Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Donat de Chapeaurouge
1
7,0/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Symbole chrześcijańskie Donat de Chapeaurouge
7,0
Nie czytałam „Kodu Leonarda da Vinci” Dana Browna (jakoś ominęła mnie gorączka związana z powieścią),oglądałam jedynie film. Zafascynował mnie prof. Langdon, a raczej jego erudycja. Może to śmieszne, ale patrzyłam na początkowe sceny oniemiała, wydawało mi się, że wiedza, którą posiada musi być tajemna, że zwykli śmiertelnicy nie mają do niej dostępu. Przypomniało mi się to wszystko w trakcie lektury publikacji „Symbole chrześcijańskie” Donata de Chapeaurouge.
Autor, specjalista od historii sztuki, wychodzi od wyjaśnienia pojęcia symbolu, a także odróżnia alegorie i atrybuty. Objaśnia znaczenie około 80 symboli używanych w sztuce chrześcijańskiej od wczesnego chrześcijaństwa, przez średniowiecze, aż do czasów nowożytnych. Nie dziwi fakt, że część wczesnochrześcijańskich symboli przejęta została z antyku. Niektóre z nich są tak oczywiste, że mogłoby się wydawać, że jakiekolwiek wyjaśnienia właściwie nie są konieczne. Dopiero lektura książki uświadamia w jaki sposób ewoluowało znaczenie konkretnych symboli, a możliwości interpretacyjne bywają zaskakujące.
Styl prof. Donata de Chapeaurouge jest jasny i klarowny, dlatego też lektura „Symboli chrześcijańskich” na pewno nie sprawi nikomu trudności. Za każdym razem profesor posiłkuje się konkretnymi przykładami dzieł z całego świata, przywołując samych najznakomitszych autorów. Na końcu książki znajduje się wklejka z 48 ilustracjami przedstawiającymi omawiane dzieła sztuki. Trochę szkoda, że ilustracje z licznych przykładów nie zostały wplecione w treść, ale rozumiem, że wówczas publikacja miałaby charakter albumu, a i cena tomu przestałaby być przystępna, co z pewnością zawęziłoby krąg odbiorców.
Książkę „Symbole chrześcijańskie” przeczytałam z wypiekami na twarzy. Nie przypuszczałam, że publikacje tego typu można czytać z takim przejęciem i zaangażowaniem! Krótko mówiąc jestem zachwycona! Co więcej, jestem przekonana, że co jakiś czas będę wracać do tego tomiku i tym razem z pomocą wyszukiwarki internetowej oglądać omawiane dzieła sztuki rozkoszując się wiedzą (wcale nie taką tajemną) płynącą ze znajomości znaczeń poszczególnych symboli.