Wszystkie tematy literatury science-fiction
Macie czasami wrażenie, czytając prozę science-fiction, że gdzieś tę historię widzieliście? Już na początku XX wieku, Clare Winger Harris uznała, że zna wszystkie tematy, które podejmuje literatura sci-fi.
Urodzona w 1891 roku Clare Winger Harris to jedna z najbardziej wpływowych autorek amerykańskiego science-fiction początku ubiegłego stulecia. Była nawet uważana za pierwszą pisarkę tworzącą w tym nurcie w Stanach Zjednoczonych… do czasu, aż się nie okazało, że pod pseudonimem Francis Stevens kryje się Gertrude Mabel Barrows Bennett. Urodzona w Illinois Harris była z pewnością pierwszą kobietą, która publikowała swoje opowiadania w literackich magazynach sci-fi pod własnym nazwiskiem. W trakcie swojej krótkiej, bo ośmioletniej kariery pisarskiej w latach 1923-30, Clare Winger Harris wydała jedną powieść i 11 opowiadań. Te ostatnie, zostały zebrane w antologii „Away From the Here and Now”.
Kiedy Harris wysłała jedno ze swoich opowiadań na konkurs organizowany przez „Amazing Stories” – założony przez legendarnego amerykańskiego wydawcę Hugo Gernsbacka pulpowy magazyn poświęcony fantastyce naukowej – jej płeć była zaskoczeniem. W krótkiej przemowie na cześć laureatów Gernsback zauważył, że trzecia nagroda niespodziewanie przypada kobiecie, chociaż one „z reguły nie są dobrymi pisarzami science-fiction”. Jak miała pokazać historia i późniejsze przykłady chociażby Margaret Atwood, Ursuli K. Le Guin i Nory K. Jemisin: w swoim przekonaniu o wyższości męskiego pisarstwa nad kobiecym Gernsback się mylił.
Na łamach magazynów sci-fi Clare Winger Harris publikowała nie tylko opowiadania, ale również eseje i polemiki. Nakłaniała czytelników literatury science-fiction do wywierania presji na Hollywood, by kalifornijska fabryka marzeń zaczęła również produkować filmy z tego nurtu, a nie tylko westerny i dramaty. Wreszcie, w odpowiedzi na jeden z listów czytelników, opublikowała listę wszystkich tematów, którymi zajmuje się literatura sci-fi.
Chociaż Harris zastrzegła, że ma na myśli utwory już wydane do dnia publikacji listu (1931 rok), to nie sposób nie zwrócić uwagi, że część z dzieł, które ukazały się również i w latach późniejszych z pewnością by się w tą klasyfikację głównych tematów i wątków fabularnych gatunku science-fiction z powodzeniem wpasowała.
Clare Winger Harris wymieniła:
- Kosmiczne podróże międzyplanetarne
- Przygody w innych światach
- Przygody w innych wymiarach
- Przygody w micro- i macrokosmosie
- Gigantyczne owady
- Olbrzymie rośliny, które potrafią pożreć ludzi
- Podróże w czasie: w preszłość i w przyszłość
- Monstrualne formy nieznanego życia
- Stworzenie supermaszyn
- Stworzenie sztucznego życia
- Telepatia i zaburzenia psychiczne
- Niewidzialność
- Promieniowanie i wibracje
- Niezbadane tereny ziemi: podwodne, podziemne itp.
- Superinteligencja
- Katastrofy naturalne: pozaziemskie i te ograniczone do kuli ziemskiej
Harris tworzyła swoją listę w 1931 roku. A zatem jeszcze przed okrucieństwami II wojny światowej (na czele z Zagłądą i bombą atomową), a także przed zimnowojennym wyścigiem kosmicznym. Trzeba przyznać, że amerykańska pisarka trafnie przewidziała rozwój nurtów w science fiction.
Jak uważacie? Czy część pisarzy nie chce wyjść poza „kanon” tematyczny? A może listę stworzoną przez Harris należałoby już dzisiaj rozszerzyć? I jeśli tak, to o co? Czekamy na wasze propozycje.
Fotografia otwierająca: Designed by Freepik
[aj]
komentarze [22]
Być może zainteresuje w tym kontekście lista kręgów tematycznych SF stworzona przez autorów niemieckiego "Leksykonu literatury science fiction" z roku 1987:
1) Nadzieje i obawy: utopie i dystopie;
2) "Up, up and away!": space opera;
3) "Westward, ho!": kolonie i galaktyczne imperia;
4) Żołnierze na orbicie: militaryzm i antymilitaryzm;
5) Oślizgłe potwory i inne alieny:...
