Baron i łotr
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2011-08-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-08-22
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-240-1650-1
Awanturnicza powieść o odwadze i honorze.
Wojna stuletnia trwa w najlepsze. Anglicy odnoszą wspaniałe zwycięstwo pod Azincourt. W tym czasie od armii Henryka V odłącza się trzech rycerzy. Rannego towarzysza pozostawiają pod opieką francuskich mnichów i ruszają w pościg za zdrajcą Huxley'em. Wcale nie trudno go wytropić. Zamiast dyplomacji chętniej sięga on po miecz, a ślad jego ucieczki znaczą ciała i krew poległych. Zanim baronowi Arturowi i sir Ralfowi dane będzie wyrównać z nim rachunki, muszą stawić czoła francuskim niedobitkom i szalbierzom.
Kamil Gruca posiada niezwykłą zdolność plastycznego przedstawiania pojedynków. Ich opisy są tak perfekcyjne, że należało by odesłać do nich twórców filmowych scenariuszy.
Jeśli choć raz widziałeś rycerski turniej i myślisz, że średniowiecze to tylko „wieki ciemne”, przeczytaj Barona i łotra.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 67
- 63
- 23
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Całkiem sympatyczna kontynuacja poprzedniej książki, mimo zmiany wydawcy, jej to kontynuacja z tych jakie lubię, czyli nie zaczynających się od streszczenia poprzedniego tomu. Akcja toczy się tam gdzie skończył się tom poprzedni, oraz trzeba przyznać ze w tym tomie mniej się dzieje. Pozytywne nastawienie do tej pozycji, zależy od tego czy podobał się tom poprzedni, czy nie. Bez znajomości poprzedniego tomu nie ma co siadać do czytania.
Całkiem sympatyczna kontynuacja poprzedniej książki, mimo zmiany wydawcy, jej to kontynuacja z tych jakie lubię, czyli nie zaczynających się od streszczenia poprzedniego tomu. Akcja toczy się tam gdzie skończył się tom poprzedni, oraz trzeba przyznać ze w tym tomie mniej się dzieje. Pozytywne nastawienie do tej pozycji, zależy od tego czy podobał się tom poprzedni, czy nie....
więcej Pokaż mimo toJedna z nudniejszych książek przeczytanych w tym roku, uwielbiam tematykę wojny stuletniej jednakże w tej książce akcji jest jak na lekarstwo i to dopiero pod sam koniec książki. Brak bitew, potyczek, walk, jeden tylko pojedynek... Autor zanudza nas przez całą książkę filozoficznymi dysputami i rozmowami. Jeśli ktoś lubi średniowiecze to szczerze polecam książki Bernarda Cornwella o tematyce wojny 100 letniej.
Jedna z nudniejszych książek przeczytanych w tym roku, uwielbiam tematykę wojny stuletniej jednakże w tej książce akcji jest jak na lekarstwo i to dopiero pod sam koniec książki. Brak bitew, potyczek, walk, jeden tylko pojedynek... Autor zanudza nas przez całą książkę filozoficznymi dysputami i rozmowami. Jeśli ktoś lubi średniowiecze to szczerze polecam książki Bernarda...
więcej Pokaż mimo toDuzo slabsza niz pierwsza czesc. W dodatku poprzedni tom czytalem juz dosc dawno i z poczatku ciezko bylo sobie przypomniec co sie w nim dzialo, podczas gdy 'Baron i Lotr' jest bezposrednia kontynuacja. Ksiazka zaczyna sie w miejscu, w ktorym skonczyla sie poprzednia.
Duzo slabsza niz pierwsza czesc. W dodatku poprzedni tom czytalem juz dosc dawno i z poczatku ciezko bylo sobie przypomniec co sie w nim dzialo, podczas gdy 'Baron i Lotr' jest bezposrednia kontynuacja. Ksiazka zaczyna sie w miejscu, w ktorym skonczyla sie poprzednia.
Pokaż mimo toKamil Gruca - w niektórych kręgach znany jako sir Robert Neville - popełnił drugą, po "Panach z Pitchfork", książkę z fabułą osadzoną w XV wieku. Akcja „Barona i łotra” rozgrywa się w tych samych realiach, jednak jest to autonomiczna powieść, nie wymagająca znajomości swej poprzedniczki, choć czytelnicy zorientowani w twórczości autora z pewnością szybciej odnajdą się w sytuacji bohaterów. Główne postaci pozostały te same, lecz znajdują się w całkiem odmiennym położeniu.
