Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Doom Patrol. Tom 1 Dougie Braithwaite, Richard Case, Grant Morrison, John Nyberg
Ocena 8,1
Doom Patrol. T... Dougie Braithwaite,...

Na półkach:

Swoją przygodę z Doom Patrolem zacząłem od serialu, który trafił ostatnimi czasy na HBO Go. Byłem nim zachwycony, całość połknąłem w dwa dni. Kiedy dowiedziałem się, że jest on na podstawie komiksu i to pisanego przez Granta Morrisona. Musiałem go sprawdzić. Serial łączy i przerabia wątki tego komiksu oraz poprzedniej jego wersji powstałej w latach 60, jednak po przeczytaniu pierwszego tomu widać czym twórcy serialu inspirowali się bardziej. Historie z serialu w większości przypominają te opowiedziane w komiksie Morrisona, niektóre odcinki to właściwie przełożenie 1:1 zeszytu na grunt serialu. Mimo to komiks potrafi się sporo różnić od serialu, bo nie każda historia opowiedziana w nim znajdzie swoje odzwierciedlenie w komiksie i na odwrót tak samo. Wszystkie postacie zaczynają z całkiem innego miejsca zależnie od medium jakie wybierzemy. Obie wersje bronią się same oraz obie w mojej ocenie trzymają dość wysoki poziom. Na temat samego komiksu nie będę się rozpisywał, bo jeśli komuś się spodobał serial, a jak widać moją wypowiedź kieruję do osób które go widziały, to spodoba mu się również komiks, bo to po prostu więcej tego samego, tylko trochę inaczej.

Swoją przygodę z Doom Patrolem zacząłem od serialu, który trafił ostatnimi czasy na HBO Go. Byłem nim zachwycony, całość połknąłem w dwa dni. Kiedy dowiedziałem się, że jest on na podstawie komiksu i to pisanego przez Granta Morrisona. Musiałem go sprawdzić. Serial łączy i przerabia wątki tego komiksu oraz poprzedniej jego wersji powstałej w latach 60, jednak po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko jest powiedzieć coś o tej książce. Najbardziej pasującym do niej słowem jest po prostu "dziwna". Autor wywołał u mnie emocje, ale czy takie jakie zamierzał ? Czy na pewno obrane środki są najlepszą drogą do celu ? Puenta choć zmyślna, nie może zostać oceniona w oderwaniu od treści. Jest ona trochę zbyt bulwersująca, z drugiej strony musimy się zastanowić, jak złagodzenie środków wpłynęłoby na przekaz oraz czy seks, gwałt, zoofilia jest adekwatna do tworzenia alegorii wojny i kolonializmu. Na pewno nie jest to połączenie oczywiste. Koniec końców zostajemy sami w ocenie tego dzieła, co robimy w oparciu jedynie o tolerancje w przekraczaniu dobrego smaku na rzecz zmuszenia nas do przemyśleń.

Ciężko jest powiedzieć coś o tej książce. Najbardziej pasującym do niej słowem jest po prostu "dziwna". Autor wywołał u mnie emocje, ale czy takie jakie zamierzał ? Czy na pewno obrane środki są najlepszą drogą do celu ? Puenta choć zmyślna, nie może zostać oceniona w oderwaniu od treści. Jest ona trochę zbyt bulwersująca, z drugiej strony musimy się zastanowić, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po świetnym początku i dobrze prowadzonej fabule w dalszej części powieści wpadamy w końcu na mieliznę. Kapitan prowadzący nas po tej historii jest świetnym marynarzem, ale tylko na głębokiej wodzie, nie odnajduje się tak dobrze w kończeniu podróży. Z tego powodu zamiast trafić do portu, lądujemy z dala od niego. Rozczarowani tym gdzie się znaleźliśmy, jednak mimo wszystko szczęśliwi, że udało nam się przeżyć tą przygodę.

Po świetnym początku i dobrze prowadzonej fabule w dalszej części powieści wpadamy w końcu na mieliznę. Kapitan prowadzący nas po tej historii jest świetnym marynarzem, ale tylko na głębokiej wodzie, nie odnajduje się tak dobrze w kończeniu podróży. Z tego powodu zamiast trafić do portu, lądujemy z dala od niego. Rozczarowani tym gdzie się znaleźliśmy, jednak mimo wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Doktor Strange: Początki i zakończenia Sara Barnes, Brandon Peterson, Joseph Michael Straczynski
Ocena 6,4
Doktor Strange... Sara Barnes, Brando...

Na półkach:

Nie ma się co nad tym komiksem za bardzo rozwodzić, do bezbolesnego przeczytania i tyle. Genezę superbohatera na nowo da się zrobić dobrze (Batman Rok Pierwszy), albo źle (wiele filmowych adaptacji komiksów). Ten album stoi gdzieś pośrodku, umieszczony w komiksowym limbo, skąd od czasu do czasu wyciągnie go jakiś zabłąkany czytelnik, bądź odświeżą go wydawcy w celu nabicia kabzy przy okazji filmu z tą samą postacią. A w cyferkach 5/10.

Nie ma się co nad tym komiksem za bardzo rozwodzić, do bezbolesnego przeczytania i tyle. Genezę superbohatera na nowo da się zrobić dobrze (Batman Rok Pierwszy), albo źle (wiele filmowych adaptacji komiksów). Ten album stoi gdzieś pośrodku, umieszczony w komiksowym limbo, skąd od czasu do czasu wyciągnie go jakiś zabłąkany czytelnik, bądź odświeżą go wydawcy w celu nabicia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Motorem napędowym książki jest wielka intryga, której rozwiązywanie przez bohaterów śledzi się z zapartym tchem. Jednak sama intryga nie wystarczy aby stworzyć dobrą książkę, a tutaj niestety postacie są płaskie jak naleśnik... przejechany walcem. Wizja przyszłości naszego gatunku kolonizującego mars jest przekonująca, dzięki oddaniu dzisiejszych tendencji na marsjański grunt i dodaniu do tego kilku własnych przemyśleń nabiera głębi. Widać, że autor lubi technikę, bowiem poświęca jej trochę miejsca. Suma summarum mamy do czynienia z książką całkiem niezłą.

Motorem napędowym książki jest wielka intryga, której rozwiązywanie przez bohaterów śledzi się z zapartym tchem. Jednak sama intryga nie wystarczy aby stworzyć dobrą książkę, a tutaj niestety postacie są płaskie jak naleśnik... przejechany walcem. Wizja przyszłości naszego gatunku kolonizującego mars jest przekonująca, dzięki oddaniu dzisiejszych tendencji na marsjański...

więcej Pokaż mimo to