Urodził się 29 marca 1994 roku w Poznaniu. Obecnie student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Od najmłodszych lat zafascynowany nowoczesną technologią i literaturą fantasy. Od siebie wymaga perfekcjonizmu i całkowitego poświęcenia w dążeniu do celu. Swoje literackie zdolności odkrył już w szkole podstawowej, choć pierwszy raz docenił je dopiero w roku 2009, kiedy to na łamach Tawerny RPG została opublikowana jego pierwsza recenzja. Pozytywny odbiór artykułu zachęcił go do dalszych prac, czego efektem była stała współpraca z kilkunastoma polskimi serwisami. W 2013 roku, Jankowski, objął posadę redaktora naczelnego miesięcznika Display Magazine. Głównym powodem, dla którego zaczął pisać opowiadania, jest możliwość tworzenia własnego świata. Zdaniem Jankowskiego, trzymając pióro w dłoni, można stworzyć wspaniałe miasto z jeszcze wspanialszymi mieszkańcami, a chwilę później sprawić, że na Ziemi nie zostanie z nich nic, prócz pyłu. To jak zabawa w Boga. Tworzysz dokładnie takie historie, jakich sam chciałby być częścią. Poza tym, skoro ktoś pisze książki dla mnie, to dlaczego ja miałbym nie napisać czegoś dla niego? Jak sam przyznaje, nie przepada za powieściami obyczajowymi i przyrodniczymi. Ten świat zna na co dzień. Fascynuje go przyszłość, zwłaszcza taka z domieszką postapokaliptyzmu. Rzeczywistość, w której każdy dzień jest nie tylko walką o podstawowe środki do życia, ale przede wszystkim toczeniem nieustanego boju z własną, podupadającą psychiką. Jankowski nie ukrywa, że sam jest człowiekiem o bardzo złożonej osobowości, więc w tego typu powieściach czuje się jak ryba w wodzie, a jego postacie są niejednokrotnie próbą odbicia własnych ideałów i słabości. Sam siebie opisuje żartobliwie, jako mieszankę Doktora House’a, Steve’a Jobsa i Tony’ego Starka.
Dobry zbiór opowiadań, powinien przypaść do gustu wielu fanom uniwersum. Dużo bardziej klimatyczny niż "Echo zgasłego światła" czy "W ruinie". Moskiewskie metro ma jednak to coś, czego nie potrafią oddać opowiadania osadzone w Polsce. I za sam klimat należy się gwiazdka wyżej niż ww. zbiory opowiadań
Poniżej oceniłem każde opowiadanie z osobna, zaraz po przeczytaniu każdego z nich. Niektóre oceny korygowałem dzień lub dwa później +- 0.5 do 1.
1) Prolog- niesamowicie klimatyczny. Jest to ciekawe wprowadzenie do następnych opowiadań.
2) Królowa tuneli: 4,5/10
3) Nocny taniec: z potencjałem, ale zakończenie pozostawia niedosyt. 6/10
4) Sprawiedliwość dla wszystkich: jakby niedokończone, urwane w środku akcji. 3,5/10
5) Obietnica: najlepsze opowiadanie w tym zbiorze. 8/10
6) Duch tuneli: dobre, tylko wszystko psuje zabieg "na szczęście to był tylko sen" (oklepane). 6,5/10
7) Płomień: z początku dobre, ale na koniec autor wyraźnie nie poradził sobie z przelaniem mocnych emocji na papier. 5/10
8) NCLNJMO: 7/10
9) Na Poliance: dobry motyw z halucynacjami [brak ostatecznej oceny]
10) Pazury i kły: w tym wypadku akurat mogło zostać trochę niedomówień :) 7/10
11) NBŚPCD: 6,5/10
12) Czasem trzeba coś poświęcić: 7/10
13) Nie wierzę w Boga: nijak tu nie pasuje, cała akcja zbioru dzieje się w Moskwie, a tutaj autor wyjechał z Łodzią (a.k.a. Rozkopane, skończyliście w końcu te drogi? :D). Kompletnie bez sensu. Z tego względu zostaje bez oceny, zbędny dodatek odstający od reszty. Oceniając samo opowiadanie jako takie: i tak jest blado. Kolejny filozoficzny bełkot na modny temat.
Edit po przeczytaniu wszystkich czterech zbiorów: miejsce #2. Zdecydowanie najlepszy klimat. Moskiewskie metro jest jednak niepodrabialne. Ten klimat w rzadko którym opowiadaniu w Polsce da się przebić. Nasze stołeczne metro w opowiadaniach to nie to samo.
Z przyjemnością powróciłem do świata metra wykreowanego przez Dmitrija Glukhovsky'ego. Chylę czoła fanom, że udało im się stworzyć projekt dzięki któremu metro po zagładzie wciąż żyje. To również miłe, że chociaż raz Czytelnicy dostają coś za darmo, coś co powstało z pasji, zaangażowania, chęci podjęcia próby literackiej. Wielki plus za to, że komercja i chęć zysku nie zdusiły tego projektu w zarodku. Oczywiście poziom opowiadań jest różny, część jest ciekawszych, część ma lepszy język, ale, biorąc pod uwagę całokształt, zbiór stoi na bardzo wysokim poziomie i jest godny polecenia.