Najnowsze artykuły
-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać14
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[2]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2016-04-02
2016-04-02
Średnia ocen:
5,0 / 10
5 ocen
Ocenił na:
3 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 19
Opinie: 1
Zobacz opinię (1 plus)
Średnia ocen:
0,0 / 10
ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2
Opinie: 0
Sięgnąłem po tę książkę po odkryciu, że istnieją darmowe pozycje na iBooks i nie oczekiwałem od niej zbyt wiele. Miałem rację - pozycja ta jest niewymagająca i jakościowo zbliżona raczej do internetowych fan fictions, aniżeli do literatury, z jaką spotykamy się na co dzień.
"Gone" zaczyna się bardzo dynamicznie, co jest zdecydowanie na plus, bo od razu wciągamy się w fabułę. Niestety mniej więcej w połowie książki autorka postanowiła zatrzymać całą akcję w miejscu na rzecz stukrotnego opisywania tych samych rzeczy i uczuć. Pomijając mnóstwo powtórzeń, taka wątpliwa akcja ciągnie się już do końca, przez co okropnie się nudziłem przy czytaniu - czasem nawet nie wiedziałem, co ja właściwie czytam, bo myślami odpływałem kompletnie gdzie indziej.
Nie skłamię mówiąc, że "Gone" jest bardzo nierealistyczną i naciąganą książką. Nieumiejętność ucieczki Macy z domu swojego porywacza czy chociażby odezwania się słowem do dziadków (którzy mogliby jej pomóc), a także fakt, że przede wszystkim owi dziadkowie nie zauważyli, że Macy nie jest ich prawdziwą wnuczką, to tylko część elementów bardzo denerwujących. Przede wszystkim główny wątek nie jest zbyt porywający - zaczyna się obiecująco, po czym staje się kompletnie nudny. Oprócz tego pojawia się kilka wątków pobocznych - niestety postaci są tak mało wyraziste, że kompletnie nie pamiętam ich imion, więc będę się wspomagał moim e-bookiem. Pojawia się bardzo nudny (a nawet i zbędny) wątek rodziców Macy - Chada i Alyssy - oraz Lydii, byłej kochanki ojca. Jest też głupi i niepasujący do fabuły wątek brata Macy, Alexa, oraz jej najlepszej przyjaciółki, Zoey. Oba wątki są o niczym i prowadzą donikąd, są jedynie zapychaczami. Najciekawszym aspektem całego "Gone" jest wątek Heather oraz Karli, jej matki - niestety jest im poświęcone max 5 stron stylizowanych na wpisy do pamiętnika i nic w tym wątku nie zostaje wyjaśnione. Oczywiście, jest to zapewne zabieg celowy, jako że "Gone" jest jedynie pierwszą częścią trylogii; według mnie jest ono jednak za słabe, by stanowić oddzielną książkę i powinno co najwyżej być wstępem do jakiejś większej opowieści.
Mimo bardzo intrygującego zakończenia (typowego raczej dla seriali telewizyjnych, a nie literatury) nie czuję się mocno zachęcony do przeczytania kontynuacji trylogii. Sięgnę po nią, jeśli autorka postanowi udostępnić ją kiedyś za darmo.
Sięgnąłem po tę książkę po odkryciu, że istnieją darmowe pozycje na iBooks i nie oczekiwałem od niej zbyt wiele. Miałem rację - pozycja ta jest niewymagająca i jakościowo zbliżona raczej do internetowych fan fictions, aniżeli do literatury, z jaką spotykamy się na co dzień.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Gone" zaczyna się bardzo dynamicznie, co jest zdecydowanie na plus, bo od razu wciągamy się w...