Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Janusz Wolniewicz
![Janusz Wolniewicz](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/43075/35472-140x200.jpg)
Źródło: ze zbiorów użytkownika takisobiejac
26
6,7/10
Urodzony: 28.05.1929Zmarły: 27.04.2006
Janusz Andrzej Wolniewicz - polski pisarz, dziennikarz i podróżnik.
Urodził się w Żyrardowie.
W czasie II wojny światowej członek Szarych Szeregów (pseudonim "Mina").
Absolwent Wyższej Szkoły Handlu Morskiego w Sopocie.
Był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Zarządu Marynistów Polskich, Światowego Związku Żołnierzy AK i Związku Literatów Polskich.
Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski,
W krótkich okresach gdy bywał w Polsce mieszkał w warszawskim Ursusie.
Wybrane publikacje: "W krainie złota i totemów" (Iskry, 1968),"Synowie ludożerców" (Iskry, 1971),"Delfiny z Ucajali" (Iskry, 1975),"Archipelag pięciu kumulusów" (WMON, 1977),"Ludzie i atole" (WMON, 1979),"W krainie zielonej kawy" (WMON, 1983),"Vanuatu. Czarny archipelag" (WMON, 1983),"Wyspy szmaragdowego Pacyfiku" (MAW, 1986),"Między Luzonem a Mindanao" (Wydawnictwo Glob, 1986),"Bogowie gorącego słońca" (Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1988).
Urodził się w Żyrardowie.
W czasie II wojny światowej członek Szarych Szeregów (pseudonim "Mina").
Absolwent Wyższej Szkoły Handlu Morskiego w Sopocie.
Był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Zarządu Marynistów Polskich, Światowego Związku Żołnierzy AK i Związku Literatów Polskich.
Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski,
W krótkich okresach gdy bywał w Polsce mieszkał w warszawskim Ursusie.
Wybrane publikacje: "W krainie złota i totemów" (Iskry, 1968),"Synowie ludożerców" (Iskry, 1971),"Delfiny z Ucajali" (Iskry, 1975),"Archipelag pięciu kumulusów" (WMON, 1977),"Ludzie i atole" (WMON, 1979),"W krainie zielonej kawy" (WMON, 1983),"Vanuatu. Czarny archipelag" (WMON, 1983),"Wyspy szmaragdowego Pacyfiku" (MAW, 1986),"Między Luzonem a Mindanao" (Wydawnictwo Glob, 1986),"Bogowie gorącego słońca" (Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1988).
6,7/10średnia ocena książek autora
166 przeczytało książki autora
253 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kierunek wszędzie, czyli wędrówki po ścieżkach Polaków
Janusz Wolniewicz
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
1989
Najnowsze opinie o książkach autora
Łotry Pacyfiku Janusz Wolniewicz ![Łotry Pacyfiku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4855000/4855636/675965-352x500.jpg)
8,7
![Łotry Pacyfiku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4855000/4855636/675965-352x500.jpg)
Jeśli chodzi o piratów, to dopiero raczkuję w tym temacie. Dlatego zaciekawiona sięgnęłam po "Łotrów Pacyfiku". Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w każdym z nich opisane są perypetie innej postaci. Całość pisana jest właściwie niczym dokument niż powieść, ale to nie przeszkodziło mi wciągnąć się w każdą z przygód opisanych tu bohaterów. Naprawdę nie mogłam się oderwać od książki i z pewnością będę do niej wracać. Dzięki niej zainteresowałam się tematem piratów jeszcze bardziej.
Uśmiech złotego Buddy Janusz Wolniewicz ![Uśmiech złotego Buddy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/108000/108930/352x500.jpg)
5,9
![Uśmiech złotego Buddy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/108000/108930/352x500.jpg)
Mam sentyment do książek, których czas jakby minął. Pożółkłe kartki, niebyt wyraźne, wyblakłe fotografie. Janusz Wolniewicz 35 lat temu opisał swoją podróż do Tajlandii. Znajdziecie w niej i białego słonia i most na rzece Kwai, kremację, syjamskich braci i mnichów buddyjskich. Jednak przyniosłam tę książkę z biblioteki do domu nie ze względu na Bangkok i Buddę, ale ciekawa tego, jak podróżnik wracając już z Tajlandii zobaczył Bombaj i Goa. Lubię czytając o czyjejś podróży wracać do poznanych miejsc, zobaczyć, co znaleźli w nich inni. Pobyć dzięki nim tam znowu. I tak Bombaj sprzed 35 lat liczy sobie zaledwie siedem milionów, a i tak sprawia wrażenie miasta molocha. Autor pisze o tym, co zaliczają tu turyści (Muzeum Księcia Walii, Dworzec Wiktorii i Bramę Indii),co omijają łukiem (slumsy i dzielnicę prostytutek). Na autorze największe wrażenie zrobiła wizyta przy grobie muzułmańskiego świętego Haji Alego i odwiedziny w buddyjskich świątyniach wykutych w kamiennych górach w Kanheri. Wolniewicz realizuje mój niespełniony plan popłynięcia z Bombaju na Goa statkiem zestawiając tę podróż z z XVI-wieczną wyprawą Polaka Krzysztofa Pawłowskiego. Na Goa jego oczyma mogę kolejny raz zobaczyć cień kolonii portugalskiej ("Kto ujrzał Goa, nie potrzebuje oglądać Lizbony" mawiano wówczas),ruiny kościoła świętego Augustyna, otoczone czcią ciało świętego Franciszka Ksawerego, hipisów.
Jednak sentyment do starych książek to za mało. Niewiele nowego o Indiach dowiedziałam się z książki p. Wolniewicza.
Chociaż... gdybym czytała o Tajlandii dowiedziałabym się pewnie wiele nowych rzeczy.
Niemniej wracam do czytanych właśnie książek o hinduizmie:)