Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Rojek OP
Źródło: https://www.wdrodze.pl/opis,1376,Wypisz_wymaluj__Swieci_dominikanscy.html
1
7,1/10
Pisze książki: religia
Urodzony: 23.06.1973
Dominikanin, pedagog, muzyk, a obecnie duszpasterz akademicki i rysownik o wyjątkowej wyobraźni oraz zaskakującym poczuciu humoru. Mieszka we Wrocławiuhttps://wroclaw.dominikanie.pl/2016/07/06/o-tomasz-rojek-op/
7,1/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wypisz wymaluj. Święci dominikańscy
Elżbieta Wiater, Tomasz Rojek OP
7,1 z 18 ocen
27 czytelników 3 opinie
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Wypisz wymaluj. Święci dominikańscy Elżbieta Wiater
7,1
Rzetelnie spełnia swoje powołanie ;),czyli miała przedstawić i przybliżyć niektórych świętych związanych z regułą dominikańską (nie wszyscy byli zakonnikami) i to zrobiła. Miała zabarwić to wszystko humorem opowiastek i anegdot oraz rysuneczkami - i tak też zrobiła.
Na końcu każdego rozdzialiku jest podsumowanie, jakie są atrybuty danego świętego, kiedy jest obchodzony i gdzie można więcej się o nim dowiedzieć. To ostatnie jest bardzo przydatne.
A rysuneczek na okładce książki - moim zdaniem mistrzostwo! (nawiązanie do snu matki św. Dominika, gdzie ogień wydobyty z jej brzucha na pochodni niesionej przez psa zapali cały świat)
Wypisz wymaluj. Święci dominikańscy Elżbieta Wiater
7,1
Mam słabość do biografii. I do ludzi z poczuciem humoru.
Obie te słabości znalazły zaspokojenie w tej książce.
Po pierwsze - cała ekipa świętych dominikańskich i - nazwijmy ich - "zaprzyjaźnionych" oraz związane z nimi opowieści z akcentem na tzw. anegdoty.
Po drugie - na każdej stronie pojawiał się uśmiech lub wybuch śmiechu. I to zarówno z tekstów autorki, w której pełno ciepło-żartobliwych i ironicznych sformułowań, jak i z towarzyszących książce rysunków dominikanina Tomasza Rojka.
Przed oczami zostanie mi wizja św. Jacka biegającego po dachu ze świetlnym mieczem w ręku.
I spodobało mi się wyzwanie intelektualne, jakie stawia przede mną autorka za pomocą żartobliwej ironii. Bez tego dystansu można by pomyśleć, że czasami jest negatywnie nastawiona do danego wydarzenia. A tu okazuje się, że można zażartować bez dodatku emotikonu ;)