Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Pamiętny rok 1683, rok wojny śmierci i zniszczenia, stanowi swoiste zwierciadło, w którym odbijają się całe dzieje wczesno nowożytnej Europy”- w stwierdzeniu tym Johannes Sachslehnter ma wiele racji. Dodałbym także, że rok odsieczy wiedeńskiej jest także zwieńczeniem jakże krwawego wieku XVII. Wojna odcisnęła w tymże stuleciu swe piętno na wielu państwach Europy. Wystarczy wspomnieć o wojnie trzydziestoletniej czy też o wojnie polsko-szwedzkiej, bardziej znanej z powodu szybkich sukcesów Szwedów, potopem. Dla nas Polaków odsiecz wiedeńska stanowi ostatnie tak wielkie zwycięstwo I Rzeczpospolitej, ostatni przejaw jej niegdysiejszej wielkości. Tym bardziej, pragnę polecić książkę wszystkim miłośnikom historii Polski. Niemniej jednak z wypiekami na twarzy książkę tego znakomitego austriackiego Autora przeczytają amatorzy historii wojskowości, a także obyczajowości wczesno nowożytnej Europy.
Johannes Sachslehtner opisuję dzieje wielkiej wojny zachodniej Europy z „odwiecznym wrogiem” w formie kalendarium, co pozwala nam dzień po dniu śledzić losy zarówno wielkich wodzów tejże kampanii, jak i zwykłych ludzi, którzy starali się przetrwać za wszelką cenę wojenną zawieruchę. Z właściwą sobie pasją Autor przedstawia kolejne etapy wojny. Miesiąc po miesiącu, aż do momentu kulminacyjnego, którym była odsiecz wojsk Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Książka jest również wnikliwym studium obyczajowości tamtych czasów z jej wszystkimi zabobonami na których odtrutkę przyniosło dopiero oświecenie- zresztą jego przebłyski możemy oglądać właśnie pod koniec wieku XVII.
Książkę Johannesa Sachslehtnera czytałem momentami z wypiekami na twarzy. Autor stopniuje napięcie, co potęguję ciekawość i chęć przewracania kolejnych stron. Książka w formie kalendarium ma też swoje plusy. Można sprawdzić, co działo się na polach bitewnych XVII Europy akurat w dniu w którym się tę książkę czyta. Mimo, iż nie fascynuję mnie nowożytność, przeczytałem tę książkę z przyjemnością. Jest wprost idealna na jesienne długie wieczory.

„Pamiętny rok 1683, rok wojny śmierci i zniszczenia, stanowi swoiste zwierciadło, w którym odbijają się całe dzieje wczesno nowożytnej Europy”- w stwierdzeniu tym Johannes Sachslehnter ma wiele racji. Dodałbym także, że rok odsieczy wiedeńskiej jest także zwieńczeniem jakże krwawego wieku XVII. Wojna odcisnęła w tymże stuleciu swe piętno na wielu państwach Europy....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka Jamesa Rebanksa, którą „New York Times” ocenił jako arcydzieło jest w dużej mierze dziełem o zabarwieniu nostalgicznym. Narratorem tejże powieści jest James Rebanks, który wychowywał się w Krainie Jezior, zaiste, jednym z najpiękniejszych zakątków Wielkiej Brytanii. Po latach życia w wielkim mieście wraca w rodzinnie strony, snując wspomnienia o sielskich latach dzieciństwa. Główne role w powieści grają zwykli ludzie, wstający codziennie rano do swych owiec, pracujący ciężko i przede wszystkim kochający to, co robią. Historia opowiedziana przez Autora jest apologią życia bez pośpiechu, jak to się często mówi „zgodnie z naturą”. Rzecz rzadko spotykana w dzisiejszych czasach w których znaczna część ludzkości zajmuje się wklepywaniem niewiele znaczących cyferek w korporacyjne komputery. „Życie pasterza…” skojarzyło mi się z filmem „Dobry rok” z Russelem Crowe. Tam również główny bohater, bogaty makler giełdowy postanawia wrócić na wieś. Może jest to recepta na coraz szybsze tempo życia i poczucie braku sprawczości, wpływy na cokolwiek. Taki jest niestety nowoczesny świat. Kraina Jezior przedstawiona przez Autora jako miejsce, gdzie zachowały się tradycyjne wartości od których odchodzi się w zlaicyzowanym i kosmopolitycznym świecie. Książka Jamesa Rebanksa może być zatem odtrutką na otaczająca nas rzeczywistość i świetnym pretekstem do przemyślenia własnego życia i jego priorytetów.

