Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli chodzi o piratów, to dopiero raczkuję w tym temacie. Dlatego zaciekawiona sięgnęłam po "Łotrów Pacyfiku". Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w każdym z nich opisane są perypetie innej postaci. Całość pisana jest właściwie niczym dokument niż powieść, ale to nie przeszkodziło mi wciągnąć się w każdą z przygód opisanych tu bohaterów. Naprawdę nie mogłam się oderwać od książki i z pewnością będę do niej wracać. Dzięki niej zainteresowałam się tematem piratów jeszcze bardziej.

Jeśli chodzi o piratów, to dopiero raczkuję w tym temacie. Dlatego zaciekawiona sięgnęłam po "Łotrów Pacyfiku". Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w każdym z nich opisane są perypetie innej postaci. Całość pisana jest właściwie niczym dokument niż powieść, ale to nie przeszkodziło mi wciągnąć się w każdą z przygód opisanych tu bohaterów. Naprawdę nie mogłam się...

Ten komiks to jak powrót do przeszłości. Uwielbiałam atomówki, gdy byłam małą dziewczynką. Teraz, po latach, pokochałam je na nowo za sprawą komiksu. Świetnie było móc przeczytać o ich przygodach. Aż nabrałam ochotę, żeby znów obejrzeć kreskówkę.

Ten komiks to jak powrót do przeszłości. Uwielbiałam atomówki, gdy byłam małą dziewczynką. Teraz, po latach, pokochałam je na nowo za sprawą komiksu. Świetnie było móc przeczytać o ich przygodach. Aż nabrałam ochotę, żeby znów obejrzeć kreskówkę.

Dużo się dzieje. Niektóre sceny nawet mnie przestraszyły, przeraziły. Świetna przemiana głównego bohatera, do tego jeszcze kreacja postaci Yamoriego i jego brutalność. Tomik zapewnia dużo wrażeń i na pewno przy czytaniu go nie nudziłam się ani trochę.

Dużo się dzieje. Niektóre sceny nawet mnie przestraszyły, przeraziły. Świetna przemiana głównego bohatera, do tego jeszcze kreacja postaci Yamoriego i jego brutalność. Tomik zapewnia dużo wrażeń i na pewno przy czytaniu go nie nudziłam się ani trochę.

"Werterem" zainteresowałam się, gdyż pani na polskim dużo o nim wspominała. Zaciekawiona w końcu sięgnęłam po książkę i nie powiem, miałam względem niej duże oczekiwania. I cóż... szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Rozumiem, żeby być zakochanym i rozpaczać z powodu nieodwzajemnionej miłości, jednak owa miłość Wertera przerodziła się w obsesję. Według mnie to nienormalne zachwycać się każdą rzeczą, jaką dotknęła lub na jaką spojrzała Lota. W postępowaniu głównego bohatera najbardziej spodobała mi się decyzja o wyjeździe i niewidywaniu się z Lotą. A praca mogła pomóc mu zająć myśli czymś innym niż jego ukochana. Jednak tak się nie stało.
W każdym razie, książka miejscami naprawdę mnie nudziła i strasznie się dłużyła. Liczyłam na coś więcej.

"Werterem" zainteresowałam się, gdyż pani na polskim dużo o nim wspominała. Zaciekawiona w końcu sięgnęłam po książkę i nie powiem, miałam względem niej duże oczekiwania. I cóż... szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Rozumiem, żeby być zakochanym i rozpaczać z powodu nieodwzajemnionej miłości, jednak owa miłość Wertera przerodziła się w obsesję. Według mnie to nienormalne...

Świetny tomik. Dużo akcji i wrażeń. Do tego wielki plus za rozdział o Rize! Nie do końca spodobała mi się postać, która pojawiła się na końcu. Powiedziałabym, że nawet zniesmaczyła. Niemniej jednak całość zapowiada się ciekawie.

Świetny tomik. Dużo akcji i wrażeń. Do tego wielki plus za rozdział o Rize! Nie do końca spodobała mi się postać, która pojawiła się na końcu. Powiedziałabym, że nawet zniesmaczyła. Niemniej jednak całość zapowiada się ciekawie.

Kolejna część serii After. Z jakiegoś powodu ciągły cykl wesołych chwil i dramatów nie nudzi. Książka wciąga i bardzo szybko się ją czyta. Gdzie niegdzie znaleźć można kilka literówek, ale nie rzucają się w oczy aż tak, by zepsuć odbiór całości.
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to niektóre gesty Hardina były iście hmm... "greyowskie". Mam tu na myśli to ciągłe unoszenie podbródka Tessy, żeby na niego spojrzała. Niby nic takiego, ale bardzo często się pojawiało i zaczynało mnie irytować.
Jeśli chodzi o zakończenie to cóż... sądzę, że do przewidzenia było, że Christian jest ojcem Hardina. Wiele było wzmianek o ich zielonych oczach i dołeczkach, gdy się uśmiechają. To co mnie zaskoczyło to był sposób, w jaki zostało to przedstawione i przede wszystkim moment, gdy Hardin nakrył swoją matkę z Christianem.
Podsumowując, trzeci tom serii After dotrzymuje kroku poprzednim częściom. Nie mogę się doczekać, gdy w moje ręce trafi kolejny tom.

Kolejna część serii After. Z jakiegoś powodu ciągły cykl wesołych chwil i dramatów nie nudzi. Książka wciąga i bardzo szybko się ją czyta. Gdzie niegdzie znaleźć można kilka literówek, ale nie rzucają się w oczy aż tak, by zepsuć odbiór całości.
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to niektóre gesty Hardina były iście hmm... "greyowskie". Mam tu na myśli to ciągłe...

Ogólnie książka w porządku. Bardzo spodobał mi się wykreowany tu świat gry Gun Gale Online. Karabiny i pistolety bardziej do mnie przemówiły niż wróżki, czary i miecze. Podobała mi się większość momentów, kiedy nie pojawiał się Kirito albo Asuna (nawet jeśli było jej niewiele). Zwyczajnie mnie irytowali. Sinon nie była taka najgorsza, ale oczywiście musiała się zakochać w głównym bohaterze... Miałam jeszcze nadzieję, że dalej nie będzie go lubić albo ewentualnie polubi go jako kompana. Ale jeśli już miałby być jakiś romans to może dla odmiany to Kirito by się zakochał w kimś, kto nie jest panią-idealną-Asuną, ale wyszło jak wyszło...

Ogólnie książka w porządku. Bardzo spodobał mi się wykreowany tu świat gry Gun Gale Online. Karabiny i pistolety bardziej do mnie przemówiły niż wróżki, czary i miecze. Podobała mi się większość momentów, kiedy nie pojawiał się Kirito albo Asuna (nawet jeśli było jej niewiele). Zwyczajnie mnie irytowali. Sinon nie była taka najgorsza, ale oczywiście musiała się zakochać w...