Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Evita Urbanikova
1
5,5/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wszystko albo nic Evita Urbanikova
5,5
Zmęczyłam się strasznie próbując przeczytać to do końca, z bólem się udało... Przez większą część książki zastanawiałam się - jak główna bohaterka może być taką idiotką i poniżać się tak bardzo przed mężczyzną, który ją upokorzył tyle razy. Wkurzający dla mnie był też stosowany kilkakrotnie w książce zabieg, gdzie Linda mówiła coś w stylu "rozmawialiśmy o tym z Jakubem, ale nic wam do tego". Bardzo rozczarowała mnie ta książka.
Wszystko albo nic Evita Urbanikova
5,5
Chyba nie zostanę fanką pani Urbanikovej. Książkę czytałam dość długo, odkładałam na potem. Początkowo była nudna. Dziwne były momentami przeskoki w czasie, bohaterka irytowała mnie brakiem godności i bieganiem na łańcuszku za facetem. W czasach kiedy wszędzie obowiązuje zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych bohaterowie palili w hotelu w restauracji i to ciągłe przypominanie "nie zaciągaj się, bo będzie ci niedobrze", to paląca tego nie wie, cierpi na amnezję?
Śmieszyła mnie też nieznajomość Amy Winehouse, czy Celine Dion. Naprawdę? W 2007 roku można było nie słyszeć o Amy? Że o Celine nie wspomnę? Momenty przyprawiały mnie o złośliwy uśmieszek na twarzy. Może na Słowacji jest inaczej.
W każdym bądź razie książkę przeczytałam, historia lekko irytująca ale moja ciekawość zakończenia zwyciężyła.