Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze

Bardzo przyjemny i lekki reportaż. Momentami byłem lekko zszokowany zachowaniem tak elitarnej grupy, ale im dalej w książkę tym mniej się dziwiłem. Urzekło mnie zakończenie.
Nie każdy bogacz musi się zmienić.

Bardzo przyjemny i lekki reportaż. Momentami byłem lekko zszokowany zachowaniem tak elitarnej grupy, ale im dalej w książkę tym mniej się dziwiłem. Urzekło mnie zakończenie.
Nie każdy bogacz musi się zmienić.

Reportaż na poziomie, bez koloryzowania, bez polotu. Przyjemnie się czyta

Reportaż na poziomie, bez koloryzowania, bez polotu. Przyjemnie się czyta

Książkę bardzo szybko się czyta. Same wywiady przeprowadzone z gośćmi są dość ogólne i powierzchowne, wątki z poszczególnych rozdziałów się dublują. Liczyłam bardziej na zbiór anegdot, jak to miało miejsce w ostatnim rozdziale, który jest najlepszy z całego reportażu.

Książkę bardzo szybko się czyta. Same wywiady przeprowadzone z gośćmi są dość ogólne i powierzchowne, wątki z poszczególnych rozdziałów się dublują. Liczyłam bardziej na zbiór anegdot, jak to miało miejsce w ostatnim rozdziale, który jest najlepszy z całego reportażu.

Spodziewałem się jednak czegoś innego niż masy anonimowych ogólnych opowieści o polskich milionerach. Liczyłem że będą opisani ważniejsi milionerzy i ich rodziny. Po kilku można jednak się domyślać o kogo chodzi

Spodziewałem się jednak czegoś innego niż masy anonimowych ogólnych opowieści o polskich milionerach. Liczyłem że będą opisani ważniejsi milionerzy i ich rodziny. Po kilku można jednak się domyślać o kogo chodzi

Ciekawe, że to zawsze są mężczyźni, a kobiety to tylko trofea do kożucha. Żenujące, że niby mamy XXI wiek a kasta arystokracka tylko przebrała szaty.

Ciekawe, że to zawsze są mężczyźni, a kobiety to tylko trofea do kożucha. Żenujące, że niby mamy XXI wiek a kasta arystokracka tylko przebrała szaty.

Bardzo fajna i ciekawa książka. Nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Jest napisana „ze smakiem”. Widać, że autorka nie koloryzowała i nie otrzymaliśmy przerysowanej fikcji.

Bardzo fajna i ciekawa książka. Nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Jest napisana „ze smakiem”. Widać, że autorka nie koloryzowała i nie otrzymaliśmy przerysowanej fikcji.

Spodziewałam się czegoś pokroju Kochanek / Zon Konstancina. Tymczasem dostajemy bardzo zgrabny reportaż na poziomie, który porusza różne wątki związane z życiem milionerów i miliarderów w Polsce. Co więcej, nie jest to książka krzykliwa, nie polega na praniu brudów czy wyciąganiu największych skandali. W odpowiednim tonie, z dystansu, relacjonuję wątki takie jak prowadzenie biznesu, zakupy czy wychowanie dzieci. W książce wypowiadają się osoby związane z tym środowiskiem, co sprawia, że możemy z bardzo bliska przyjrzeć się losom najbogatszych Polaków - wszystko anonimowo.

Spodziewałam się czegoś pokroju Kochanek / Zon Konstancina. Tymczasem dostajemy bardzo zgrabny reportaż na poziomie, który porusza różne wątki związane z życiem milionerów i miliarderów w Polsce. Co więcej, nie jest to książka krzykliwa, nie polega na praniu brudów czy wyciąganiu największych skandali. W odpowiednim tonie, z dystansu, relacjonuję wątki takie jak prowadzenie...

Ciężko ocenić jako książkę. To jest wywiad z kilkoma osobami i jest lekki , prosty w przekazie i ciekawy .

Ciężko ocenić jako książkę. To jest wywiad z kilkoma osobami i jest lekki , prosty w przekazie i ciekawy .

Książka dość ciekawa, szybko i lekko się czyta. Ale jest przepełniona wg mnie smutkiem i samotnością. Cieszę się że nie mam takich pieniędzy i takiego wg mnie bezwartościowego życia.

Książka dość ciekawa, szybko i lekko się czyta. Ale jest przepełniona wg mnie smutkiem i samotnością. Cieszę się że nie mam takich pieniędzy i takiego wg mnie bezwartościowego życia.

Fajnie spędzony czas,myślałam ze zacznę czytać i jak mi się nie spodoba to poprostu przestane ale jestem zaskoczona i polecam …
Chyba najbardziej polubiłam ostatnie strony o miliarderach z prowincji ale przyznam ze czasami byłam zszokowana ile ludzi w Polsce posiada takie majątki i było mi czasami przykro z powodu ich dzieci ale tez można samemu chwile czasu na przemyślenia znaleźć,zapamiętałam tez ze dzieci potrzebują marzeń a jeżeli dostają wszystko na zawołanie przestają mieć marzenia a to już krok od samozagłady

Fajnie spędzony czas,myślałam ze zacznę czytać i jak mi się nie spodoba to poprostu przestane ale jestem zaskoczona i polecam …
Chyba najbardziej polubiłam ostatnie strony o miliarderach z prowincji ale przyznam ze czasami byłam zszokowana ile ludzi w Polsce posiada takie majątki i było mi czasami przykro z powodu ich dzieci ale tez można samemu chwile czasu na...