Cytaty
Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.
Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim zrobić, co chcesz, bo należy do ciebie. [...] Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje.[...].
Nie jesteś światem, ale jesteś tym, co sprawia, że ten świat jest dobry. Bez ciebie wciąż żyję, ale to wszystko co jestem w stanie robić.
To nie będzie "Żyli długo i szczęśliwie". To będzie o wiele więcej.
- Powiem wprost: nikt się z tobą nie zgadza. - Powiem wprost: nie obchodzi mnie to.
- Kocham cię - powiedział po prostu. - Powinienem był ci to powiedzieć już dawno temu. Może gdybym to zrobił, udałoby nam się uniknąć wielu głupich błędów. Z drugiej strony - dodał, zaczynając się uśmiechać - czasem myślę, że to przez te wszystkie przeszkody pokochałem cię tak bezgranicznie.
- Pada deszcz. (...) - To jest prześliczne - wyszeptałam. Maxon stanął za mną i objął mnie ramionami w talii. - To do ciebie podobne, żeby znaleźć piękno w czymś, co inni uznaliby za popsuty dzień.
Mogłaś poprosić o wszystko na świecie,a wybrałaś mnie.
- Będę cię kochał do ostatniego tchnienia. Każde uderzenie mojego serca jest twoje. Nie chcę umrzeć, zanim się tego nie dowiesz.
- Nic nie jest już takie samo. Wszystko, co dawniej miało sens, zmienia się.
- Czy wszystkie są tak słodkie i urocze, jak się w tym momencie wydają? - zapytał Gavril. Zanim Maxon zdążył odpowiedzieć, bezwiednie zaczęłam się uśmiechać. Wiedziałam, co powie: że tak... mniej więcej. - Cóż... - Maxon popatrzył w moim kierunku. - Prawie wszytkie. (...) - Prawie wszystkie? - powtórzył zaskoczony Gavril i odwrócił się do nas. - Czy któraś z pań była niegrzeczn...
Rozwiń- Przez ciebie nie mogłam zasnąć - mówię mrużąc oczy. - Że co? - Zerka przez ramię i ściąga brwi. - Przez to pukanie. Patrzy na mnie oczami, z których można wyczytać rozmaite emocje, i nagle zaczyna się śmiać. - Nie pukałem. Ojciec nie wspominał ci, że dom jest nawiedzony? Tu wszędzie są demony. - Zamknij się - mówię i przewracam oczami - Nie mogłeś spać czy co? Odwraca się z b...
RozwińMilion pięćdziesiąt jeden tysięcy dwieście minut. Mniej więcej przez tyle cię kocham, Przez tyle minut o tobie myślałem, Przez tyle minut się o ciebie martwiłem, Przez tyle minut dziękowałem za ciebie Bogu, Przez tyle minut dziękowałem każdemu bóstwu we Wszechświecie za ciebie . Milion Pięćdziesiąt jeden tysięcy Dwieście Minut... Milion pięćdziesiąt jeden tysięcy dwieście...
RozwińPocieram nadgarstek i patrzę na bliznę. Nie mogę uwierzyć, że to ja byłem tym gościem, który wyciął uśmiech w swoim nadgarstku, nigdzie nie odnajdując szczęścia; gościem, który myślał, że znajdzie je w śmierci. Bez względu na to, co skłoniło mojego tatę do zakończenia swojego życia - surowe wychowanie, które odebrał w domu, dorastając z ośmiorgiem starszych braci, jego praca na...
Rozwiń