Książka Jamesa Rebanksa, którą „New York Times” ocenił jako arcydzieło jest w dużej mierze dziełem o zabarwieniu nostalgicznym. Narratorem tejże powieści jest James Rebanks, który wychowywał się w Krainie Jezior, zaiste, jednym z najpiękniejszych zakątków Wielkiej Brytanii. Po latach życia w wielkim mieście wraca w rodzinnie strony, snując wspomnienia o sielskich latach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Są książki, których zakończenie jest z góry znane, a mimo to, przez większość stron losy bohaterów, czytelnik śledzi z zapartym tchem. Nie inaczej jest w przypadku „Wojny Winstona” autorstwa Michaela Dobbsa. Książka Autora znakomitej serii „House of Cards” jest nowością na polskim rynku. W Wielkiej Brytanii ukazała się w 2003 roku. Taki odstęp czasu musi budzić zdziwienie, gdyż tematyka jest Polakom bardzo bliska. Tłem dla opowieści jest bowiem wielka historia- fiasko polityki appeasementu oraz wybuch II wojny światowej.
Główną oś fabuły stanowi walka o władzę w Wlk. Brytanii pomiędzy odsuniętym na boczny tor Winstonem Churchillem, a będącym u szczytu sławy po układzie monachijskim (Czesi powiedzieliby raczej o zdradzie monachijskiej) premierem Nevillem Chamberlainem. Antagonizuje ich stosunek po ekspansywnej polityki Niemiec. Różni charakter i temperament. Flegmatyczny i naiwny Chamberlain jest tutaj przeciwstawiony porywczemu realiście Churchillowi. Walka polityczna toczy się w zaciszu zadymionych gabinetów i w mediach, których wpływ na politykę czasu dwudziestolecia międzywojennego był znaczący, choć poprzez rozwój np. mediów społecznościowych, znacznie mniejszy niż obecnie. Autor nie skupia się wyłącznie na obu wybitnych politykach Imperium. Ukazuje rzeczywistość z perspektywy akolitów zarówno Chamberlaina jak i Churchilla, których, pozornie mały wpływ na rzeczywistość zdaje się rosnąć w miarę zbliżania się kolejnych kryzysów Gabinetu. W historię wpleciony jest także Król Jerzy VI, ambasador Joe Kennedy (ojciec JFK), sowiecki agent Guy Burgess. Postaci są wyraziście zarysowane, czasem na tyle niejednoznaczne, że odczuwana początkowo względem nich sympatia przeradza się w niechęć i odwrotnie. Akcja ma swój początek zaraz po powrocie Chamberlaina z konferencji monachijskiej na której zachodnie mocarstwa wespół z nazistowskimi Niemcami i faszystowskimi Włochami zdecydowały o losie Czechosłowacji oddając sporą jej część, dodajmy, uprzemysłowioną i ufortyfikowaną, III Rzeszy. Brytyjski premier naiwnie wierzył, że wynegocjował z Hitlerem pokój dla całego pokolenia. W zasadzie, tylko Churchill ostrzegał przed zgubną, na dłuższą metę polityką ugłaskiwania. Przez rządową propagandę jak i przez większość Brytyjczyków traktowany był raczej jak stary wariat wygadujący bzdury. Miarą sympatii dla pokojowej polityki premiera był fakt, iż gazety w których pojawiało się słowo „wojna” notowały fatalne wyniki sprzedaży. Jednakże w miarę pogarszania się sytuacji międzynarodowej, łamania wszelkich umów przez Hitlera, pozycja Winstona rośnie. Jawi się jako mąż opatrznościowy. Walka o władzę ma w książce Dobbesa głębszy wymiar. Gra idzie o przyszłość Imperium. Rysą na obrazie naiwnego, popełniającego błąd za błędem polityka jakim był Chamberlain wydają się gwarancje udzielone Polsce w kwietniu 1939 r. i zręczne skierowanie ostrza niemieckiego natarcia na wschód i podbudowując tym samym pozycję we własnym kraju. Oczywiście, znający historię wiedzą jakie zakończenie ma cała historia, a jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że dużą rolę w książce Dobbesa odgrywa przypadek- jedno nieplanowane spotkanie, jedno spóźnienie. Ciekawe są rozważania Churchilla właśnie na temat roli przypadku w życiu człowieka, jakie zawarł w zbiorze felietonów „Myśli i przygody”, który serdecznie polecam.
