Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Autor myli daty (bitwę pod Waterloo umieścił w 1814 roku, na dwóch kolejnych stronach podaje dwie różne daty urodzin Madame Royale)...), manipuluje faktami i naciąga historię - aby tylko pokazać jak potworna była Rewolucja.

W dodatku widać u niego niezdrową fascynację masakrami - zarzuca okrucieństwo a jednocześnie wręcz pławi się w szczegółowych opisach mordów (często niczym nieudokumentowanych)

Autor reprezentuje absurdalną logikę wierzących - skoro ktoś wyzdrowiał mimo że lekarze nie wróżyli mi szans to oznacza to że wiara go uzdrowiła. Bez komentarza.

Nie polecam, to propagandówka prawicowego oszołoma.

Autor myli daty (bitwę pod Waterloo umieścił w 1814 roku, na dwóch kolejnych stronach podaje dwie różne daty urodzin Madame Royale)...), manipuluje faktami i naciąga historię - aby tylko pokazać jak potworna była Rewolucja.

W dodatku widać u niego niezdrową fascynację masakrami - zarzuca okrucieństwo a jednocześnie wręcz pławi się w szczegółowych opisach mordów (często...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

3 gwiazdki za początek. Potem coraz większa nuda w "feministycznym" sosie - piszę to w cudzysłowie bo to taki specyficzny feminizm definiowany przez autorkę jako domaganie się akceptacji promiskuityzmu kobiet. Nie, nie domaganie się zezwolenia nań (bo takie zezwolenie kobietom od dawna nie jest już potrzebne) ale właśnie akceptacji przez wszystkich - a komu się to nie podoba to jest męską szowinistyczną świnią ;)

3 gwiazdki za początek. Potem coraz większa nuda w "feministycznym" sosie - piszę to w cudzysłowie bo to taki specyficzny feminizm definiowany przez autorkę jako domaganie się akceptacji promiskuityzmu kobiet. Nie, nie domaganie się zezwolenia nań (bo takie zezwolenie kobietom od dawna nie jest już potrzebne) ale właśnie akceptacji przez wszystkich - a komu się to nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to