Picus

Profil użytkownika: Picus

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 tydzień temu
128
Przeczytanych
książek
531
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
9
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 12 książek
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Treść „Dekolonizacji” Dane Kennedy odpowiada tytułowi samej książki jak i serii („Krótkie wprowadzenie”). Na ok. 120 stronach omówiono pokrótce XX-wieczną dekolonizację, skupiając się na kwestii fal dekolonizacji, związku dekolonizacji z II wojną światową, modelu postkolonialnego państwa narodowego oraz ideowego „aftermathu” w dawnych imperiach (tytuły kolejnych rozdziałów: „Fale dekolonizacji, „Druga wojna światowa a kolonializm”, „Chaos i nowy porządek świata”, „Problemy państwa narodowego”, „Trwanie imperiów i polityka amnezji”). Na końcu książki znajdują się: skromny spis bibliograficzny (de facto 17 pozycji), omówienie polecanych lektur na temat dekolonizacji (może być pomocny dla osób bardziej zainteresowanych), spis ilustracji oraz indeks haseł, nazw geograficznych i osób. Prace uzupełnia 11 czarnobiałych ilustracji, głównie fotografii; brak jest wizualizacji kartograficznych, tabelarycznych itp. Opracowanie redakcyjne oraz korekta tekstu są poprawne. Książka nie zawiera przypisów bibliograficznych (poza 1 przypisem dolnym?); jest 1 przypis dolny pochodzący od tłumacza.

Z racji, że „Dekolonizacja” ma być krótkim wprowadzeniem w tytułową problematykę zamieszczonym na 120 stronach, trudno jej zarzucać skrótowość i ogólnikowość. Nie mniej jednak, należy wspomnieć, że nie znajdziemy tam systematycznego, nawet nie omówienia wszystkich „dekolonizacyjnych” konfliktów, wojen, rozruchów w XX w., ale ich wymienienia, czy ogólnikowego nakreślenia. Faktografii jest w książce niewiele; za dużo nie ma także cytatów z ważnych postaci lub dokumentów. Praca opiera się bardziej na poruszaniu ogólnych koncepcji związanych z dekolonizacją – jak jej fale i prawidłowości w ich występowaniu, strategie utrzymania władzy przez imperia, modele politycznej organizacji obszarów zdekolonizowanych itd. – i to wokół nich obraca się narracja autora.

Książka jako krótkie wprowadzenie spełnia swoją rolę, jednak pozostawia niedosyt oraz, w moim przekonaniu, wrażenie, że spostrzeżenia, które autor chciał przekazać na temat dekolonizacji można było zawrzeć na znacznie mniejszej liczbie stron.

Treść „Dekolonizacji” Dane Kennedy odpowiada tytułowi samej książki jak i serii („Krótkie wprowadzenie”). Na ok. 120 stronach omówiono pokrótce XX-wieczną dekolonizację, skupiając się na kwestii fal dekolonizacji, związku dekolonizacji z II wojną światową, modelu postkolonialnego państwa narodowego oraz ideowego „aftermathu” w dawnych imperiach (tytuły kolejnych rozdziałów:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Celem „Faszyzmów łacińskich” było zaprezentowanie myśli tych faszyzmów, którym nie udało się przejąć władzy w swoich krajach, a jak możemy przeczytać we „Wstępie”, to właśnie ich myśli były bardziej rozwinięte i zaawansowane intelektualnie aniżeli faszyzmu włoskiego czy nazizmu niemieckiego. A że akurat te opisane marginalne faszyzmy pochodzą z krajów romańskich, określono je mianem łacińskich.

Książka składa się z 7 rozdziałów(-artykułów) ustrukturyzowanych w podrozdziały. Poprzedzone zostały dwustronicowym „Wstępem” zarysowującym idee zbioru, a na końcu umieszczono wykaz bibliograficzny pierwotnych artykułów naukowych autora wykorzystanych tu jako rozdziały, oraz spis treści. Z 7 rozdziałów 3 dotyczą faszyzmów francuskich (La Faisceau Georgesa Valoisa; Młoda Prawica/narodowy radykalizm; faszyzm europejski Roberta Brasillacha), 2 hiszpańskich (myśl Ramiro Ledesmy Ramosa; „faszyzm kleszy” Perdra Laína Entralgo), 1 portugalskiego (faszyzm Francisco Rolão Preto a salazaryzm) i 1 włoskiego (rasizm i „superfaszyzm” Juliusa Evoli). Przypisy, z numeracją ciągłą dla całego zbioru, zostały umieszczone u dołu stron. Niestety nie zawarto wykazu bibliograficznego cytowanych pozycji.

