Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jörg Reiter
1
7,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
88 przeczytało książki autora
126 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiara, miłość, śmierć Peter Gallert
7,0
Jestem świeżo upieczoną mamą, więc oszołomienie i nowe obowiązki nie pozwalają mi zbytnio na czytanie. Stos książek rośnie, a ilość przewróconych stron maleje… ale po dwóch miesiącach udało mi się wreszcie skończyć swoją pierwszą książkę – ciekawy kryminał policyjny rozpoczynający cykl „Kroniki Martina Bauera”. Pozostaje więc pytanie, czy moje odczucia związane z lekturą mają coś wspólnego z tym, że to pierwsza książka, którą skończyłam, co wiąże się z radością, czy też to po prostu naprawdę dobra powieść? Myślę, że jedno i drugie, co cieszy tym bardziej.
Martin Bauer jest duchownym. Nie byle jakim, bo policyjnym. I choć jego pozycja w szeregach funkcjonariuszy nie jest zbyt stabilna, to ten zdaje się nie przejmować swoją sytuacją i co rusz naraża się władzom, a to kościelnym a to policyjnym. Jego najnowszy eksces to skok z mostu do rzeki. Tym sposobem próbował uratować życie funkcjonariuszowi, który postanowił popełnić samobójstwo. Teoretycznie plan się powiódł, niedoszły samobójca skoczył za nim i uratował Bauerowi życie – wspólnie dopłynęli do brzegu, a duchowny czuł, że udowodnił policjantowi, że tak naprawdę ten chce żyć. W praktyce już kilka godzin później Bauer otrzymuje wiadomość, że znaleziono ciało mężczyzny – skoczył z ostatniego piętra parkingu. Czy przeczucie zmyliło bohatera? Czy może za śmiercią mężczyzny kryje się jakaś tajemnica?
Historia zaprezentowana w książce „Wiara, miłość, śmierć” duetu Gallert i Reiter jest bardzo spójna i wciągająca. Wyraźnie widać, że autorzy mieli wspólną wizję na to jak ma wyglądać ta opowieść (a jeśli nie mieli, to wyszło im to naprawdę bardzo dobrze). Ogromnym atutem tej historii jest główny bohater, który jest po prostu dobrym, inteligentnym i sympatycznym człowiekiem, z którym łatwo jest się utożsamić. Opowieść przedstawiona na kartach tej powieści nie jest może zbyt skomplikowana, ale kolejne jej elementy gładko się zazębiają, a ich stopniowe ujawnianie daje poczucie satysfakcji z lektury, nawet jeśli wielu czytelników, już w trakcie, zacznie się domyślać zakończenia. Sporo jest tutaj wątków obyczajowych, czego z resztą można się spodziewać sięgając po książkę, której główny bohater jest duchownym, jednak nie ma tutaj moralizatorstwa, ani dłużyzn, które spowalniałyby akcję. W zasadzie rzadko się zdarza, żeby praktycznie każda treść zawarta w książce miała faktyczne znaczenie albo dla fabuły, albo dla czytelnika – tutaj tak jest.
„Wiara, miłość, śmierć” to kawał porządnej literatury. To prosta, jednak nie pozbawiona głębi historia, o tym jak tajemnice mogą zniszczyć ludziom życie. Ciekawa postać głównego bohatera, choć jest najjaśniejszą gwiazdą tego tytułu, to jednak nie przyćmiewa innych jego zalet, a wad nie zauważyłam. Wszystko wskazuje na to, że jest to powieść po którą warto sięgnąć, do czego szczerze i serdecznie Was zachęcam.
www.naszerecenzje.wordpress.com
Wiara, miłość, śmierć Peter Gallert
7,0
Jeśli lubicie wciągające, niepokojące kryminały to muszę was koniecznie ostrzec. Nie sięgajcie po tę książkę w przypadku, gdy nie macie wolnego dnia lub nie możecie zarwać nocy. Nie będę kłamać, po przekroczeniu kilku pierwszych, zdawać by się mogło niepozornych stron powieści, przepadniecie bez pamięci i nie będziecie w stanie odłożyć książki na półkę, nim nie dotrzecie do elektryzującego finału. Krocząc po kartach tej niesamowitej pozycji, staniecie się świadkami naprawdę mistrzowskiego budowania napięcia. Z każdym kolejnym słowem historia pochłania intensywniej, a napięcie niebezpiecznie rośnie, po to, by za jakiś czas całkowicie odurzyć czytającego i wprowadzić go w stan przypominający mroczną hipnozę.
"Ale czy rzeczywiście zawsze pozostaje okruch miłości - niezależnie od tego, jak bardzo to uczucie zostało nadszarpnięte przez życie? I czy ta niewielka drobinka, która się ostała, była naprawdę miłością? Może miała tylko gorzki posmak? Czy mogła zamienić się w coś innego? Coś niszczącego, śmiertelnego? Nie, nienawiść potrzebuje więcej pożywki. Chociaż... "
Fundamentem tej nieobliczalnej historii są bez wątpienia nietuzinkowi, perfekcyjnie nakreśleni bohaterowie. Duchowny występuje w roli mediatora, pomocnika policji, ale i detektywa, niekoniecznie podporządkowującego się oficjalnym zasadom. To również partner i ojciec, jakiemu nie zawsze udaje się pogodzić wszystkie sfery życia. Rozterki, wątpliwości, obawy, tych emocji nie braknie także w życiu osób związanych z kościołem. Nasz bohater nie tylko wszczyna niebezpieczne śledztwo, ale musi także podjąć ciężką decyzję, czy na piedestale postawić sprawę obcego chłopca, czy własnej córki, która prawdopodobnie znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Niezwykle interesującymi postaciami są także członkowie rodziny zmarłego, jak i uprowadzone dziewczyny. Nie zabrakło też czarnych charakterów, którzy błyskawicznie rozbudzają negatywne emocje i przyprawiają o ciarki.
"A może stworzył sobie zły obraz Boga? A może kochający, miłosierny Ojciec wcale nie istnieje? A może ostateczną prawdą jest przerażająca, nieskończona obojętność wszechmocnego władcy?"
Fani mocnych wrażeń odnajdą tu wszystko, czego szukają na kartach dobrej powieści, począwszy od oryginalnej, ciekawej fabuły, poprzez niepokojący, nasycony niebezpiecznymi tajemnicami klimat, aż do nietuzinkowych, jak najbardziej przemawiających postaci i licznych elementów zaskoczenia. Autorom nie można odmówić talentu zwodzenia, czytelnik zaintrygowany lawiruje między słowami, doskonale zdając sobie sprawę, iż nie zazna spokoju, nim nie znajdzie rozwiązania zagadki. To wszystko sprawia, że książka zdolnego pisarskiego duetu dołącza do grona pozycji, które pochłania się na raz!
"Wiara, miłość, śmierć. Kroniki Martina Bauera" to wciągający, dopieszczony niebanalną, mroczną atmosferą kryminał, od którego nie sposób się oderwać. Gwarantuję, że misternie skonstruowana intryga, dopełniona wartką, zaskakującą akcją, pochłonie was bez pamięci i zafunduje solidną dawkę mocnych wrażeń. Jeśli kochacie wielowątkowe powieści, owiane nutką tajemnicy, gdzie z każdą stroną wzrasta napięcie i zaciekawienie, będziecie zachwyceni, zwłaszcza, że unikatowi bohaterowie błyskawicznie zawładną waszym sercem. Polecam gorąco!