Dokładnie! Mamy nowe style np. new weird, steam punk, cyber punk, diesel punk...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To może pokażmy, że są książki SF które wyłamują się kompletnie z ram. Czy jest jakaś książka SF, która zrobiła na Was niesamowite wrażenie świeżym podejściem, niezwykłym tematem?
Dla mnie takim objawieniem były dwie książki Waltera Jona Williamsa:
No nie wiem - to tak, jakby napisać, że kryminał i thriller mają w temacie jedynie morderstwo. Zgadzam się z jatymoni - nie temat się liczy, ale sposób w jaki się go przedstawia, co ze sobą niesie - bo podróż międzyplanetarna może być zarówno powieścią drogi, jak i całym wachlarzem innych wersji ( ot przykład stareńkiej "Przed nami Kasjopeja" - traktuje o podróży...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNajmniej ważne są tematy, ale sposób ich ujęcia. W takim samym temacie występują zupełnie inne książki i autorzy pragną nam przekazać inne treści. Stawiają inne pytania i inne problemy. Takie szufladkowanie mnie śmieszy. Nie chodzi o temat, ale o treści jakie nam pragnie autor przekazać. W krajach komunistycznych często pod przykrywką fantastyki pokazywana była...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
E tam... Na wewnętrznej stronie okładki Czasu fantastyki niejaki Parowski Maciej stworzył schemat blokowy motywów współczesnej fantastyki.
Była to rzecz taka trochę pół-żartem, ale zadziwiająco trafna :-)
EDIT: Dobra, mam, zapomniałem że mam też ebooka. Może mnie prawnicy rodziny nie dojadą... Okazuje się, że pomysłodawcą był...
Oryginalny kalkulator pojawił się w książce Stanisława Lema "Fantastyka i futurologia" (skan z 2 wydania z 1973 roku).
Hmm myślę, że lista którą stworzyła pisarka, jest dosyć krzywdząca dla gatunku SF, bardzo spłyciła i niedowartościowała ten gatunek. Już praktycznie od samego początku istnienia gatunku, SF coś wyrażał. Gatunek odzwierciedla wszystkie ważne pytania jakie człowiek od początku świata sobie zadaje: czy jesteśmy sami, kim jesteśmy, czy istnieje Bóg, skąd pochodzimy, gdzie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUwielbiam sci-fi za różnorodność, głębię i niebanalność, a także często bardzo oryginalne ujęcia tematów, które poruszają. Strasznie mnie drażni, że jak tylko coś wchodzi do szerzej znanej literatury i staje się klasyką, to automatycznie zamiata się pod dywan fakt, że jest to coś z gatunku sci-fi, bo staje się to "literaturą piękną", jak np. "Rok 1984", "Kwiaty...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTak dokładnie, to bardzo niesprawiedliwe! Jak tylko coś staje się kanonem, to zaraz się zapomina, że to czysty SF. Zawsze jak mówię, że praktycznie czytam same SFy, to ludzie kręcą nosem i twierdzą, że to nie jest dobra literatura, że powinnam se poczytać klasykę literatury, ale ileż można! Jednak wolę wychodzić poza schematy niż w nich tkwić.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMargaret Atwood nie uważa siebie za pisarkę science fiction, bo tworzy tak zwaną "fikcję spekulatywną", więc to słaby przykład. W przypadku Jemisin mam wrażenie, że bardziej krzyczy niż pisze i za to dostaje nagrody, a pisarz powinien bronić się sam, a nie kontrowersją, jaką wokół siebie stwarza. Do dziś można znaleźć facetów, którzy uważają że kobiece pisarstwo jest złe,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMożna też znaleźć kobiety uważające, że pisarstwo męskie jest złe, bo tak, bo samcze
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLista sama się rozszerzyła. Np. o pierwszy kontakt.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa muszę czytać więcej,tej literatury.Bo czytam za mało.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postProponuje Ci zaczac od powiesci Zajdla - "Limes Inferior", "Paradyzja" i "Cylinder van Troffa". To swietne ksiazki nieco juz niestety zapomnianego polskiego pisarza z nurtu spolecznego sci-fi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziękuje za polecenie,powoli trzeba nadrabiać.Czeka mnie wiele książek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChoć w bibliotece, nie mieli nic godnego uwagi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post