Uwielbiam książki, w których bez przerwy coś się dzieje, nawet gdy pozornie akcja odbywa się w jednym, zamkniętym miejscu, w którym pozornie nic nie ma prawa się dziać. Umberto Eco osiągnął właśnie ten niesamowity efekt: w klasztornym zaciszu wykreowanym przez niego dzieją się rzeczy, "o których nie śniło się filozofom". Zakazane romanse, morderstwa, fanatycy religijni, inkwizytor-maniak i piękna, nieszczęśliwa dziewczyna. "Imię Róży" to z jednej strony arcydzieło pod względem literackim, jak i niezwykły umilacz czasu pod względem praktycznym!
Uwielbiam książki, w których bez przerwy coś się dzieje, nawet gdy pozornie akcja odbywa się w jednym, zamkniętym miejscu, w którym pozornie nic nie ma prawa się dziać. Umberto Eco osiągnął właśnie ten niesamowity efekt: w klasztornym zaciszu wykreowanym przez niego dzieją się rzeczy, "o których nie śniło się filozofom". Zakazane romanse, morderstwa, fanatycy religijni,...
Uwielbiam książki, w których bez przerwy coś się dzieje, nawet gdy pozornie akcja odbywa się w jednym, zamkniętym miejscu, w którym pozornie nic nie ma prawa się dziać. Umberto Eco osiągnął właśnie ten niesamowity efekt: w klasztornym zaciszu wykreowanym przez niego dzieją się rzeczy, "o których nie śniło się filozofom". Zakazane romanse, morderstwa, fanatycy religijni, inkwizytor-maniak i piękna, nieszczęśliwa dziewczyna. "Imię Róży" to z jednej strony arcydzieło pod względem literackim, jak i niezwykły umilacz czasu pod względem praktycznym!
Uwielbiam książki, w których bez przerwy coś się dzieje, nawet gdy pozornie akcja odbywa się w jednym, zamkniętym miejscu, w którym pozornie nic nie ma prawa się dziać. Umberto Eco osiągnął właśnie ten niesamowity efekt: w klasztornym zaciszu wykreowanym przez niego dzieją się rzeczy, "o których nie śniło się filozofom". Zakazane romanse, morderstwa, fanatycy religijni,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to