Nie czułam się teraz zwykłą odmieńczynią, lecz łowczynią. I wiedziałam dokładnie, gdzie jest Torin - zaledwie metr ode mnie; jego serce tłuk...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
C.N. Crawford
15
6,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, romantasy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
202 przeczytało książki autora
472 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Agent of Enchantment
C.N. Crawford, Alex Rivers
Cykl: Dark Fae FBI (tom 1)
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Szlachetna elfka musi mieć głos syreny - dodała księżniczka - a także klasyczne wykształcenie w grze na harfie. Ale oprócz tego wszystkieg...
- Szlachetna elfka musi mieć głos syreny - dodała księżniczka - a także klasyczne wykształcenie w grze na harfie. Ale oprócz tego wszystkiego musi być elegancka i pełna wdzięku, odznaczać się królewską postawą i umieć prowadzić błyskotliwą i dowcipną konwersację. Oczywiście bardzo niewiele kobiet spełnia te warunki.
osób to lubi- Ava, jesteś taka wścibska! To absolutnie nie nasza sprawa. Proszę, czytaj dalej!
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Szron C.N. Crawford
6,7
Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki, z jednej strony potencjał tej książki mógł być naprawdę fajny ale ma się wrażenie, że nie jest to naprawdę odpowiednio wykorzystane. Cała ta otoczka turnieju o rękę króla mogła być naprawdę mocno widowiskowa i trzymająca mocno w napięciu a wyszła... nijak. Tak jakby ktoś się faktycznie za dużo naoglądał programów o randkowaniu i próbował tam mocno upchnąć fantasy i jakieś zadania. Jednak pomimo tego zaintrygowało mnie zakończenie i jestem ciekawa jak potoczy się dalej historia Avy oraz Torina. Torin w książce jest mocno nijaki i irytujący, Ava natomiast jest jedyną postacią, która coś do niej wnosi, ale w związku z tym jak fabuła jest potoczona nie mamy możliwości poznać jej lepiej. Z początku wydaje się materialistką ale... z drugiej strony niech pierwszy rzuci kamieniem kto by się nie zastanowił nad propozycją jaką dostałą gdyby zaoferowano mu 50mln ;)
Szron C.N. Crawford
6,7
Mamy tutaj dwa światy – zwyczajny świat ludzi oraz Zaczarowaną Krainę elfów.
Główną bohaterką jest elfka Ava, którą jako małe dziecko z tej Krainy wygnano i wychowała się wśród ludzi.
Rozpada się jej wieloletni związek, w którym planowała swoją przyszłość i bardzo się angażowała, również finansowo, więc postanawia te swoje smutki zalać w barze napojami nie 0%. I oczywiście w trakcie tej jej posiadówy tam w telewizji ogłoszone jest, że król elfów urządza turniej, który ma wyłonić jego żonę i ma być transmitowany przez ludzką telewizję. A zaraz po tym ogłoszeniu król z obstawą wybiera się do świata ludzi o oczywiście, totalnie przypadkiem, przyjeżdża do TEGO WŁAŚNIE BARU, żeby się napić whiskey i nasza bohaterka nie omieszkuje wygarnąć mu, jaki to durny pomysł z tym turniejem i jak on to jest bubkiem, delikatnie mówiąc.
No i tutaj miałam oczywiście odczucia, że …. *oh shit, here we go again*…. Drugie takie same odczucia miałam w momencie, w którym później nasza dwójka oczywiście zawiera ze sobą układ, bo król decyduje, że Ava jest idealną kandydatką na jego żonę, bo on nie może się zakochać, ponieważ stwarza zagrożenie, a z Avą połączyła ich na start zdecydowana antypatia.
No więc nasza nisko urodzona elfka dołącza do turnieju i ma się zmierzyć z wysoko urodzonymi i obdarzonymi magią księżniczkami. Do Zaczarowanej Krainy zabiera ze sobą swoją ludzką przyjaciółkę no i przez pół książki czytamy o tym, jak to wygląda ta kraina, pałac, pokoje, jedzenie, ubrania… Nuda i miałam takie poczucie „meh”, bo generalnie wychodziło na to, że do klasycznej wersji biedna dziewczyna – bogaty, przystojny męski mężczyzna dodano tylko element tego, że nie jest bussinesmanem, a królem elfów.
Natomiast z czasem zaczęły się pojawiać tutaj… momenty, które trochę wybudzały mnie z trybu automatycznego czytania i były to te elementy świata fantastycznego.
Oczywiście nic wybitnego, ale kiedy zaczęły się pojawiać, to dotyczyły historii rodziny królewskiej oraz całej krainy i powodowały u mnie delikatne zainteresowanie. Widać, że autorka do tego przysiadła, pozgarniała też nazewnictwo... Także całkiem nieźle jak na tego typu książkę.
Jeżeli chodzi o wady, to w pewnym momencie król staje się wulgarny w swoich myślach i też słowach co do bohaterki i niby jest to uzasadniane tym, że elfy to są dzikie stworzenia, które w lasach wyprawiają rzeczy, ale strasznie sztucznie mi to wypadło.
Sposób działania magii też nie jest zamknięty w jakichś konkretnych ryzach, chociaż minimalne próby wprowadzenia ograniczeń są, ale znowu - bez szału.
A ponieważ jest to dylogia i drugi tom wychodzi w maju, to, ku memu własnemu zaskoczeniu, istnieją niezerowe szanse, że go przeczytam.