Stara dobra ekipa powraca.
Powraca też niepowtarzalny klimat serialu sprzed wielu lat, tajemnice, pytania bez odpowiedzi i odpowiedzi bez pytań.
Kim są Akolici, czego chcą od byłych agentów FBI Muldera i Scully? Co dzieje się w Wyoming, gdzie zniknął agent Dogget, co się stało z agentką Reyes, po której stronie jest tajemniczy mężczyzna z papierosem i czy postradał zmysły? Na część z tych zagadnień nie uzyskamy satysfakcjonującego rozwiązania w tym tomie, co tylko zachęca do sięgnięcia po kolejne części komiksu.
Zdecydowanie czytając ten komiks bawiłam się lepiej niż oglądając kontynuację serialu z 2016.
http://ruderude-czyta.blogspot.com/2016/02/89-komiks-z-archiwum-x-tom-1-i-2-carter.html
______________________________________
Grafika komiksów jest cudowna – uwielbiam wszelkiego rodzaju komiksy, głównie z tego względu, że ukazują one kunszt rysowniczy osoby, która przygotowała ilustracje. Wykonanie wszelkich detali z tak ogromną starannością sprawia, że jeszcze przyjemniej spędza się nad nimi czas i myślę, że to właśnie szczegóły odgrywają najważniejszą rolę w komiksie. Wygląd postaci w wersji rysunkowej jest niemal identyczny jak w serialu – czasami wyglądają jak sfotografowani (prawdopodobnie wszystko dzięki detalom)! W niektórych sytuacjach autor rysunków do końca sobie nie poradził z oddaniem uczuć i mimiki twarzy, ale nie stanowi to żadnej przeszkody.
Poza efektami graficznymi ważna jest sama treść, choć jak to już w komiksach bywa – nie ma jej zbyt wiele. Krótkie, ale odpowiednio sformułowane dialogi, skupiają zainteresowanie czytelnika, że prawdę mówiąc ciężko jest się oderwać od tych komiksów – ja dwa tomy pochłonęłam w dwie godziny. Autorowi udało się również odpowiednio budować napięcie przez przemyślane rozdzielanie wątków i wprowadzanie pauz (wypełnianie okienek komiksu logiem serialu) na końcach stron.
Komiksom nie brakuje zupełnie niczego – dynamiczna akcja, o którą w komiksach wcale nie tak łatwo, dopracowane elementy graficzne i sama zaskakująco świetna jakość wydania – zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po nie. Szczególnie polecam je wszystkim fanom serialu, jak również osobom, które szukają nietypowej odskoczni od tak typowych książek!