Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
- Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
- ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lambert Król
Źródło: Archiwum prywatne
3
7,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Lambert Król – ur. 1981, absolwent filologii szwedzkiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. W przeszłości związany z Bratnią Pomocą Akademicką i czasopismem Plus Ratio. Zadebiutował tomem "Mersi filmol - mikroopowiadania ze Szwajcarii" (Swiss Tales, 2019). "Ostatni Szwajcar na Ziemi" (Seqoja, 2020) to jego drugi zbiór opowiadań. Od 2009 mieszka z rodziną w Szwajcarii.http://www.lambertkrol.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mersi filmol -mikroopowiadania ze Szwajcarii - wydanie drugie
Lambert Król
7,8 z 4 ocen
5 czytelników 2 opinie
2022
Mersi filmol - mikroopowiadania ze Szwajcarii
Lambert Król
7,8 z 10 ocen
34 czytelników 6 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatni Szwajcar na Ziemi Lambert Król
8,3
Lipcowe wyzwanie LC wymagało znalezienia gdzieś cienkiej książki, więc mój wzrok padł na "Ostatniego Szwajcara na Ziemi", którego miałam w planach już od paru miesięcy. Nie znałam dotąd Lamberta Króla, nie wiedziałam, czego się spodziewać po tej książce, ale wystarczyło mi, że miały być to opowiadania o emigracji do Szwajcarii. Problemy emigranckie znam, Szwajcarią się trochę interesowałam, uznałam zatem, że książka powinna do mnie trafić. Nigdy bym się nie spodziewała, jak bardzo! Opowiadania Króla są pełne czarnego humoru i takiej abstrakcji, że zachwyciły mnie wręcz od pierwszej strony. Płacenie Szwajcarom za udawanie przyjaźni do imigrantów, krwiożercze kartofle atakujące ludzi, świat, w którym kobiety i mężczyźni zamienili się rolami czy rzeczywistość, w której wszyscy Szwajcarzy nagle zniknęli i został tylko ten jeden, ostatni Szwajcar na Ziemi... A to tylko przykłady, pomysłowość Króla wydaje się nie znać granic. Opowiadania są króciutkie, zaledwie na kilka stron, ale po skończeniu jednego natychmiast chciałam przeczytać kolejne, i jeszcze jedno, i jeszcze... :)
Mimo jednak tylu abstrakcyjnych wątków, z książki Króla dociera do czytelnika też prawdziwe życie. Problemy imigrantów ze znalezieniem pracy, ze znajomością języka, z poczuciem przynależności do nowego kraju, z chęcią oszczędzenia jak największej ilości franków, z równouprawnieniem, ze sposobem wychowywania dzieci, z systemem politycznym... Wszystko jest jednak opowiedziane w taki sposób, że czytelnik i tak podchodzi do problematycznych kwestii z uśmiechem na twarzy. Naprawdę jestem pełna podziwu dla Króla za poruszenie tylu istotnych kwestii na tak niewielu stronach - w ciekawy, wręcz fascynujący sposób. Zdecydowanie nie miałabym nic przeciwko, gdyby "Ostatni Szwajcar na Ziemi" był grubszą książką, by znalazło się w nim jeszcze więcej groteskowych opowiadań. Choć może te niewielkie rozmiary też są jedną z zalet lektury? Bo myślę, że w tej książce nie znalazło się ani jedno niepotrzebne słowo :).
Mersi filmol - mikroopowiadania ze Szwajcarii Lambert Król
7,8
Dzięki temu, że miałam okazję poznać już namiastkę twórczości Pana Króla, czytając wydany niedawno drugi zbiór mikroopowiadań pod tytułem"Ostatni Szwajcar na Ziemi", wiedziałam mniej więcej, czego mogę się spodziewać.
Bez wahania więc przystałam na propozycję autora i z ciekawością przeczytałam "Mersi filmol"...
"Mersi filmol" to zbiór 39 opowiadań, w których autor opowiada o Szwajcarii widzianej oczyma emigranta, któremu nie zawsze jest łatwo dostosować się do norm i zwyczajów panujących w tym kraju. Jedne z nich opisują zwyczajne codzienne życie przeciętnego mieszkańca, drugie zaś przedstawiają niezwykle barwne legendy i wierzenia, które nadal tkwią głęboko zakorzenione w Szwajcarskiej kulturze. Jak chociażby, lalka Sennentuntschi, czy zjawa, która morduje zagubionych górskich turystów.
Jeszcze inne wybiegają w przyszłość, pokazując, że świat może wyglądać zupełnie inaczej niż ten, który znamy do tej pory.
Opowiadania są świeże, zabawne, czasami wręcz absurdalne, ale niezwykle wciągające. Bardzo dobrze przemyślane, błyskotliwe i zaskakujące. Zmuszają czytelnika do refleksji.
Książkę ze względu na króciutkie formy opowiadań czyta się bardzo przyjemnie. Szczerze przyznam, że żałowałam, że to już koniec. Zdecydowanie chcę więcej...
Moim zdaniem autor nosi w sobie olbrzymi potencjał, i z wielkim zainteresowaniem będę śledzić jego dalszą literacką ścieżkę.
W tym miejscu chciałbym podziękować za przybliżenie historii malutkiej wsi Urnerboden znajdującej się na okładce.
Tragedia, która spotkała mieszkańców w 1940 roku, tuż po zejściu wielkiej lawiny, jest niezwykle porażająca.
Czy polecam?
Oczywiście. Jest refleksyjnie, ale też zabawnie. Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.