amanityna

Profil użytkownika: amanityna

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
387
Przeczytanych
książek
548
Książek
w biblioteczce
43
Opinii
465
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 2 książki
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Takie nic. Egzotyczna ciekawostka, o której się szybko zapomni, bo w gruncie rzeczy niczego do naszego życia nie wniosła. Miejscami niemalże ciekawa, by nagle przemienić się w niesamowicie irytujący twór, w którym autorka udaje, że ma coś interesującego do powiedzenia, gdy tak naprawdę jedynie mami nas obietnicą Przeżycia. Pomysły nawet interesujące, potraktowane po macoszemu. Zamiast dać nam potencjał, który miał w sobie Tainaron, autorka chowa go i używa jedynie w celu opowiedzenia po raz tysięczny tej samej historii.

Takie nic. Egzotyczna ciekawostka, o której się szybko zapomni, bo w gruncie rzeczy niczego do naszego życia nie wniosła. Miejscami niemalże ciekawa, by nagle przemienić się w niesamowicie irytujący twór, w którym autorka udaje, że ma coś interesującego do powiedzenia, gdy tak naprawdę jedynie mami nas obietnicą Przeżycia. Pomysły nawet interesujące, potraktowane po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Mistrzowski thriller erudycyjny". Odejmijmy od tej notki "mistrzowski", a "thriller" potraktujmy z przymrużeniem oka i otrzymamy całkiem niezłe podsumowanie książeczki De Santisa. Bohater-narrator jest wszak erudytą do bólu, co może nie byłoby tak nienaturalne, zważywszy na jego zawód, w którym (jeśli wierzyć autorowi) rozważania na temat języka przyjmują wymiar niemal metafizyczny. Jednak, gdy "metafizyką językową" raczy nas komendant policji w zapomnianym przez Boga miasteczku, należy zadać sobie pytanie czy autor nie przedobrzył. Czułabym się mniej rozczarowana, gdyby autor nie próbował uatrakcyjnić swoich rozważań lingwistycznych niezbyt porywającym thrillerem i powiedział wprost - w tej książce nie chodzi o zagadkę, chodzi o przemyślenia (ostrzegam, że ciągną czasem kalendarzowymi mądrościami Coelho). Nie musiałabym się wtedy męczyć z dreszczowcem, który dostarczył mi emocji porównywalnych do malowania paznokci. "Przekład" zapamiętam raczej jako egzotyczną ciekawostkę, nie jako zagraniczny hit.

"Mistrzowski thriller erudycyjny". Odejmijmy od tej notki "mistrzowski", a "thriller" potraktujmy z przymrużeniem oka i otrzymamy całkiem niezłe podsumowanie książeczki De Santisa. Bohater-narrator jest wszak erudytą do bólu, co może nie byłoby tak nienaturalne, zważywszy na jego zawód, w którym (jeśli wierzyć autorowi) rozważania na temat języka przyjmują wymiar niemal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Watts ma jaja. Przez niemalże połowę książki nie byłam przekonana czy podołam fizycznemu żargonowi i wytrzymam fakt, że raczej domyślam się o czym w danej chwili czytam, niż w 100% rozumiem tekst. Błogosławiłam epizody z Chelsea, retrospekcje z Ziemi jako, te w największym stopniu wolne od specjalistycznego słownictwa. A potem pojawiła się biologia. I zostałam oczarowana rozmachem, z jakim Watts przygotował scenerię do swojego Pierwszego Kontaktu, przy ruchach skadycznych opadła mi szczęka i nie pozbierałam się już do samego końca. Na mojej liście "do kupienia" już pojawiła się "Rozgwiazda" i mam nadzieję, że romans z Wattsem rozkwitnie. Być może nawet przekonam się do sf i będę po nią sięgać częściej niż okazjonalnie. Zobaczymy. Na razie jestem zachwycona tym jak "Ślepowidzenie" szanuje czytelnika - wszystko poparto rzetelnym researchem, brak dziwnych pomysłów (nawet wampiry mają solidne, rozsądne podstawy, mimo iż po erze Meyer może się to wydawać niemożliwe), ale rozwiązania zapierają dech w piersiach. Nie zapominajmy też, że ta książka jest szalenie pouczająca, nie sposób się nie zastanowić nad problemami natury filozoficznej, które stawia przed swoim bohaterem Watts. Skubaniec zmusza do myślenia, zamiast pozwolić spokojnie zagłębić w fotel i siorbać herbatkę. Do towarzystwa daje nam wampira, człowieka bez lewej półkuli mózgowej, kobietę z osobowością mnogą, żołnierza i biologa-cyborga (nawet dwóch), a to naprawdę niezbyt sympatyczna załoga.

Watts ma jaja. Przez niemalże połowę książki nie byłam przekonana czy podołam fizycznemu żargonowi i wytrzymam fakt, że raczej domyślam się o czym w danej chwili czytam, niż w 100% rozumiem tekst. Błogosławiłam epizody z Chelsea, retrospekcje z Ziemi jako, te w największym stopniu wolne od specjalistycznego słownictwa. A potem pojawiła się biologia. I zostałam oczarowana...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika amanityna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Terry Pratchett
Ocena książek:
7,3 / 10
137 książek
8 cykli
Pisze książki z:
5289 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9848 fanów
Jacek Piekara
Ocena książek:
6,4 / 10
54 książki
8 cykli
Pisze książki z:
1991 fanów
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
387
książek
Średnio w roku
przeczytane
18
książek
Opinie były
pomocne
465
razy
W sumie
wystawione
288
ocen ze średnią 6,1

Spędzone
na czytaniu
2 236
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
18
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]