Ponownie więc przyjdzie czytelnikowi śledzić losy walecznego, acz porywczego barona Artura, doświadczonego sir Ralfa oraz jego syna, sir Roberta. Przeżyli oni bitwę pod Azincourt, choć wyszli z niej mocno pokiereszowani. Wyruszają w pościg za zdrajcą, który uprowadził wybrankę najmłodszego z rycerzy, lecz muszą się spieszyć, z każdym bowiem dniem groźba utraty drogiej osoby staje się coraz bardziej realna. W ten sposób rozpoczynają podróż po francuskich krainach, gdzie mają szansę spotkać byłych wrogów i przyszłych przyjaciół, a także dowieść swego rycerskiego kunsztu.
Już po kilku pierwszych stronach czytelnik może się przekonać, że Kamil Gruca zna się na swym rzemiośle – tak pisarskim, jak i rycerskim. Opisy, stanowiące niewielką część książki, pełne są dziwnie brzmiących słów, których znaczenie zaginęło w mrokach średniowiecza. Nie trzeba się jednak martwić nieznajomością niektórych terminów, bowiem autor zamieścił na końcu utworu słowniczek, w którym wyjaśnia znaczenie co trudniejszych słów. Historyczne powieści awanturnicze – gdyż do takich zalicza się „Baron i łotr” – pisane przez znawców danej epoki są na wagę złota, a Gruca świetnie wywiązał się ze swojego zadania. Także sceny pojedynków, od jakich w książce aż gęsto, są przedstawione z właściwym mu znawstwem. Ich opisy, dokładne i pełne dynamizmu, szybko sprawią, że czytelnik poczuje bitewny kurz i usłyszy szczęk stali o stal.
Na uwagę zasługują też realistyczne kreacje postaci. Choć ich portrety psychologiczne nie są zbyt dokładnie przedstawione, bohaterowie są żywi i prawdziwi, a ich zachowania naturalne. Większość liczących się dla fabuły person została obdarzona charakterystycznymi cechami. I tak baron Artur jest osobą skłonną do przedkładania czynów nad słowa, także jeśli chodzi o kolejność postępowania, zaś sir Robert to młodzieniec o bystrym umyśle, lubujący się w filozoficznych dysputach. Gorzej na tym tle wypadają czarne charaktery, które są… po prostu zbyt czarne. Z rzadka jedynie pojawiają się intrygujące odcienie szarości, a ich niewielka ilość jest boleśnie odczuwalna.
Styl Grucy jest prosty i pozbawiony ubarwień. Autor skupia się głównie na akcji, pozostawiając jedynie niezbędne minimum opisów niedotyczących pojedynków – czytelnik nie musi obawiać się dłużyzn, tak częstych w powieściach historycznych. Miłym smaczkiem jest delikatna stylizacja mowy na średniowieczną: na tyle wyczuwalna, by pozwalała jeszcze mocniej zagłębić się w klimacie książki, a jednocześnie na tyle lekka, by nie utrudniała lektury. Oprócz rwącej akcji i dialogów okraszonych nienachalnym humorem, w „Baronie i łotrze” uświadczyć można także głębszych filozoficznych przemyśleń. Niestety, wydają się one być wciśnięte na siłę i nijak nie pasują do reszty powieści, niemniej jednak stanowią swego rodzaju odskocznię od ciągłych pościgów i pojedynków.
„Baron i łotr”, mimo kilku niedociągnięć, stanowi bardzo udaną pozycję wśród współczesnej polskiej powieści historycznej; można nawet pokusić się o stwierdzenie, że ma szansę na zostanie klasykiem. Jak głosi nota od wydawcy: „Kamil Gruca to autor, który piórem włada równie sprawnie jak prawdziwym mieczem”. Jedno jest pewne: stawanie z nim do pojedynku jest bardzo ryzykowne.
---
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak literanova (www.znak.com.pl) oraz Twierdzy Insimilion (crpg.insi.pl).
Kamil Gruca - w niektórych kręgach znany jako sir Robert Neville - popełnił drugą, po "Panach z Pitchfork", książkę z fabułą osadzoną w XV wieku. Akcja „Barona i łotra” rozgrywa się w tych samych realiach, jednak jest to autonomiczna powieść, nie wymagająca znajomości swej poprzedniczki, choć czytelnicy zorientowani w twórczości autora z pewnością szybciej odnajdą się w...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawie opisana historia rycerzy, którzy po wielkiej bitwie ruszają przez kraj wroga w pogoni za zdrajcą i uprowadzoną niewiastą.Bardzo dobra znajomość autora o sposobie i realiach pojedynków rycerskich oraz zwyczajach i klimacie tamtych czasów dodaje kolejną gwiazdkę w ocenie tej pozycji.
