Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paulina Holtz
Źródło: https://wielkalitera.pl/autorzy/paulina-holtz/
4
6,7/10
Aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa, autorka opowiadań, felietonów i książki “Luśka na planecie dziecko”.
6,7/10średnia ocena książek autora
729 przeczytało książki autora
850 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Luśka na planecie dziecko. Nieporadnik świadomego rodzica
Paulina Holtz
6,2 z 35 ocen
84 czytelników 9 opinii
2010
Bajkoterapia, czyli dla małych i dużych o tym, jak bajki mogą pomagać
7,2 z 37 ocen
200 czytelników 3 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Po pierwsze joga Paulina Holtz
7,2
Nigdy nie przypuszczałam, że ,,taka sobie książka" może sprawić, że na serio zacznę interesować się jogą. Ba, nigdy nawet nie myślałam, że będę w stanie ją polubić. A teraz całkiem szczerze. Sięgając po tę książkę nie wiedziałam nic na temat jogi, jej idei, nie znałam specjalistycznego języka, którym posługują się ludzie, którzy na co dzień wykonują takiego rodzaju ćwiczenia.
Jak się okazuje, to wcale nie był problem, ponieważ poradnik ten jest przeznaczony zarówno dla osób początkujących jak i zaawansowanych. To właśnie od pierwszych stron stopniowo wgłębiamy się w tematykę, po woli poznajemy ten tajemniczy język, podstawowe pozycje, które są niezbędne do tego, aby później poprawnie wykonywać dosyć zaawansowane ćwiczenia.
W pierwszych rozdziałach zagłębiamy się bardziej w poznanie swojego ciała, tego co jesteśmy w stanie wykonywać, jakie są nasze możliwości. Ponadto poznajemy pierwsze i niezbędne wyrażenia, słownictwo, które przydaje nam się w momencie wykonywania ćwiczeń. Stopniowo zagłębiamy się coraz głębiej, poznając wszystkie tajniki, które będą nam potrzebne do tego, aby przejść do kolejnego kroku, jakim są ćwiczenia.
Ćwiczenia również są bardzo mądrze ułożone, ponieważ widać już na pierwszy rzut oka, że są one zaprezentowane z głową. Te początkowe pozycje są bardzo proste, klasyczne, są one dodatkowo szczegółowo opisane. Już od samego początku Autorki podręcznika zalecają nam, aby skupić się na podstawach, ponieważ bez tego nie będziemy w stanie ruszyć dalej.
Im idziemy dalej, tym te pozycje wymagają zdecydowanie od naszego ciała większej precyzji, rozluźnienia, kontroli, ponieważ są już zdecydowanie tymi zaawansowanymi. Przyznam szczerze, że testowałam te pozycje na własnej skórze przez niecałe 2-3 tygodnie, a nadal nie jestem w stanie wykonać ponad połowy. Myślę, że na to wszystko potrzeba zdecydowanie cierpliwości i dużej ilości czasu aby dojść do perfekcji.
Bardzo ciekawe jest również to, że książce nie są nam zaprezentowane same ćwiczenia, dodatkowo Autorki proponują różnego rodzaju pozycje z wykorzystaniem przeróżnych przedmiotów, może to być, np. mata, krzesło, specjalne piłki do takiego rodzaju ćwiczeń. Myślę, że jest to bardzo pomocne i przydatne, a już na pewno świetnie urozmaica nam jogę.
Brak mi trochę w tej książce na koniec jakiegoś podsumowania, takiej klamry, która zebrałaby te wszystkie rady, ćwiczenia, pozycję do jednego miejsca i ładnie to dookreśliła. Jednak pomimo wszystko i tak uważam, że jest to genialna książka za naprawdę niewielką kwotę. Podręcznik ten jest pięknie wydany, zawiera całą masę ilustracji, cytatów, każda strona jest kolorowa i przejrzysta. Uważam, że naprawdę warto po nią sięgnąć. I od razu mówię, nie martw się, że nie wiesz nic na temat jogi, ja również nie wiedziałam, sięgnęłam i przekonałam się, że naprawdę warto.
Kulminacje Agnieszka Niezgoda
6,3
"Kulminacje" to bardzo ciekawy pomysł. W sieci jest mnóstwo twórczości typu fanfiction, która jest kontynuacją popularnych utworów i tu właśnie mamy coś podobnego. Panie napisały własne utwory korespondujące z opowiadaniami Janusza Leona Wiśniewskiego.
Do tej pory czytałam kilka zbiorów opowiadań Wiśniewskiego. Chyba 3. I w każdym te opowiadania się powtarzały. Różniły się może jednym. Tym razem niemal wszystkie były dla mnie nowe. Zaczęło się od jednego z moich ulubionych, czyli "Arytmi", ale potem jest tylko lepiej.
Bardzo ciekawa jest "Noc poślubna". Często zastanawiam się nad sposobem myślenia złych ludzi. Takich prawdziwych potworów. Tu Magda Goebbels opowiada o ostatnim dniu swojego życia spędzonym w bunkrze na świadomym oczekiwaniu na połkniecie swojej tabletki śmierci.
Natomiast "Anorexia nervousa" kompletnie mnie rozbiło. Gdy Anrzej rzucił się na maskę samochodu, nie tylko Ada się w nim zakochała. Ja trochę też i dlatego byłam zdruzgotana zakończeniem. Natomiast kolejne opowiadanie Agnieszki Niezgody zostawiło mnie ze szczęką na podłodze. Jak można tak skończyć?! To czyste draństwo! Co było dalej?! I co, do cholery, wydarzyło się pośrodku?!
Wydaje mi się, że panie są chyba bardziej optymistyczne niż Janusz Leon Wiśniewski. Albo udało mu się po prostu stworzyć tak ujmujacych bohaterów, że nie sposób rozstać się z nimi bez happy endu.