Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Danny Danziger
Źródło: https://celadonbooks.com/team/danny-danziger/
1
9,0/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 01.02.1953
rought up in England and America, Danny Danziger is an award-winning journalist and columnist for The Sunday Times, where he originated an ongoing feature on sibling relationships. The books he has written include Eton Voices and The Year 1000. As a veteran journalist, alumni of elite British schools, a member of a family that owns or owned a conglomerate of business interests, including Cartier, Danziger has longstanding connections in the world of courtiers and royalty.https://celadonbooks.com/team/danny-danziger/
9,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Year 1000. What Life Was Like at the Turn of the First Millennium
Robert Lacey, Danny Danziger
9,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2000
Najnowsze opinie o książkach autora
The Year 1000. What Life Was Like at the Turn of the First Millennium Robert Lacey
9,0
Rozglądając się na kolejnym audiobookiem do przesłuchania natrafiłem na tą pozycje. Wpadła mi w oko a ponieważ nie była zbyt obszerna bo zaledwie trwa trzy godziny postanowiłem rzutem na taśmę wsiąść się za słuchanie. Nie żałuje.
Książkę napisało dwóch dziennikarzy zajmujących się pisaniem książek historycznych non-fiction. Napisali książkę z okazji roku 2000. Książka ma na celu przybliżyć czytelnikowi rzeczywistość roku 1000 jaka miała miejsce na wyspach Brytyjskich. Przyznam że autorom naprawdę bardzo dobrze to się udało.
Sam początek książki opisuje bardzo ciekawy wynalazek angielski a mianowicie specjalny atrament którym przez wiele stuleci kronikarzy pisało ręcznie książki. Głównym składnikiem ów brązowego atramentu był sproszkowany galas który powstał poprzez złożenie larwy czarnej dzikiej pszczoły w zarodku żołędzia. Trzy razy słuchałem tego fragmentu a następnie musiałem uzupełnić jeszcze tą wiedzę poprzez googlowanie ponieważ trudno łączyłem to w jakoś logiczną całość. Faktycznie dość specyficzny był ten główny składnik atramentu ale był to tak dobry atrament iż był w stanie przetrwać ponad tysiąc lat I dzięki trwałości tego atramentu zachowały się pisemne relacje na temat tego jak życie wyglądało w roku 1000.
Na wyspach brytyjskich chrześcijaństwo zakorzeniło się już 400 lat przed rokiem 1000. Także społeczeństwo było nawet na terenach wiejskich schrystianizowane. Struktury społeczne były dobrze rozwinięte, dobrze funkcjonowała gospodarka co wiązało się z prężnym systemem podatkowym który był w stanie utrzymać króla oraz aparat królewski. Wyspy Brytyjskie były gospodarczo wysoko rozwinięte świadczy o tym ilość srebra sprowadzana z kontynentalnej Europy, głównie z Niemiec. Istniał dobrze rozwinięty jak na tamte czasu system bicia monet. Co kilka lat bito nowe monety, stare wycofywano z obiegu. O dużej ilości srebra która dysponował król angielski świadczą również trybuty lub tez po prostu cena jaką płacił regularnie król angielski wikingom którzy regularnie najeżdżali na wyspy. Właśnie w okolicach roku 1000 Wikingowie mocno nękali mieszkańców wysp. Kilkadziesiąt lat później najeźdźcy ze Skandynawii na tyle byli silni iż zdobyli tron angielski.
Kolejną ciekawostką na temat roku 1000 jest to iż na wyspach funkcjonowało niewolnictwo. W Dublinie na sąsiedniej wyspie Irlandii funkcjonował wtedy najprawdopodobniej największa giełda niewolników. Nawet Słowianie często trafiali jako niewolnicy na wyspy brytyjskie.
Język jakim mówiono wtedy na wyspach różnił się jeszcze sporo od dzisiejszego angielskiego. Był to jezyk germański Anglo-saksoński. Większość słów była jednosylabowa. Dopiero grubo po roku 1000 język anglo-saksoński został wzbogacony w słowa pochodzące z łaciny oraz z języka francuskiego oraz z języka Wikingów.
Badania antropologiczne oraz archeologiczne wskazują iż mieszkańcy wysp roku 1000 było bardzo dobrze odżywieni, silnie zbudowani. Chociaż oczywiście zdarzały się lata k jej urodzajne gdzie głód mógł dokuczać.
Książka naszpikowana jest całym mnóstwem ciekawych faktów. Cieszę się że udało mi się bliżej poznać życie wysp roku 1000. Dla porównania ciekawe jak wyglądało życie w kraju Bolesława Chrobrego czy tez Ottona III.