Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alina Dąbrowska
Źródło: https://alina-dabrowska-wiezniarka-auschwitz-birkenau.weebly.com/
1
7,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 23.04.1923 (data przybliżona)
Z domu Bartoszek. Rocznik 1923. W czasie II wojny światowej działała w Szarych Szeregach. Za pracę konspiracyjną osadzona w więzieniu, następnie w obozach koncentracyjnych. Po wojnie pracownik MSZ. Od wielu lat uczestniczy w spotkaniach z młodzieżą polską i niemiecką, działając na rzecz pojednania obu narodów.https://alina-dabrowska-wiezniarka-auschwitz-birkenau.weebly.com/
7,2/10średnia ocena książek autora
312 przeczytało książki autora
530 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wiem, jak wygląda piekło
Wiktor Krajewski, Alina Dąbrowska
7,2 z 248 ocen
837 czytelników 66 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiem, jak wygląda piekło Wiktor Krajewski
7,2
Z racji tego, że historia Auschwitz jest również historią mojej rodziny, przeczytałam kilkadziesiąt książek i artykułów związanych z tą tematyką. Jednak książka p. Wiktora Krajewskiego wywołała u mnie ogromne zdziwienie, niedowierzanie i irytację. I nie chodzi mi o bohaterkę Panią Alinę, bo to co przeszła w obozie, budzi jak największy szacunek, ale o formę i ignorancje tematu jaka przedstawia W. Krajewski. Z „faktami” które przeczytałam w książce , nie spotkałam się w żadnej innej publikacji.
Po pierwsze, nie było czegoś takiego, jak sterta rzeczy należących do pomordowanych ludzi, która ot tak leżała sobie między barakami. Nie było też możliwości, żeby inni więźniowie grzebali w tym i wybierali sobie co było im potrzebne, np. szminkę czy puder. Owszem była Kanada, a wszyscy, którzy tam pracowali , doskonale wiedzieli, że za przywłaszczenie sobie czegokolwiek, groziła kara śmierci.
Trudno sobie też wyobrazić , żeby esesmani, którzy pilnowali więźniarki pracujące w polu, poza obozem, nagle zostawiali je bez nadzoru i poszli do lasu, bo przyszła im ochota na seks, a panie w tym czasie się opalały i żadna nawet nie pomyślała o ucieczce.
W obozie nikt nie miał prawa, przemieszczać się po pracy między barakami, chyba że miał odpowiednią przepustkę, jak więc P. Alina mogła iść do drugiego barak uczyć się francuskiego, czy czytać książki pod latarnią. I kto po morderczej pracy , nierzadko kilkunastogodzinnej , miał jeszcze na to siły. Pani Alina jest osobą inteligentna, dobrze wykształconą i rozważną, a w książce jest przedstawiona jako niepoprawna optymistka, traktująca życie w obozie bez cienia empatii.
Obozowe życie , to wyjazd na wieś ???
Kto mógł cos takiego napisać? Ogromny brak szacunku dla historii i ludzi którzy przeżyli to piekło. A tym bardziej dla tych , którym to się nie udało.
Myślę, że autor nie poradził sobie z problemem Auschwitz i bardzo spłycił świadectwo Pani Aliny.
Pozostaje duży dysonans między książką, a filmem „Moje piekło w Auschwitz” , w którym możemy poznać Alinę Dąbrowską.
Jak dla mnie jest to bezsprzecznie najgorsza książka o tematyce obozowej .
Wiem, jak wygląda piekło Wiktor Krajewski
7,2
Wspomnienia są jak zawsze warte uwagi, kolejna osoba, kolejna historia... Ale trochę się taki tu pojawia dysonans jak dla mnie, bo tytuł jest przerażający, a historia jest opowiedziana dość lekko, z zaakcentowaniem raczej pozytywnych doświadczeń i wielokrotnym podkreśleniem, że bohaterka miała pod niektórymi względami łatwiej niż inni więźniowie Auschwitz (i też widać tutaj wyraźnie, że Polacy mieli trochę lepsze warunki w Auschwitz niż np. Żydzi /zaraz mi ktoś zarzuci jak bardzo jestem antypolski ale w dzisiejszych czasach to nic nowego :D /). To wszystko jeszcze w porządku, to co mi się najbardziej nie podobało, to forma książki - wywiad z autorem. Chętniej przeczytałbym "normalnie" opisaną historię. Ale i nawet jeszcze wywiad byłby do zaakceptowania, gdyby nie to, że autor stara się za wszelką cenę zaznaczyć swoją obecność, koniecznie napisać o sobie - jak był wstrząśnięty, jak tego czy siamtego nie zrozumiał... No nie pasuje mi to.
Natomiast podobał mi się ten fragment:
"- W życiu nie zawsze ma się wybór i trzeba nauczyć się akceptować to, co się w danym momencie dostaje. Urodziłam się blondynką i na to też nie miałam wpływu. Otrzymujemy nie zawsze to, co chcielibyśmy lub co wydaje się nam właściwe. Moje doświadczenia sprawiły, że moje życie nabrało głębi. Czułam, że jestem bardziej doświadczona niż inni. Samo życie w kraju komunistycznym też było dla wielu ludzi horrorem i życiowym dramatem. Czy to był nasz wybór? Absolutnie nie. Trzeba było uznać, że musimy tak żyć, i zaakceptować to. Ja tak właśnie działam: akceptuję to, co przynosi mi los. Tylko muszę znaleźć w tym wszystkim własny świat. Nie mam w sobie potrzeby zmieniania świata i buntowania się przeciwko niemu. Tego we mnie nie ma. Mam za to dużą akceptację tego, co się dzieje wokół mnie."
- mam podobne podejście :)
(czytana: 25.01-9.02.2022, Legimi)
4-/5