Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uważam, że z powodzeniem książka mogłaby się ukazać w postaci kilkustronicowych broszur lub kilku artykułów w jakiejś gazecie dla kobiet, wtedy czytelnik nie traciłby tak łatwo zainteresowania. Treść tej książki ogólnie jest ciekawa, wiedza, którą mają do przekazania autorki powinna interesować każdego z nas, ale sposób przekazania był nieciekawy, mało obrazowy. Książka była trochę przegadana. Owszem, omówiono wszystkie aspekty zdrowego stylu życia, od jedzenia, przez kosmetyki, po sport, ale zamiast opisywać ćwiczenia sportowe, warto by było załączyć ilustracje. Początkowe rozdziały o szkodliwości cukru naprawdę skłoniły mnie do refleksji, brzmiały jakby autorki naprawdę były fachowcami, jednak gdy doszłam do przepisów - są one dość sfokusowane na jednej grupie ludzi. Nie od dziś wiadomo, że do sportu i diety należy podchodzić INDYWIDUALNIE - i tutaj zabrakło podkreślenia tej tezy, a nie każdy jest w stanie jeść 5 posiłków dziennie, o dokładnych godzinach, zaczynając od śniadania 230 kcal. Mało tego często wyczuwałam taką niezdrową presję, żeby za wszelką cenę utrzymywać plan. Wydaje mi się, że nadmierne skupienie na planowaniu posiłków, omijanie porcji, gdy wykroczyło się poza ustaloną ilość np. skrobi, może prowadzić do zaburzeń odżywiania - czasem widziałam niebezpieczne sugestie w tej książce, które mogłyby tym skutkować. Dałam 4 gwiazdki, bo znalazłam 2 fajne przepisy: na popcorn z kalafiora i naleśniki z płatków owsianych.