Ekranizacja "Intruza" w kinach
Przyszłość. Na Ziemi panuje niewidzialny wróg, opanowujący ludzkie ciała i umieszczający w nich dusze, których ludzie są jedynie żywicielami. Tak zaczyna się ekranizacja książki Stephenie Meyer "Intruz".
Reżyser Andrew Niccol zrealizował film na podstawie książki Intruz Stephanie Meyer, autorki bestsellerowej sagi Zmierzch. Historia, która zainspirowała Niccola, opowiada o świecie opanowanym przez niewidzialnych najeźdźców przejmujących ludzkie ciała oraz umysły i wiodących w nich normalne życie.
Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Ta jednak wpada w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Tytułowy intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów i wolnych ludzi. Zadanie okazuje się jednak o wiele trudniejsze niż można by przypuszczać, bo Melanie obdarzona jest wyjątkowo silną osobowością i toczy z Wagabundą walkę o panowanie nad ciałem i umysłem. Co więcej - po pewnym czasie - Wagabunda odkrywa wspomnienia dziewczyny o ukochanym mężczyźnie i sama zaczyna odczuwać coś dziwnego. Wkrótce prowadzi to do zawarcia przez intruza i dziewczynę swoistego paktu: razem wyruszają na pustynię w poszukiwaniu mężczyzny, bez którego nie potrafią żyć.
W ekranizacji Niccola w rolę głównych bohaterów wcielili się: Saoirse Ronan, która zagrała Melanie / Wagabundę, Jake Abel grający Iana O'Shea i Diane Kruger grająca łowczynię.
Użytkownicy LC tak recenzują książkę Stephanie Meyer, na podstawie której powstał film:
"Intruz" okazał się książką niezwykłą, pasjonującą i z pewnością niezapomnianą. Przeczytałam ją jednym tchem. Nie mogłam się od niej wręcz oderwać. Pokazała ona potęgę miłości- prawdziwej i szczerej. Takiej, której nie jest w stanie zniszczyć nawet odmienność gatunków - Violy
W moim odczuciu jest to książka fenomenalna, a co najważniejsze dużo bardziej przemyślana, niż znana na całym świecie saga o wampirach. Duże wrażenie zrobiła na mnie relacje Wagabundy i Melenie, które przez cały czas stopniowo zmieniały się i kształtowały - Lena 173
"Intruz" to jedna z niewielu książek w dorobku pani Meyer, która w żaden sposób nie odnosi się do "Zmierzchu". Jest także pierwszą książką dla osób dorosłych i szkoda, że jedyną... - Danway
Zapowiedź filmu:
Wybieracie się do kina na "Intruza"? Czytaliście książkę, na podstawie której zrealizowano film? Pamiętajcie Najpierw książka, później film!
komentarze [57]
Genialna książka. Naprawdę godna polecenia. Mimo tego iż pierwsze 50 stron nie zapowiadają się zachęcającą, książka się rozkręca i jest super :) Wszystkim serdecznie polecam
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCieszę się, że przeczytałam książkę zanim obejrzałam jej ekranizację. Po filmie czułam... wielkie, obezwładniające mnie rozczarowanie. Może mam za bujną wyobraźnię, ale całkowicie inaczej wyobraziłam sobie postać głównej bohaterki Mel/Wandy. Zupełnie nie przekonała mnie ta aktorka, dopiero pod koniec filmu leżąc na łóżku i żegnając się z życiem i ze światem, dojrzałam w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przepraszam z gory, za brak polskich znakow.
Książka podobała mi się. Byla naprawde ciekawa, chociaz musialam robic 2 podejscia, ze wzgledu na brak czasu.
Film, jak dla mnie to jakas porazka.
Strasznie wszystko skrocili- to jeszcze rozumiem, ale za duzo pozmieniali. Zabrali wiele waznych rzeczy, ktore nadawaly sens i glebie tej lekturze. Pomijajac to, ze wszystko dzieje...
Mysle , ze w tym filmie bardzo dobrze zekranizowano ksiazke...powiesc byla bardzo fajna chociaz na poczatku moglaby sie wydawac nudna ...film dobry ksiazka jeszcze lepsza co tu duzo pisac...do zjedzenia i tyle..nie zaluje , ze ogladnelam...i poelcam innym ktorzy czytali i nie ogladali :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzekałam na książkę... byłam zachwycona i tak bardzo ta historia mnie poniosła i urzekła, że wyczekiwałam filmu... ZAWIODŁAM się filmem :( Zero kunsztu, byle jak przedstawiona taka głęboka historia. Dodane elementy komercyjne, które zabiły cały urok i klimat powieści :( Czy żałuję obejrzenia filmu? Nie, warto było, chociażby dlatego, że po raz kolejny przekonałam się, że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejOglądałam, i mam zamiar przeczytać. Film świetny :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKsiążka mi się ogromnie podobała, ale film też nie był najgorszy! Co prawda moim zdaniem główni bohaterowie w ogóle nie pasują, ale... Można obejrzeć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
widzę, że wypowiadają się tylko fani tej książki, wiec się wyłamie :)
dla mnie książka była bardzo przeciętna, wydłużona do granic niemożliwości, po skończeniu nie pamiętałam 80% fabuły, gdyż była totalnie o niczym, zero akcji - w kółko pogaduchy o tym samym. Film okazał się świetną ekranizacją - równie nudny i rozwleczony - oba 'twory' mogłyby być o połowę krótsze i nic by...
eh. aż strach iść do kina, a planuje na sobotę tę przyjemność.
cóż..
mam nadzieje, że wszyscy się mylicie.
Książka bardzo dobra, natomiast ekranizacja kijowa. Żałuję, że poszłam na ten film do kina, lepiej czasami zostać w swoim wykreowanym obrazie, który tworzy się w głowie podczas czytania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post