Bardzo ciekawie opisana historia rycerzy, którzy po wielkiej bitwie ruszają przez kraj wroga w pogoni za zdrajcą i uprowadzoną niewiastą.Bardzo dobra znajomość autora o sposobie i realiach pojedynków rycerskich oraz zwyczajach i klimacie tamtych czasów dodaje kolejną gwiazdkę w ocenie tej pozycji.
Pokaż mimo toKsiążkę traktuję jako drugą część "Panów z Pitchfork" toteż proszę wybaczyć skopiowanie mojej własnej opinii :)
---
Ciężki początek... brzmi niedobrze? Ciężki początek, potem przyzwyczajenie do trudu dużej liczby słów (ludzie i miejsca w trudnej dla mnie mowie francuskiej),których poprawnie wymówić nawet się nie starałem :)
Jako, że nikt w mojej głowie jawnie nie siedzi, a kogo miałbym wstyd męczyć nieprawidłową wymową - pozwoliłem sobie na interpretację języka francuskiego z pewną siebie biegłością powtarzającego czwartą klasę adepta sztuki czytania z Utah.
Z racji podobnie (no w końcu wszystkie obce słowa są podobne, nie?) brzmiących słów miałem pewien problem w zorientowaniu się kto jest kim.
Na szczęście udało mi się opanować i mogłem zacząć chłonąć dzieło. Chciałbym napisać kilka zdań interesującej krytyki, ale chyba nie potrafię. Przez większą część książki płynąłem przez historię obrabiając ją w głowie, zapominając o medium jakim był papier z drukiem, nie licząc stron ani także nie patrząc na zegarek.
Opisy walk tworzyły w mojej głowie dobrze zmontowane filmy, bez bzdur typu "stanę bokiem przed kamerą i przyjmę miecz pod pachę, będzie wyglądało na przebicie", lub "delikatnie głownią połaskoczę Cię po zbroi płytowej a Ty rozpadniesz się na połowy".
Książka trzyma się kupy, nie ma fałszywych implikacji... i bardzo dobrze, jeszcze by z jakiejś bzdury wynikła inna książka, właściwie dowolna.
Czytało mi się tak dobrze jak Potop, ale to pewnie dlatego, że jestem molem książkowym jak pewien pan z internetu i w temacie użycia broni białej znam tylko Sienkiewicza i Grucę. (no.. może jeszcze od niedawna Martina, choć z gusłami)
Książkę traktuję jako drugą część "Panów z Pitchfork" toteż proszę wybaczyć skopiowanie mojej własnej opinii :)
więcej Pokaż mimo to---
Ciężki początek... brzmi niedobrze? Ciężki początek, potem przyzwyczajenie do trudu dużej liczby słów (ludzie i miejsca w trudnej dla mnie mowie francuskiej),których poprawnie wymówić nawet się nie starałem :)
Jako, że nikt w mojej głowie jawnie nie siedzi,...
Czyż nie ma wdzięczniejszego tematu nad opowieści rycerskie? Nawet dzisiaj, po upływie tylu lat od upadku ideału średniowiecznego wojownika, sporo osób wciąż fantazjuje na temat czasów zbroi, miecza i wątłych panien. Najwidoczniej tęsknotę do czasów rycerstwa podziela Kamil Gruca, znany również jako sir Robert Neville, i pod postacią stosunkowo krótkiej powieści o wdzięcznym tytule „Baron i łotr” postanowił zabrać czytelnika w świat, w którym honor stanowił najwyższą wartość.
Znajdujemy się we Francji roku Pańskiego 1415. Francuzi toczą zażartą walkę z Anglikami podczas wojny szumnie określonej przez historyków stuletnią. Jednak bitwy nie toczą się tylko na głównym froncie- korzystając z okazji rycerze rozwiązują również prywatne porachunki. Sama wojna stuletnia zdaje się być jedynie tłem do widowiskowych pojedynków, pościgów i porwań, na których postanowił skupić się sam autor.
Przyznaję, że pomysł na fabułę nie wzbudził mojego mocnego entuzjazmu. Czytelnik zostaje od razu wrzucony na głęboką wodę, bez delikatnego wprowadzania w akcję. W rezultacie przez pierwsze kilkanaście/kilkadziesiąt stron czułam się zagubiona jak dziecko we mgle, pośród obcych postaci wojowników, w bliżej nieznanym miejscu. Dopiero po wstępnym zorientowaniu się w intrydze i skojarzeniu paru nazwisk zaczęłam czerpać prawdziwą przyjemność z lektury.
