Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Barański
2
6,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 1947 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Facet z Venice Marek Barański
5,6
Tematyka nie jest moją bajką, ale jak już wpadła w moje ręce to szkoda nie przeczytać.
Przyznam szczerze, że trochę się na początku zgubiłam i zniechęciłam. Mam tu na myśli 938210830929823 mln postaci, historii, wtrąceń myśli i działań tych osób, preferuję jednego w porywach do trzech bohaterów i ukazania historii z ich perspektywy. A tu człowiek się gubi albo tylko ja.
Jak już wiecie mamy tu zabójstwo, a jak mamy zabójstwo to i motyw się znajdzie. Tym bardziej jeżeli denatem jest najbogatszy Polak. Problem zaczyna się kiedy po umorzeniu sprawy ktoś zaczyna węszyć, zadawać pytania, mieć wątpliwości.. I tym kimś jest właśnie Jan - emerytowany policjant, który na prośbę wdowy rozpoczyna poszukiwać prawdy.
Jednak niezdaje sobie on sprawy w jaką kołomyje się wplątał.
Historia dość złożona, wciągą, a zakończenie wprost niespodziewane.
Jak dla mnie osoby, która nie czyta książek o takiej tematyce musżę powiedzieć, że miło spędziłam przy niej czas.
Eva
Facet z Venice Marek Barański
5,6
Polityka to przestrzeń bardzo dynamiczna, a najszybsza na styku z biznesem. Barański zupełnie pozbawił prędkości akcję książki. Stworzył coś nudnego i zawiłego chaosem, a nie wielością ciekawych wątków. Wyjaśnienie katastrofy tak wielkiej inwestycji to powinna być toczyć się w wielkim pędzie... tymczasem najbardziej poszkodowany spotyka się z premierem, który też miał swój wkład w budowę, dopiero po kilku miesiącach. To po prostu rozkłada tę książkę i poważne podejście autora do swojego dzieła.