-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać1
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-08-12
2020-10-21
Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba mordercy... Gdy wyszło na jaw kto jest mordercą byłam bardzo mocno zdziwiona. Za nic w świecie nie podejrzewałabym tej osoby. Carterowi udało się mnie zaskoczyć. Oby kolejne tomy też były tak dobre jak ten albo i jeszcze lepsze.
Podobało mi się ale bywały momenty gdy lektura zaczynała mi się nudzić i dłużyć. Pomysł z rzeźbami na początku wydał mi się makabryczny, jednak z czasem przyzwyczaiłam się do okrucieństwa, które wymyślił autor. Odnosiłam wrażenie, że Carter wymyślił losowe wątki, ale jak zawsze wszystko splotło się w jedną spójną całość, pomimo początkowego chaosu. No i osoba...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-30
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony ale momentami miałam wrażenie, że w fabule coś ''zgrzyta''. Nie było dłużyzn ale jak dla mnie końcówka była trochę za bardzo przekombinowana i naciągana. Za to byłam mocno zaskoczona gdy okazało się kto był Krucyfiksem. Tylko pomysł z wycinanym ''tatuażem'' wydał mi się jakiś taki wtórny, jakbym kiedyś się z tym już spotkała.
Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony ale momentami miałam wrażenie, że w fabule coś ''zgrzyta''. Nie było dłużyzn ale jak dla mnie końcówka była trochę za bardzo przekombinowana i naciągana. Za to byłam mocno zaskoczona gdy okazało się kto był Krucyfiksem. Tylko pomysł z wycinanym ''tatuażem'' wydał mi się jakiś taki wtórny, jakbym kiedyś się z tym już spotkała.
Pokaż mimo to2019-04-15
Po słabym ''Egzekutorze'' trochę opierałam się by sięgnąć po kolejne śledztwo Huntera. Jednak tym razem się nie zawiodłam. Dostałam trzymającą mnie w napięciu historię od której nie mogłam się oderwać i która pewnie wywoła u mnie kaca książkowego. Jest to chyba moja ulubiona książka tego autora. Nie mogę powiedzieć, że nudziłam się podczas lektury. Mam nadzieję, że Carter nie pisze ''w kratkę'' i następna część będzie trzymać poziom ''Nocnego prześladowcy''.
Po słabym ''Egzekutorze'' trochę opierałam się by sięgnąć po kolejne śledztwo Huntera. Jednak tym razem się nie zawiodłam. Dostałam trzymającą mnie w napięciu historię od której nie mogłam się oderwać i która pewnie wywoła u mnie kaca książkowego. Jest to chyba moja ulubiona książka tego autora. Nie mogę powiedzieć, że nudziłam się podczas lektury. Mam nadzieję, że Carter...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czuję się rozczarowana tą częścią. Książka jest chaotyczna i powierzchowna. Jestem zdania, że autor chyba nie do końca przemyślał fabułę. Nie mogłam się wgryźć w tę historię, wydawała mi się strasznie monotonna. Koniec powieści był dla mnie trudny do zrozumienia i nawet po jego powtórnym przeczytaniu nie do końca wiedziałam co autor miał na myśli.
Czuję się rozczarowana tą częścią. Książka jest chaotyczna i powierzchowna. Jestem zdania, że autor chyba nie do końca przemyślał fabułę. Nie mogłam się wgryźć w tę historię, wydawała mi się strasznie monotonna. Koniec powieści był dla mnie trudny do zrozumienia i nawet po jego powtórnym przeczytaniu nie do końca wiedziałam co autor miał na myśli.
Pokaż mimo to