Kamil Gruca kreuje gromadę naprawdę realistycznych postaci. Nie mogą się one poszczycić skomplikowanym i rozbudowanym portretem psychologicznym, jednak odmówić im naturalności nie sposób. Nie zapominajmy, że autor był mocno ograniczony przez liczbę stron swojej powieści- w trzystustronicowej powieści nie sposób upchnąć mnóstwa szczególików. Jeśli zaś rozszerzyłby swoją książkę o swoiste detale, opisy zaczęłyby dominować nad samą akcją, a to nie wyszłoby lekturze na dobre.
Dochodzimy wreszcie do stylu- w tym momencie nie mogę powstrzymać się do zacytowania zdania z okładki- „To jedyny autor, który piórem włada równie sprawnie jak prawdziwym mieczem”. Na widok takiej sentencji zazwyczaj nad moją głową cudownie rozbłyskuje czerwona lampka, która natychmiast uruchamia sceptyczną część mojej natury. W przypadku Kamila Grucy jednak przyznaję się do małej pomyłki- nie znam fechtunkowych umiejętności autora, aczkolwiek spod jego pióra wychodzą naprawdę przyzwoite zdania. Brak im finezyjności, którą tak uwielbiam i szanuję, jednak w pełni doceniam plastyczny język, który łatwo obrazuje zamierzenia fabularne pisarza.
Lekturę powieści „Baron i łotr” wspominam pozytywnie. Bez oszukiwania i zbytecznego schlebiania pisarzowi- fabuła lada dzień ulotni się z mojej głowy, a po pewnym czasie wyparuje również nietrwałe wspomnienie o samym fakcie czytania danego tytułu. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki lekturze mogłam dwa wieczory spędzić w przyjemnym towarzystwie panów okrytych zbroją, odrywając się od szarej codzienności współczesnych czasów. „Barona i łotra” polecę głównie fanom powieści historycznych szukających niezbyt skomplikowanej i raczej przeciętnej rozrywki na wieczór- powieść Grucy powinna spełnić to zadanie.
Czyż nie ma wdzięczniejszego tematu nad opowieści rycerskie? Nawet dzisiaj, po upływie tylu lat od upadku ideału średniowiecznego wojownika, sporo osób wciąż fantazjuje na temat czasów zbroi, miecza i wątłych panien. Najwidoczniej tęsknotę do czasów rycerstwa podziela Kamil Gruca, znany również jako sir Robert Neville, i pod postacią stosunkowo krótkiej powieści o...
więcej Pokaż mimo toNie jestem miłośniczką chłopackich książek więc z pewną taką nieśmiałością wzięłam się do lektury a tu... Co prawda książka ewidentnie chłopacka i wciąż się leją/biją/walą oraz gonią/uciekają itd a nader rzadko całują ale fantastyczne, choć drugoplanowe postacie kobiece podbiły moje niewieście serce. Moją faworytą jest oczywiście wiedźma ((: Lubię kobiety, które wiedzą czego chcą. Główna bohaterka też zresztą niezgorsza. Piękne postacie! Polecam wszystkim czarownicom!
A tak na serio fantastyczne są opisy miejsc o zajęć. Czyta się zupełenie jakby się oglądało film podróżniczy po średniowiecznej Flandrii, tu karczma, tu zakład rzemieśliniczy tam wielkie miasto i jego kramy. Wciagającą podróż z czasie i przestrzeni. Nie tylko dla czarownic (:
Nie jestem miłośniczką chłopackich książek więc z pewną taką nieśmiałością wzięłam się do lektury a tu... Co prawda książka ewidentnie chłopacka i wciąż się leją/biją/walą oraz gonią/uciekają itd a nader rzadko całują ale fantastyczne, choć drugoplanowe postacie kobiece podbiły moje niewieście serce. Moją faworytą jest oczywiście wiedźma ((: Lubię kobiety, które wiedzą...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka.
Bardzo ciekawa książka.
Pokaż mimo toczekałem z niecierpliwością i sie nie zawiodlem. Ciekawe dialogi, troche wyszukanego humoru i barwne posatcie w polaczeniu z zaskakujacymi momentami daja ksiazke, ktora sie czyta szybko przyjemnie i w napieciu.
czekałem z niecierpliwością i sie nie zawiodlem. Ciekawe dialogi, troche wyszukanego humoru i barwne posatcie w polaczeniu z zaskakujacymi momentami daja ksiazke, ktora sie czyta szybko przyjemnie i w napieciu.
Pokaż mimo to