Wszystkie moje jutra
Jest to książka która posiada aż trzy autorki. Nie jest typową książką miłosną tylko podzielona na trzy części daje nam trzy historie które pokazują nam różne zmagania kobiet ale wszystkie są wypełnione nadzieją która aż do samego końca nie wygasła.
Karen Witemeyer - Warta Czekania to opowieść o kobiecie która została skrzywdzona przez mężczyznę i od tamtej pory po prostu boi się komuś zaufać. Samotnie wychowuje syna ale odczuwa jakiś taki brak od męskiej strony i w wychowaniu dziecka i w jej własnym życiu. Od dość dawna próbuje zdobyć jej zaufanie dostawca który pracuje w jej sklepie. Gdy Vicky poznaje kobietę która jak się okazuje również przeszła przez praktycznie to samo co ona ale udało jej się z tego wyjść i teraz prowadzi spokojne życie obok kochającego męża zaczyna czuć i wierzyć że jej także się to uda.
Jody Hedlund - Przebudzone serce. Historia Christine która z pragnienia pomocy kobietą angażuje się w organizacje która niesie pomoc ubogim imigrantom. Nie jest w tym jednak sama pomaga jej nowy pastor. Dzięki jego pomocy i kilku innych bohaterów tej historii stawia czoło przeszkodą i udaje jej się osiągnąć cel a przede wszystkim rodzi się uczucie między nią a pastorem.
Elizabeth Camden - W Stronę Słońca to historia która tak samo jak poprzednia łączy ludzi przez pomaganie sobie w osiągnięciu celu. Julia ma ciężki charakter i przez to zostaje wyrzucona z uczelni a co za tym idzie musi wrócić w rodzinne strony. Właściciel domu w którym mieszka jej rodzina postanawia pomóc jej i wynająć prawnika który pomoże jej znów wrócić na uczelnię . Z chęcią pomocy mężczyzna czuje coś więcej ale jak to się skończy dowiecie się w książce.
Wszystkie trzy historie bardzo mi się podobały więc nie mam serca wybrać jednej która miałaby by tą najlepszą. Wszystkie zasługują na wyróżnienie i dzięki temu cała książka również. Trzy autorki trzy historie jedna książka. Rewelacja.
"Niedawno zrozumiałam, że tajemnice są zupełnie jak kłamstwa. Niszczą tego, kto je hoduje. Pustoszą duszę, aż zostaje z niej tylko sucha skorupa."
W tej książce mamy trzy historie, które pokazują nam różne aspekty życia. Różne problemy, z którymi bohaterowie muszą się zmierzyć. Są to historie, które dają nadzieję i wiarę w lepsze jutro. Najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie Karen Witemeyer pt. "Warta czekania". Wzbudziło we mnie mnóstwo ciepłych emocji. Było napisane jakby pode mnie. :)
Jeśli chodzi o pozostałe dwa to oczywiście Elizabeth Camden mnie również nie zawiodła. Uwielbiam styl autorki i czytam wszystko co wyjdzie spod jej pióra z wielką przyjemnością. Pierwszy raz spotkałam się z twórczością Jody Hedlund i może nie było to coś wybitnego, ale całkiem fajnie się czytało. Każda z autorek ma coś takiego w swojej formie przekazu treści, że nie sposób się oderwać od historii. Są lekkie, pełne miłości, wiary i nadziei - co za tym idzie, są bardzo przyjemne u ciekawe. Zdecydowanie polecam. ;)