Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Pensjonat pod świerkiem Adrian Bednarek, Anna Kasiuk, Magdalena Knedler, Jolanta Kosowska, Daniel Koziarski, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Nina Reichter, Anna Szafrańska
Ocena 6,1
Pensjonat pod ... Adrian Bednarek, An...

Na półkach:

Kicz, przewidywalność i sztampa, po dwóch zdaniach wiadomo, jak każda historia się zakończy. Do tego ckliwy sentymentalizm i głębia psychologiczna rodem z "Rozmów w toku".

Kicz, przewidywalność i sztampa, po dwóch zdaniach wiadomo, jak każda historia się zakończy. Do tego ckliwy sentymentalizm i głębia psychologiczna rodem z "Rozmów w toku".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zycie jest za krotkie, zeby czytac zle ksiazki.

Zycie jest za krotkie, zeby czytac zle ksiazki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubie cykl inkwizytorski Piekary, z ciekawoscia i jak najlepszym nastawieniem siegnelam wiec i po te ksiazke. I srodze sie rozczarowalam. Opowiadania sa na poziomie uzdolnionego osiemnastolatka: banalne, napuszone, niedopracowane i o niczym.

Bardzo lubie cykl inkwizytorski Piekary, z ciekawoscia i jak najlepszym nastawieniem siegnelam wiec i po te ksiazke. I srodze sie rozczarowalam. Opowiadania sa na poziomie uzdolnionego osiemnastolatka: banalne, napuszone, niedopracowane i o niczym.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To chyba najslabsza ksiazka autorki. Drugie z opowiadan ma swoj urok i calkiemdobrze przedstawia rozterki dorastania, jednak to nadal nie to.

To chyba najslabsza ksiazka autorki. Drugie z opowiadan ma swoj urok i calkiemdobrze przedstawia rozterki dorastania, jednak to nadal nie to.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura obowiazkowa dla kobiet (podnosi na duchu) i dla mezczyzn (jako poradnik). Tak, stereotyp goni za stereotypem, ale mysle, ze mimo wszystko jest to wazna pozycja. Nie nalezy tez zapominac, ze jest pisana na scene, wiec dla pelnego jej odbioru dobrze by bylo "zobaczyc" ja jako sztuke.

Lektura obowiazkowa dla kobiet (podnosi na duchu) i dla mezczyzn (jako poradnik). Tak, stereotyp goni za stereotypem, ale mysle, ze mimo wszystko jest to wazna pozycja. Nie nalezy tez zapominac, ze jest pisana na scene, wiec dla pelnego jej odbioru dobrze by bylo "zobaczyc" ja jako sztuke.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiekna ksiazka. Poczatkowo mialam Dehnelowi za zle mieszanie niesamowitego zycia Lali z jej staroscia i gasnieciem, teraz jednak widze, ze jedno nie moglo sie obejsc bez drugiego.
Ksiazka do bolu szczera, poruszajaca i prowokujaca czytelnika do spojrzenia na wlasna rodzine i jej historie. Jednoczesnie swietnie sie ja czyta - jedyne, co ostatnio (pracujaca matka malego dziecka=sen na wage zlota) wciagnelo mnie tak bardzo, ze zarwalam noc.
Dziekuje Panu, Panie Dehnel, za ocalenie tego swiata dla potomnych. I za ostatnie strony z ich bolesna szczeroscia.

Przepiekna ksiazka. Poczatkowo mialam Dehnelowi za zle mieszanie niesamowitego zycia Lali z jej staroscia i gasnieciem, teraz jednak widze, ze jedno nie moglo sie obejsc bez drugiego.
Ksiazka do bolu szczera, poruszajaca i prowokujaca czytelnika do spojrzenia na wlasna rodzine i jej historie. Jednoczesnie swietnie sie ja czyta - jedyne, co ostatnio (pracujaca matka malego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zycie Abelarda to temat na fascynujaca ksiazke, i zapewne wiele takich powstalo. Niestety, ta autorstwa Pamparana sie do nich nie zalicza.
Autor ewidentnie jest osoba wierzaca, i spoglada na Abelarda z uproszczonej perspektywy wiary. Niewatpliwie, Abelard byl czlowiekiem Kosciola, jednak juz sam powod, dla ktorego jest nadal tak slynna postacia (romans z Heloiza) sugeruje duzo wieksza zlozonosc i glebie, walke moralna, ksztaltowanie postaw i wszelkie inne niewygodne dla uproszczonej wizji swiata komplikacje. Pamparana skupia sie na religijnosci Abelarda, okraszajac ja toczona przez filozofa dysputa (potraktowana obszernie, aczkolwiek dosc powierzchownie) - i to w zasadzie na tyle.