To moja druga przeczytana książka prof. A. Wielomskiego (pierwsza „Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie” [vide moją recenzje na lubimyczytać.pl]; obie są zbiorem opublikowanych wcześniej artykułów naukowych powiązanych ze sobą tematycznie), wiedziałem więc czego się spodziewać. Mianowicie, dobrego merytorycznego opracowania tematów, aparatu naukowego (przypisy źródłowe itd.), ciekawego i nienużącego stylu; ale niestety także złej redakcji i korekty tekstu głównego i przypisów (a za to winić należy chyba bardziej wydawnictwa niż autora). W tym przypadku doszły jeszcze błędy drukarskie w egzemplarzu, który czytałem - 4 strony trzeciego rozdziału nie zostały wydrukowane (ten artykuł jest dostępny online, więc doczytałem brakujące fragmenty). W trakcie lektury trzeba być więc cierpliwym i wyrozumiałym.

Choć ta pozycja nie jest grubą monografią poświęconą faszyzmowi, to na podstawie różnych myśli faszystowskich, które ten zbiór prezentuje, można zrozumieć istotę faszyzmu, pojąć czego pragnęli międzywojenni faszyści i dlaczego właśnie tego. Jeśli więc, np. ktoś próbuje wyrobić sobie opinie w kwestii prawicowości i lewicowości faszyzmu, lub podziela symplicystyczne przekonanie (niestety chyba dość popularne), że faszyzm jest po prostu przesuniętym skrajnie w prawo konserwatyzmem, tradycjonalizmem lub nacjonalizmem, to mogę mu szczerze polecić tę książkę.

Celem „Faszyzmów łacińskich” było zaprezentowanie myśli tych faszyzmów, którym nie udało się przejąć władzy w swoich krajach, a jak możemy przeczytać we „Wstępie”, to właśnie ich myśli były bardziej rozwinięte i zaawansowane intelektualnie aniżeli faszyzmu włoskiego czy nazizmu niemieckiego. A że akurat te opisane marginalne faszyzmy pochodzą z krajów romańskich, określono...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie” (2007) autorstwa Adama Wielomskiego jest podstawowym wprowadzeniem do konserwatyzmu, rozumianego jako filozofia polityczna. Jak sam autor wskazał pozycja ta jest „swojego rodzaju szkicem planowanego dzieła”, którym ma być monografia pt. „Główne nurty konserwatyzmu” na miarę słynnego dzieła Leszka Kołakowskiego traktującego o marksizmie (o ile mi wiadomo nadal nie powstała [2022]). Zaznaczyć należy, że pozycja ta ma charakter naukowy, a nie publicystyczno-popularnonaukowy – zastosowany został aparat naukowy, a jej fragmenty były wcześniej publikowane jako niezależne artykułu naukowe. Z kolei sam autor posiada stopień doktora habilitowanego oraz tytuł profesorski (w chwili wydania książki był „jedynie” doktorem); jest politologiem, mimo iż wiele jego prac dotyczy wprost zakresu historii idei. Adam Wielomski obecnie jest również jednym z najbardziej znanych przedstawicieli oraz znawców myśli konserwatywnej w Polsce.

Powziętą metodą służącą wprowadzeniu czytelnika w świat myśli konserwatywnej jest analiza oraz interpretacja tekstów źródłowych, tj. pism samych omawianych w monografii myślicieli konserwatywnych. I co warto zaznaczyć, są one oparte, w prawie wszystkich/wszystkich przypadkach, nie na tłumaczeniach, a na tekstach oryginalnych – francuskich, hiszpańskich/kastylijskich, niemieckich i włoskich, tj. językach znanych autorowi. Pominięcie niemożliwych do uniknięcia przeinaczeń wynikających z tłumaczeń, zdaje się być bardzo pozytywną elementem całej pracy, która polega przecież na uchwyceniu prawdziwej istoty myślenia i filozofii kilkunastu postaci. Dodać należy, że autor zdecydowanie bardziej opiera się na dokonanych przez siebie analizach i interpretacjach, niż na opracowaniach innych autorów, co widać najlepiej w przypadku przypisów, w większości odsyłających do tekstów źródłowych. Nie oznacza to jednak, iż nie są mu znane dzieła i interpretacje innych badaczy, one również są przywoływane, lecz wskazuje na twórczy wkład wykonany przy opracowywaniu tej monografii bazującej głownie na autorskiej analizie niźli na cudzych opracowaniach tematu.

