DziwnaSowa

Profil użytkownika: DziwnaSowa

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
138
Przeczytanych
książek
297
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
27
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Poker dla bystrzaków Richard D. Harroch, Lou Krieger
Ocena 5,9
Poker dla byst... Richard D. Harroch,...

Na półkach:

Ogromnie przydatna pozycja. Solidnie przygotowała mnie do pogrywania z kolegami w Texas Hold 'em.

Ogromnie przydatna pozycja. Solidnie przygotowała mnie do pogrywania z kolegami w Texas Hold 'em.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiadomienie czytelnika o tym, co pisarz chciał napisać, jest niestety błędem. Ostatnio odnalazłem w bibliotece pewną cieniutką książeczkę, w twardej oprawie, z prostą okładką, na której widniało wyłącznie nazwisko autora oraz tytuł. Żadnego opisu zawartości, wyłącznie krótki życiorys Márqueza. Wielkim zdziwieniem było przeczytać na LC, że coś, co uważałem za satyrę to tak naprawdę „kronika terroru”.
Jakaś brutalność policji na pewno przewijała się poprzez strony tejże książeczki. Chociaż tak jak wspominałem wcześniej, uznałem to za meksykańskie miasteczko przedstawione w krzywym zwierciadle. Sam motyw szturmu gabinetu dentystycznego przez policjantów, bo porucznik potrzebował leczenia zęba, był na tyle groteskowy, że typowo się przy tym uśmiałem. Reszta lektury minęła w podobnym wesołym nastroju. Niepoważne sytuacje, sceny brutalności, jakich można naoglądać się w polskich gimnazjach. Zabawne dialogi oraz drobne, szablonowe postacie.
Książka jest dobra, ale zdecydowanie nie jest tym, czym miała być. Jeżeli przymknąć oko na opis z LC to śmiało polecam wszystkim fanom nieszablonowego humoru.

Powiadomienie czytelnika o tym, co pisarz chciał napisać, jest niestety błędem. Ostatnio odnalazłem w bibliotece pewną cieniutką książeczkę, w twardej oprawie, z prostą okładką, na której widniało wyłącznie nazwisko autora oraz tytuł. Żadnego opisu zawartości, wyłącznie krótki życiorys Márqueza. Wielkim zdziwieniem było przeczytać na LC, że coś, co uważałem za satyrę to tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kupiłem powieść Steva Perryego jakieś dwa lata temu w biedronce i porzuciłem na długi czas. Dopiero wysoka gorączka oraz brak zajęcia, zmusił mnie do przekopania domowej biblioteczki. Po jakimś kwadransie przetrząsania półek trafiłem na rzeczoną powieść. Po przeczytaniu posłowia wiedziałem, że będzie to coś, co nie przypadnie mi do gustu. I zadałem sobie pytania: dlaczego?
Dlaczego kupiłem właśnie tę książkę? Bardzo możliwe, że jedynym co mnie skusiło, była niska cena. Lub dobra sława wydawnictwa. (Kilku znajomych wynosiło książki Fabryki słów pod niebiosa).
Na pierwszy rzut oka widać czas poświęcony na przygotowanie szaty graficznej. Estetyczna okładka w westernowym stylu, współgrające kolory, ozdobniki przy każdym rozdziale. Grafiki nawiązujące do treści jako rozdzielniki między niepowiązanymi scenami. Dodatkowo przyjazna czcionka. Wszystkie te czynniki złożyły się na pozycję estetyczną. Przyjemną dla oka.
Sama powieść została napisana językiem stosunkowo prostym i przystępnym. Ułatwiającym szybkie czytanie. Jest krótka, więc nie przytłacza objętością kogoś, kto szukał prostego czytadła na okres choroby, lub do pociągu. Naprawdę dobra pozycja rozrywkowa, lecz w moim przekonaniu literatura powinna dostarczać także przeżyć, pobudzać myślenie. Powinna być emocjonalną pożywką. Tymczasem „Człowiek, który nie chybiał nigdy” daje czytelnikowi jednowymiarową fabułę, płaskich bohaterów i wątłą namiastkę klimatu uniwersum Gwiezdnych Wojen. Przez całe dwieście osiemdziesiąt parę stron odczułem cokolwiek wyłącznie raz. Było to w momencie, w którym Khadaji dowiedział się o rozwiązłości swej kochanki albinoski. Babka konkretnie mnie zirytowała.
Konstrukcja tego tworu nie była niczym interesującym. Brak w nim wciągającej intrygi, nieprzeciętnego bohatera, czy przynajmniej porządnie zarysowanego czarnego charakteru. Przedstawienia fabuły w taki sposób, w jaki została przedstawiona, było złym pomysłem. Całkiem ciekawy początek został przerwany długimi retrospekcjami o niczym. Teoretycznie poznawanie przeszłości głównej postaci sprawia czytelnikowi przyjemność, lecz cała bitwa, w której Khadaji doznał oświecenia, została opisana w tak groteskowy sposób, że przez kilka akapitów nie potrafiłem ogarnąć myśli, którą chciał przekazać autor. Potem nastał czas Pena, czyli szablonowego mistrza, z niepojętymi umiejętnościami.
Podsumowując „Człowiek, który nigdy nie chybiał” to powieść o niczym. Siadając do pisania, pisarz nie miał żadnego pomysłu i zwyczajnie zapełniał kartki, czymś, co wylatywało mu z głowy, ale nadal pozostaje niezłym sposobem na zabicie czasu.

Kupiłem powieść Steva Perryego jakieś dwa lata temu w biedronce i porzuciłem na długi czas. Dopiero wysoka gorączka oraz brak zajęcia, zmusił mnie do przekopania domowej biblioteczki. Po jakimś kwadransie przetrząsania półek trafiłem na rzeczoną powieść. Po przeczytaniu posłowia wiedziałem, że będzie to coś, co nie przypadnie mi do gustu. I zadałem sobie pytania:...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika DziwnaSowa

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [11]

Ernest Hemingway
Ocena książek:
6,7 / 10
46 książek
2 cykle
Pisze książki z:
757 fanów
Harper Lee
Ocena książek:
7,6 / 10
3 książki
1 cykl
Pisze książki z:
166 fanów
Jakub Chilimończyk
Ocena książek:
7,0 / 10
2 książki
1 cykl
Pisze książki z:
2 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
138
książek
Średnio w roku
przeczytane
15
książek
Opinie były
pomocne
27
razy
W sumie
wystawione
136
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
919
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]