-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
1971-01-01
2011-09-07
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto nie podąża drogą mnicha! Moim zdaniem to powinna być lektura obowiązkowa najpóźniej w liceum a jeszcze lepiej w gimnazjum. To by nam wszystkim bardzo ułatwiło życie. Jeśli jednak ktoś oczekuje poradnika w stylu "Seks wyczynowy w weekend" srodze się rozczaruje, pomimo, że książka pełna technicznych szczegółów. "No a teraz idźcie i zajmijcie się sobą" - jak mawiał pewien buddyjski nauczyciel na zakończenie wykładu.
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto nie podąża drogą mnicha! Moim zdaniem to powinna być lektura obowiązkowa najpóźniej w liceum a jeszcze lepiej w gimnazjum. To by nam wszystkim bardzo ułatwiło życie. Jeśli jednak ktoś oczekuje poradnika w stylu "Seks wyczynowy w weekend" srodze się rozczaruje, pomimo, że książka pełna technicznych szczegółów. "No a teraz idźcie i...
więcej mniej Pokaż mimo to1981-04-01
To było dawno temu, w liceum. Pani kazała przeczytać Granicę. Nie szło mi. Pani zagroziła, że jeśli neie przeczytam Granicy do nie dopuści mnie do matury. W tym czasie czytałam Gombrowicza, Cortazara i Marqueza i z Nałkowską było nam zupełnie nie po drodze. Ale coż było robić, anim pisnął. Przeczytałam. Nigdy nie wróciłam do tej lektury. I chociaz sprawnie potrafię opisac drogę upadku głownego bohatera to nadal uważam, że w sprawie upadku lepszy zdecydowanie "Upadek" a w sprawie kamienicy pani KOlichowskiej jako metarfory społecznych podziałów to... Ciszej nad tą trumną. A może to nie jest taka zła książka, tylko ten przymus mnie zmroził na wejściu?
To było dawno temu, w liceum. Pani kazała przeczytać Granicę. Nie szło mi. Pani zagroziła, że jeśli neie przeczytam Granicy do nie dopuści mnie do matury. W tym czasie czytałam Gombrowicza, Cortazara i Marqueza i z Nałkowską było nam zupełnie nie po drodze. Ale coż było robić, anim pisnął. Przeczytałam. Nigdy nie wróciłam do tej lektury. I chociaz sprawnie potrafię opisac...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-09-01
Nie jestem miłośniczką chłopackich książek więc z pewną taką nieśmiałością wzięłam się do lektury a tu... Co prawda książka ewidentnie chłopacka i wciąż się leją/biją/walą oraz gonią/uciekają itd a nader rzadko całują ale fantastyczne, choć drugoplanowe postacie kobiece podbiły moje niewieście serce. Moją faworytą jest oczywiście wiedźma ((: Lubię kobiety, które wiedzą czego chcą. Główna bohaterka też zresztą niezgorsza. Piękne postacie! Polecam wszystkim czarownicom!
A tak na serio fantastyczne są opisy miejsc o zajęć. Czyta się zupełenie jakby się oglądało film podróżniczy po średniowiecznej Flandrii, tu karczma, tu zakład rzemieśliniczy tam wielkie miasto i jego kramy. Wciagającą podróż z czasie i przestrzeni. Nie tylko dla czarownic (:
Nie jestem miłośniczką chłopackich książek więc z pewną taką nieśmiałością wzięłam się do lektury a tu... Co prawda książka ewidentnie chłopacka i wciąż się leją/biją/walą oraz gonią/uciekają itd a nader rzadko całują ale fantastyczne, choć drugoplanowe postacie kobiece podbiły moje niewieście serce. Moją faworytą jest oczywiście wiedźma ((: Lubię kobiety, które wiedzą...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bawiłam się ja a teraz bawią się moje dzieci. Audiobook w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej rewelacyjny! Polecam rodzicom niemającym czasu lub ochoty na własnoustne czytanie. W tym roku w lecie byłam z dziećmi w Szwecji, między innymi w Bullerbyn i z dużym wzruszeniem patrzyliśmy na trzy zagrody. Nigdy dość opowieści o szczęśliwym dzieciństwie.
Bawiłam się ja a teraz bawią się moje dzieci. Audiobook w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej rewelacyjny! Polecam rodzicom niemającym czasu lub ochoty na własnoustne czytanie. W tym roku w lecie byłam z dziećmi w Szwecji, między innymi w Bullerbyn i z dużym wzruszeniem patrzyliśmy na trzy zagrody. Nigdy dość opowieści o szczęśliwym dzieciństwie.
Pokaż mimo to