Książka składa się więc przede wszystkim z podrozdziałów poświęconych wybranym przez autora myślicielom, a konkretnie rzecz ujmując myśli zawartych w dziełach ich autorstwa. Jest ich 17 – 15 postaci i 2 nurty/zjawiska polityczne (choć de facto jedno z nich dotycz konkretnej postaci). Reprezentacja pod względem krajowo-narodowym jest następująca (choć nieścisła): Francja: 5; Hiszpania: 5 (w tym 1 nurt); Niemcy/Austria: 4; Włochy: 2 (1 papież oraz 1 zjawisko, choć de facto 1 postać); Szwajcaria: 1. Teksty wszystkich z tych podrozdziałów, za wyjątkiem dwóch, były wcześniej publikowane jako osobne artykuły naukowe. Zostały więc one w tej książce zebrane, uzupełnione i podane z uprzedniejszym wprowadzeniem. Jednakże mimo to tworzą spójną całość, a to m.in. za sprawą podzielenia ich na pięć nurtów konserwatyzmu i ukazania na tle ewolucji tej myśli od rewolucji francuskiej po wiek XX. Owe nurty, tworzące rozdziały książki (II-VI), to: tradycjonalizm (4 podrozdziały), konserwatyzm ewolucyjny (3), decyzjonizm (3), konserwatyzm radykalny (3) oraz konserwatyzm rewolucyjny (4). I tak, reprezentuje tradycjonalizm: J. de Maistre, C.-L. von Haller, Pius IX, karlizm hiszpański; konserwatyzm ewolucyjny: A. Müller, R. de Maeztu, J. Bainville; decyzjonizm: J. Balmes, J. Donoso Cortès, C. Schmitt; konserwatyzm radykalny: R. Guenon, E. Voegelin, N. Gómez dá Vila; konserwatyzm rewolucyjny: O. Spengler, Ch. Maurras, L. Daudet, rewolucja konserwatywna we Włoszech (de facto J. Evola). Tę część książki poprzedza rozdział I pt. „Co to jest konserwatyzm?” (3 podrozdziały: „Być konserwatystą”, „Konserwatyzm w XIX wieku”, „Konserwatyzm w XX wieku”). Jest on wstępem do późniejszych analiz poszczególnych myślicieli, nakreśla tło, na którym zostaną oni ukazani i wprowadza podział na wspomniane pięć nurtów. Pojawiają się tam również dwa pojęcia, które pomagają połączyć późniejsze podrozdziały w jedną spójną narracje na temat ewolucji myśli konserwatywnej, a czytelnikowi zrozumieć istotę konserwatyzmu. Są to: „rzeczywistość prawdziwa” oraz „czas osiowy”. Przede wszystkim to pierwsze pojęcie jest kluczowe – to ład prawdziwy, prawdziwie rzeczywisty, czy to stworzony przez Boga, czy po prostu naturalny; stan idealny lub po prostu najlepszy, najodpowiedniejszy lub wynikająca z historycznego rozwoju konstytucja danego narodu. Porządek ten istnieje i jest prawdziwy (a co za tym, jest najlepszy i najpiękniejszy) nawet jeżeli rzeczywistość empiryczna jest zupełnie inna – niczym platońska idea. A tym, co spowodowało to rozczepienie („schizmę”) była np. rewolucja lub inne zburzenie porządku idealnego. Z kolei drugi termin przydatny jest dla zrozumienia zmian w XX wieku. Dzięki wprowadzeniu tych dwóch koncepcji, które są w dalszych podrozdziałach książki wykorzystywane, autor zdołał połączyć pojedyncze artykuły w spójną całość narracyjną ukazując ewolucję myśli konserwatywnej. W rozdziale I zawarto jeszcze istotne rozróżnienie postrzegania konserwatyzmu jako filozofii politycznej (zespół idei) oraz jako filozofii polityki (postawa) – i to właśnie tego pierwszego wariantu dotyczy książka (dlatego też autor nie zawarł w niej np. E. Burke’a). Pierwszy rozdział poprzedzono jeszcze „Od Autora”, w którym wyjaśnia on koncepcję pracy.

