Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Silvia Roncaglia
3
6,6/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarnoksiężnik z Krainy Oz Silvia Roncaglia
6,2
Córce bardzo się ta książeczka podobała. Jej nadwornemu "czytaczowi" (czyli mnie) wypada oczywiście nieco zrelatywizować. Autorka napisała bardzo skróconą wersję powieści L. F. Bauma. A ilustratorka znakomicie oddała charaktery i wygląd postaci. Tym niemniej jest to coś wtórnego, dlatego zaniżam ocenę z początkowych dziesięciu do siedmiu gwiazdek.
Książka przeznaczona jest zapewne dla dzieci już umiejących czytać i operuje stosunkowo bogatym słownictwem. Miałem wrażenie, że dziecko mniejsze (pierwszoklasistka) w trakcie czytania przeze mnie kilku dłuższych rozdziałów miało problemy z koncentracją i skupieniem uwagi.
Czarnoksiężnik z Krainy Oz Silvia Roncaglia
6,2
Jako dziecko nie czytałam "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" i znałam go tylko z adaptacji filmowej. Musiał mi się podobać, bo do dziś mam go w pamięci. :)
Czytając niedawno dzieciom tę skróconą wersję nie odczułam specjalnego wzruszenia czy ekscytacji, ale pięciolatkę, siedmiolatka i nawet dziewięciolatkę zainteresowała historia małej Dorotki. Wysłuchali z zaciekawieniem wszystkich przygód i wydali bardzo dobrą opinię książce. Tak się złożyło, że w gdańskiej Miniaturze wystawiali właśnie "Czaroksiężnika..." więc wybraliśmy się porównać oba dzieła. Dla dzieci nie lada gratka, tak od razu po przeczytaniu obejrzeć spektakl i skonfrontować swoje wyobrażenie z wyobrażeniem reżysera. I cieszę się, że znali treść, bo dla mnie ta adaptacja - bez podparcia jej znajomością fabuły - była dość niejasna. Dzieciom bardzo sie podobało, mieli mnóstwo własnych spostrzeżeń i sporo pytań. Ta sytuacja utwierdza mnie w moim przekonaniu, któremu hołduję od lat - najpierw książka, potem adpatacja. ;)