Zycie Abelarda to temat na fascynujaca ksiazke, i zapewne wiele takich powstalo. Niestety, ta autorstwa Pamparana sie do nich nie zalicza.
Autor ewidentnie jest osoba wierzaca, i spoglada na Abelarda z uproszczonej perspektywy wiary. Niewatpliwie, Abelard byl czlowiekiem Kosciola, jednak juz sam powod, dla ktorego jest nadal tak slynna postacia (romans z Heloiza) sugeruje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiazka trudna w ocenie: z jednej strony porusza wazki problem dorastania do macierzynstwa, i czyni to z ciekawej perspektywy pisarki. Z drugiej, pelna jest momentami az zenujacego grafomanstwa, ktore najczesciej objawia sie w jednym-dwoch zdaniach.
Safak opisuje wiele pisarek, ktore w rozny sposob rozprawily sie ze swoim instynktem macierzynskim. Ten przeglad jest imponujacy, niemniej, nie sposob pozbyc sie uczucia, ze takze dosc powierzchowny. Moze dzieki temu ksiazke czyta sie, jak to Safak, lekko i przyjemnie, na koncu pozostaje jednak niedosyt. Opisana wlasna historia autorki przejawia duza doze infantylizmu i jest najslabszym elementem rozprawy (powiescia trudno ja nazwac). Nadawanie swojej depresji poporodowej imienia "Lord Poton" i dalsze opisy dialogow pomiedzy nim a bohaterka moze i przyblizaja mechanizm baby blues, ale w czytelniku wywoluja uczucia zawstydzenia warsztatem pisarki. Cala ksiazka zyskalaby, gdyby Safak odlozyla tekst na chwile i wrocila do niego z wiekszym dystansem, lepiej skonstruowana fabula i przepracowaniem pewnych watkow juz tylko na stopie literackiej.
Wystawiam wysoka ocene jako wypadkowa ciekawego ujecia tematu z powyzszymi, negatywnymi wrazeniami, jakie wynioslam z lektury.

Ksiazka trudna w ocenie: z jednej strony porusza wazki problem dorastania do macierzynstwa, i czyni to z ciekawej perspektywy pisarki. Z drugiej, pelna jest momentami az zenujacego grafomanstwa, ktore najczesciej objawia sie w jednym-dwoch zdaniach.
Safak opisuje wiele pisarek, ktore w rozny sposob rozprawily sie ze swoim instynktem macierzynskim. Ten przeglad jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobrze napisana ksiazka ze swietnymi odniesieniami do renesansowego swiata artystow i realiow rzadzacych rynkiem sztukiw tym czasie. Autor wykazuje sie wielka znajomoscia tematu.
Sama ksiazka pozostawia wiele niedpowiedzen (orienacji glownego bohatera, na przyklad), jednak dodaja one tylko smaku calosci.

Bardzo dobrze napisana ksiazka ze swietnymi odniesieniami do renesansowego swiata artystow i realiow rzadzacych rynkiem sztukiw tym czasie. Autor wykazuje sie wielka znajomoscia tematu.
Sama ksiazka pozostawia wiele niedpowiedzen (orienacji glownego bohatera, na przyklad), jednak dodaja one tylko smaku calosci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Swietnie napisana, pelna wdzieku i lekkosci, a do tego - co nieczesto sie zdarza przy tych parametrach - madra ksiazka. Nie sposob nie zachwycic sie subtelnoscia, z jaka Kuczok portertuje swoich bohaterow, niby od niechcenia kreslac ich sylwetki, choc przeciez konstruuje fabule z zelazna konsekwencja. Przeczytalam ja pare miesiecy temu, a wciaz w myslach do niej wracam - Robert, ktory dziwi sie, ze mozna byc wszedzie jakos wgryzl mi sie w podswiadomosc.
To moje pierwsze spotkanie z Kuczokiem, i na pewno nie ostatnie.

Swietnie napisana, pelna wdzieku i lekkosci, a do tego - co nieczesto sie zdarza przy tych parametrach - madra ksiazka. Nie sposob nie zachwycic sie subtelnoscia, z jaka Kuczok portertuje swoich bohaterow, niby od niechcenia kreslac ich sylwetki, choc przeciez konstruuje fabule z zelazna konsekwencja. Przeczytalam ja pare miesiecy temu, a wciaz w myslach do niej wracam -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo sprawnie napisana ksiazka, polecona mi przez inna mame, na zasadzie "zobacz, ktos nas opisal". Lalki czyta sie jednym tchem, podziwiajac przy tym zdolnsc autorki do odmalowania frustracji matki malego dziecka. Scenki domowe, napiecie i uczucia glownej bohaterki sa rewelacyjnie oddane i jakze, niestety, prawdziwie (mowie to jako matka 19to miesiecznego szkraba). Niestety, za tym swietnym obrazem nie nadaza fabula, ktora jest przewidywalna do bolu i dosc tandetna, sama koncowka zas kladzie ksiazke na przyslowiowe lopatki.
Ksiazka zdecydowanie skorzystalaby z dokladniejszej edycji (kilka bledow rzeczowych). Zupelnie zas skandaliczny jest opis festiwalu w Rotterdamie, podczas ktorego bohaterka chodzi po zabytkch znajdujacych sie w Amsterdamie - to sa dwa rozne miasta!!!

Bardzo sprawnie napisana ksiazka, polecona mi przez inna mame, na zasadzie "zobacz, ktos nas opisal". Lalki czyta sie jednym tchem, podziwiajac przy tym zdolnsc autorki do odmalowania frustracji matki malego dziecka. Scenki domowe, napiecie i uczucia glownej bohaterki sa rewelacyjnie oddane i jakze, niestety, prawdziwie (mowie to jako matka 19to miesiecznego szkraba)....

więcej Pokaż mimo to