Książka pod względem stylistycznym jest bardzo dobra – odpowiada tekstowi o charakterze naukowym, a jednocześnie jasno i obrazowo przedstawia omawiane kwestie; czyta się łatwo i przyjemnie. Podobnie w kwestii poprawności językowej i ortograficznej. Nie jest jednak idealna w kwestii redakcji – w sekcjach przypisów zdarzają się błędne zapisy, problemy zdarzają się również w tekście głównym (np. w jednym z podrozdziałów chyba każda litera „ź”, nawet znajdująca się w środku wyrazu, była wydrukowana majuskułą). Jest to chyba największa wada książki, ale nie przeszkadza ona w lekturze, rzadko też kiedy razi. Co do podobnych kwestii, raz zauważyłem, że zdanie zostało ewidentnie urwane i niedokończone, a raz, że autor pomylił się i napisał coś innego niż zamierzał (jak wnioskuję z kontekstu, choć tego nie jestem całkowicie pewien). Każdy rozdział zakończony jest sekcją przypisów (w tekście głównym oznaczonych liczbowo, z osobną numeracją dla każdego z rozdziałów) – w całej książce przypisów jest aż 735, narracja jest więc bardzo dobrze oparta na tekstach źródłowych oraz opracowaniach. Niestety książka nie zawiera całościowego wykazu bibliograficznego, niemniej cytowanych i przywoływanych pozycji jest co najmniej kilkadziesiąt, być może sto kilkadziesiąt lub nawet więcej. Innym brakiem, który może wywołać uczucie niedosytu u czytelnika, który skończy ostatni z podrozdziałów jest nieobecność czegoś na kształt podsumowania, zakończenia czy epilogu, choć w mojej opinii koncepcja i struktura pracy tego nie wymaga.

Co do merytoryki, książka stoi na bardzo wysokim poziomie. Zwrócę jednak uwagę na jeden błąd w kwestii chronologii. Autor twierdzi, iż VII w. p.n.e. jest to epoka brązu, co w kontekście tego, iż mowa o rozwoju filozofii greckiej jest błędem – w Grecji jest to okres orientalizujący okresu archaicznego, a więc zdecydowanie epoka żelaza. Być może autor kierował się tu chronologią ziem polskich (tam VII w. p.n.e. to faktycznie epoka brązu), ale w kontekście greckim jest to zdecydowanie błąd. Na tym tle zwrócę jeszcze uwagę na moim zdaniem co najmniej niefortunny sposób zapisywania wieków p.n.e., bo nie chronologiczny – jak „VI-VII wiek przed Chrystusem”; poprawniej chronologicznie byłoby „VII-VI wiek przed Chrystusem”.

Recenzowana praca została bardzo dobrze napisana, mimo drobnych mankamentów, a pod względem merytorycznym jest na wysokim poziomie. Stanowi świetne wprowadzenie w ogólną myśl konserwatywną, jak i myśl poszczególnych postaci. Co do pierwszego elementu, szczególnie rozdział I będzie bardzo przydatny i wartościowy dla osoby chcącej chociaż częściowo uporządkować codziennie otaczający każdego z nas (w mediach i kulturze) chaos pojęciowo-polityczno-ideowy i zrozumieć istotę myśli konserwatywnej oraz poznać zarys jej ewolucji. Co do drugiego, prawie każdy z tych myślicieli nie jest szerzej znany w Polsce poza kręgami („prawdziwie”) konserwatywnymi, lektura tej książki jest więc bardzo dobrą okazją oraz sposobem poznania i zrozumienia ich idei i postaw. Warto wiedzieć co się popiera lub co się odrzuca…

„Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie” (2007) autorstwa Adama Wielomskiego jest podstawowym wprowadzeniem do konserwatyzmu, rozumianego jako filozofia polityczna. Jak sam autor wskazał pozycja ta jest „swojego rodzaju szkicem planowanego dzieła”, którym ma być monografia pt. „Główne nurty konserwatyzmu” na miarę słynnego dzieła Leszka Kołakowskiego traktującego o...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Picus

z ostatnich 3 m-cy
Picus
2024-04-22 23:13:49
Picus ocenił książkę Krew świętego Januarego na
6 / 10
2024-04-22 23:13:49
Picus ocenił książkę Krew świętego Januarego na
6 / 10
Krew świętego Januarego Sándor Márai
Seria: Nike
Średnia ocena:
7.2 / 10
60 ocen

ulubieni autorzy [7]

Adam Wielomski
Ocena książek:
6,7 / 10
44 książki
2 cykle
40 fanów
Paweł Jasienica
Ocena książek:
7,3 / 10
24 książki
1 cykl
Pisze książki z:
231 fanów
Jean Raspail
Ocena książek:
7,1 / 10
13 książek
0 cykli
79 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
128
książek
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
9
razy
W sumie
wystawione
93
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
531
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
12
książek [+ Dodaj]