(...) w rzeczywistości siebie się nie znajduje. Siebie się tworzy. Wystarczy mieć idealne wyobrażenie siebie i czekać.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Florence Hinckel
2
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
152 przeczytało książki autora
227 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- To właśnie znaczy żyć - wyjaśnia mi. - Przeżywać wydarzenia, które mają znaczenie. Nieważne, czy są bolesne, czy radosne. Po prostu w pełn...
- To właśnie znaczy żyć - wyjaśnia mi. - Przeżywać wydarzenia, które mają znaczenie. Nieważne, czy są bolesne, czy radosne. Po prostu w pełni przeżywać swoje życie.
3 osoby to lubią(...)w ciągu życia przeżywa się wiele końców świata. Najtrudniej przetrwać to, zachowując godność.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Punkt Florence Hinckel
6,4
Fragment recenzji pochodzi z bloga: http://toreador-nottoread.blogspot.com/2017/06/jak-poradzic-sobie-z-bolem-strata-i.html
Ludzie są w stanie wymyśleć rozwiązanie każdej sytuacji. Dwa tysiące lat temu nawet nikomu się nie śniło, że w 2017 roku będą istniały dziwne maszyny na czterech kołach żywiące się benzyną i poruszające się po miejskich ulicach, że z jednej półkuli na drugą będzie można dotrzeć w przeciągu kilkunastu godzin, a nie kilkuset dni, że w kieszeni każdego człowieka znajdować się będzie prostokątne urządzenie z pięciocalowym ekranem za którego pośrednictwem można się połączyć z osobą w innym mieście czy kraju. Skoro można udoskonalić sobie życie najnowocześniejszą technologią, wynaleźć kolejne lekarstwa na raka i Alzheimera, to czemu nie można by było spróbować odkryć środka uśmierzającego cierpienie nie tylko fizyczne ale i psychiczne?
Rozmiary książki są niewielkie. Na zaledwie 240 stronach autorka była w stanie poruszyć trudne i kontrowersyjne tematy, a także przedstawić jednocześnie najbardziej optymistyczną i pesymistyczną wizję przyszłości. Jeśli cierpienie z powodu utraty bliskiej osoby może zostać uleczone, dlaczego by z tego rozwiązania nie skorzystać? Przecież istnieje cała gama plusów. Ale czy takie kolejne zabiegi nie mają żadnego wpływu na ludzką osobowość?
Przyznajcie, pomysł na świat bez bólu ze stałym dostępem do Sieci, gdzie praktycznie przeniosło się całe życie, brzmi ciekawie, prawda? I tak też jest, chociaż autorka dość miernie poradziła sobie z wykreowaniem realiów rządzących współczesnością Astrid i Silasa. Nie udzielała zbyt dużo szczegółów na jej temat i nie przedstawia faktów. Postawiła na wrzucenie czytelnika prosto w rzeczywistość bohaterów, żeby sam się zorientował, o co chodzi, a wszystkie niejasności wyłapał z kontekstu. Niektóre aspekty aż się prosiły o rozwinięcie i dopowiedzenie kilku słów, ale niestety tego zabrakło.
Przede wszystkim Punkt porusza dwa najbardziej aktualne problemy z naszego współczesnego świata; do czego może nas doprowadzić rozwój internetu i jak daleko zajdzie medycyna? Autorka przedstawiła bardzo ponurą przyszłość, która ma duże szanse, by się spełnić. I nie zdziwię się, jeśli za kilkadziesiąt czy kilkaset lat rzeczywistość naszych prawnuków z dziewiątego po nas pokolenia będzie wyglądała właśnie tak, jak sen Silasa opisany przeze mnie na samym początku.
U4 : Yannis Florence Hinckel
6,7
Jedna z czterech części opisująca wydarzenia po pandemii filowirusa krwotocznego, ta akurat widziana z perspektywy nastoletniego Yannisa.
Obecnie stoimy w świetle zmagań z pandemią koronowirusa, więc ta książka, czytana teraz, ma dodatkowy wydźwięk.
Młodzież zazwyczaj ma dość dorosłych i uważa, że lepiej by było, jakby rodzice, nauczyciele, księża, dali im spokój. I któregoś dnia tak się staje – straszny wirus zbiera krwawe żniwo i powoduje, że na świecie zostają przy życiu jedynie dzieciaki między piętnastym a osiemnastym rokiem życia.
I nagle okazuje się, że ta nowa rzeczywistość nie jest taka wspaniała, jak mogłaby się wydawać. Właściwie świat wygląda jak po apokalipsie, a w młodzieży dochodzą do głosu głównie pierwotne instynkty i najgorsze cechy charakteru. Teraz zaczyna się bój o przetrwanie.
Yannis jako Ekspert w grze WOT dostał wiadomość od Kronosa, prowadzącego grę, że ten jest w stanie odwrócić bieg historii, gdy wszyscy, którzy przeżyli, stawią się 24 grudnia w Paryżu. Dla młodego człowieka, który stracił rodzinę, znajomych i stanął w obliczu niewiadomego, pojawia się szansa na powrót do starego, dobrze znanego świata. Podejmuje więc trud pokonania kilkuset kilometrów z Marsylii do Paryża.
Książka mówi o rzeczach ważnych, trudnych, bolesnych, strasznych, ale też o tych jaśniejszych, jak budzenie się uczucia, poczuciu przyzwoitości, odkrywaniu nowych przyjaźni.
Całość fajnie skonstruowana i poprowadzona, czyta się dobrze.
I tylko końcówka mnie rozczarowała – jednak czegoś innego się spodziewałam, po takim optymistycznie, a zarazem bojowo nastawionym młodzieńcu.
Mimo wszystko warto zapoznać się z tą historią.