejszości i przeszłości. Pamięci i tego, co dzieje się na bierząco. Niestety jednak w kluczowych wydarzeniach jest dla mnie coś nieautentycznego. Ta historia jest zbyt wymyślona i nie potrafię się do końca w nią zaangażować. Może jest za krótka, żeby dobrze poznać bohaterów. Teoretycznie powinna poruszać, a nie porusza. A odwołując się do tekstu: stać i patrzeć na drugiego człowieka "minutę, może dwie" to bardzo dużo czasu...
Graficznie bardzo poprawne, ale nic co zapadłoby w pamięć.
A mogło być tak dobrze. Interesujący temat Aimee wzięła na tapetę. Przyznaję – nie wiedziałem, że w czasach wielkiego kryzysu, środkowe Stany zmagały się katastrofą wywołaną przez człowieka, że burze piaskowe zmuszały ludzi do opuszczania domów.
Bohaterem komiksu jest młody fotograf John Clark. W czasie, gdy na ulicach stoją kolejki po chleb, on dostaje rządową robotę – jedź chłopcze na tereny "Dust Bowl", rób zdjęcia, pokaż światu wagę problemu. I wszystko byłoby ok, ale Clark ma jakieś "etyczne wątpliwości” i nie wierzy w sens misji. Rozdaje wszystko i stopem wraca do NY. Chyba po to, żeby stać w kolejce po zupę z innymi. Gratulacje... Najlepsze, że de Jongh przyznaje na końcowych stronach, że reportaże z tamtych stron miały sens, spełniły swoje zadanie. Rozumiecie to?
Rysunek nawet nawet. Kolory robią wrażenie – czuć ten piach. Świetnie ukazana jest burza piaskowa. Minusem jest brak logiki, głupie decyzje głównego bahatera, odmienne komunikaty wysyłane przez autorkę. Gdyby wszyscy fotoreporterzy rzucali robotę, przez miękkie serduszka… I jeszcze ci miejscowi. Kobiecie nie wadzi, że męża straciła niedawno - w ciążowym brzuchu ma motylki, gdy John jest w pobliżu. Niesmaczne. Podobnie, jak wydawanie za mąż dziewczyny wyglądającej na 12 lat. Jej krewni robią imprezę, stół pełen jedzenia, ale gdy następnego dnia ciężarna gorączkuje – nie mamy już wody! Zajebiście.
6/10. Naciągane 6.