Hebe Klaudia Leszczyńska 8,8
ocenił(a) na 102 tyg. temu Zapraszam na recenzję nowej powieści Klaudii.
Hebe to bogini, która nie pasowała do Olimpu. Poniewierana, niekochana, odrzucona i samotna. W akcie zemsty zostaje zmuszona do ślubu ze swoim bratem.Ale Hebę cechuje też waleczność, przebiegłość, upór. Dlatego postanawia zejść na ziemię, dołączyć do swoich sióstr i tutaj szukać akceptacji i szczęścia. Czy będzie jej to dane? Czy jej matka odpuści? Co czeka Hebe na ziemi?
"Hebe" to czwarty tom serii "Boginie". I już na wstępie powiem, że nie trzeba znać poprzednich tomów, aby sięgnąć po tę powieść. Spokojnie można ja czytać bez znajomości poprzedniczek, ale zachęcam do zapoznania całej serii. Od razu powiem, że łączy je jeden epilog.
Ale wracając do Hebe...
Od Klaudii trzeba brać wszystko w ciemno. Ja uwielbiam jej książki. Ma wspaniały styl, który jest odpowiedni dla każdego czytelnika. Niejednokrotnie dowiodła, jakim doskonałym warsztatem pracy operuje. Jej książki są dopracowane z każdej strony, a fabuła porywająca.
Tak było też w przypadku "Hebe".
Klaudia pokazała swoją nową odsłonę.Myślę, że idealnie się w niej odnalazła.
Ostatnio zaczytuje się w romantasy.
Pokochałam ten gatunek, więc nie mogłam odmówić sobie tej książki.
Słuchajcie...
To było naprawdę dobre!
Połączenie mitologii greckiej z romansem.
Dla mnie przepis na sukces. Nam nadzieję, że coraz więcej osób przekona się do tego gatunku i da się porwać kolejnej wspaniałej książce.
Może to zasługa kreacji głównej bohaterki? Ta bogini pokazała swoją siłę. "Delikatna niczym kwiat, jednak skrywam też kolce". Bardzo podobało mi się, że mogłam zauważyć przemianę Hebe. To, jak dojrzała i odkryła swoją moc drzemiącą z roślin. Z pozoru niewinna, czarująca, a później mądrze dysponująca swoją wiedzą, siłą, której nikt nie doceniał. Jej wiedzą z zakresu ziołolecznictwa była potężna i stała się jej największą bronią.
Klaudia, idealnie oddałaś klimat aptekarski. Pochłaniając tę powieść, miałam wrażenie, że jestem świadkiem mieszania tych wszystkich specyfików.Czułam zapach ziółek.
Myślę, że postanowiłaś napisać Hebe, ze względu na wykonywany zawód. Chce cię zapewnić, że wyszło co to świetnie. Czytając ją, naprawdę czułam klimat lecznictwa. Miałam wrażenie, że posiadasz dużą wiedzę, a research jest na wysokim poziomie. Po prostu oddałaś serce kreując Hebe.
Hebe najbardziej pragnęła miłości. Nie chciała męża z Olimpu, który nie będzie jej szanował. Ona chciała kochać i być kochaną. Czy będzie jej dane zaznać szczęścia? Szczególnie gdy na horyzoncie pojawi się pewien interesujący mężczyzna?
A może Hebe będzie zmuszona do powrotu na Olimp?
Chciałabym też napisać coś o siostrzanej relacji. Jejku! Ja sama mam trójkę rodzeństwa, ale żyjemy jakby obok siebie. Tutaj było czuć, że siostry były bardzo ze sobą zżyte. Oddałyby za siebie życie. Uwielbiam ich więź i poniekąd im... zazdroszczę.
Klaudia napisałaś kolejną wciągającą, poruszającą trudną tematykę powieść. Od razu mówię, że te tematy nie są podane jak na tacy. Trzeba szukać ukryte znaczenie. Ale to tylko rozbudza chęć poznawania dalszych rozdziałów.
Myślę, że ta powieść spodoba się osobom, które potrzebują zmiany. Chcą przeczytać coś nowego, innego, klimatycznego. Polubią ją osoby kochające kontakt z naturą, ziołami, mitologią grecką. Ja w trakcie czytania sprawdzałam, kto jest kim, jakie ma rodzinne powiązania, tak bardzo rozbudziła moją ciekawość na ten temat. Musiałam trochę odświeżyć pamięć, ale było to dla mnie przyjemnością, bo ja uwielbiam mitologie.
Zapewniam, że od połowy czeka was wiele wrażeń, a końcówka to rollercoaster emocji.
Czy polecam?
Oczywiście, że tak!
Boski romans 🩷