Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kontynuacja opowieści z odnalezioną corką wreszcie znajduje finał. W tle intrygi i oszustwa podszyte skarbem Krety. Tom niezły, emocji nie zabrakło i szybko się czytało.

Kontynuacja opowieści z odnalezioną corką wreszcie znajduje finał. W tle intrygi i oszustwa podszyte skarbem Krety. Tom niezły, emocji nie zabrakło i szybko się czytało.

Tom ciekawszy od poprzedniego. Historia Skalda rozwija się na dobre. Wreszcie wraca do tego czym zaciekawił mnie pierwszy tom - do jego córki. Do tego tym razem mamy przebogate miasto wraz z nową gamą bohaterów przy których pieśniarz musi nieźle się nakombinować i wymyśleć trochę intryg, aby przeżyć. Akcja zachęca do czytania kolejnego tomu.

Tom ciekawszy od poprzedniego. Historia Skalda rozwija się na dobre. Wreszcie wraca do tego czym zaciekawił mnie pierwszy tom - do jego córki. Do tego tym razem mamy przebogate miasto wraz z nową gamą bohaterów przy których pieśniarz musi nieźle się nakombinować i wymyśleć trochę intryg, aby przeżyć. Akcja zachęca do czytania kolejnego tomu.

Z początku opowieść mnie nie porwała. Dużo, a nawet za dużo obcych słów z wierzeń wikingów, do których co chwila trzeba sprawdzać przypisy... Jednak w miarę jak rozwijała się historia, tak też główny bohater jakoś bardziej zaczął do mnie przemawiać. Odkąd zaczął się wątek z klasztorem byłem już kompletnie pochłonięty historią Ainara i nie rozczarowałem się zakończeniem tomu - na tyle że teraz czas na następny.

Z początku opowieść mnie nie porwała. Dużo, a nawet za dużo obcych słów z wierzeń wikingów, do których co chwila trzeba sprawdzać przypisy... Jednak w miarę jak rozwijała się historia, tak też główny bohater jakoś bardziej zaczął do mnie przemawiać. Odkąd zaczął się wątek z klasztorem byłem już kompletnie pochłonięty historią Ainara i nie rozczarowałem się zakończeniem tomu...