Książka dobra na jesienne i zimowe wieczory. Miejscami, aż czuć zapach gęstego papierosowego dymu i równie gęstej atmosfery w brytyjskich gabinetach w przededniu i na początku II Wojny Światowej. Michael Dobbes po raz kolejny pokazuję, że jest mistrzem gatunku o nazwie political fiction, a postać Franka Underwooda z „House of Cards” jest wzorowana na pewnym wybitnym, brytyjskim polityku…

Są książki, których zakończenie jest z góry znane, a mimo to, przez większość stron losy bohaterów, czytelnik śledzi z zapartym tchem. Nie inaczej jest w przypadku „Wojny Winstona” autorstwa Michaela Dobbsa. Książka Autora znakomitej serii „House of Cards” jest nowością na polskim rynku. W Wielkiej Brytanii ukazała się w 2003 roku. Taki odstęp czasu musi budzić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Elżbieta II jako jedna z najpotężniejszych kobiet na świecie jest jednocześnie jedną z najbardziej tajemniczych osób publicznych. Nie dziw zatem, że każda publikacja dotycząca brytyjskiej monarchini wzbudza już na samym początku ogromne zainteresowanie.
„Elżbieta II. O czym nie mówi królowa” jest książką Marka Rybarczyka - reportera BBC i autora wielu publikacji, w tym także tych dotyczących brytyjskiej rodziny królewskiej. Ta konkretna jest biografią traktującą szeroko o życiu Elżbiety II. Począwszy od narodzin w towarzystwie ministra, poprzez dosyć samotne dzieciństwo, pierwszą miłość, małżeństwo, lata kryzysów i skandali, aż po rok 2016. Rok szczególny, w którym to Elżbieta II świętuje swoje 90 urodziny.
Elżbieta II, dziś najdłużej panująca monarchini brytyjska, wcale nie miała zostać królową. W skutek zawiłych perturbacji i niejakiego skandalu związanego z abdykacją jej wuja, Edwarda VIII. Tron zatem przejął jej ojciec, a ona sama zajęła pierwszą pozycję w kolejce do objęcia władzy. Czekając, z niemałym oporem stara się zdobywać podstawową wiedzę, obserwując ojca sprawującego urząd nabywa też mnóstwo zwyczajów i cech których już nigdy się nie pozbędzie, a także pierwszy raz się zakochuje. Co istotne, miłość tę udaje się doprowadzić do ołtarza, lecz zdecydowanie nie można orzec, że małżeństwo Elżbiety i Filipa należy do tych wspaniałych, bajkowych opowieści. W zwrocie „(…) i żyli długo i szczęśliwie” spokojnie można to szczęście wykreślić. Od tej pory autor wyraźniej przedstawia Elżbietę jako kobietę nieszczęśliwą, znającą jednak wartość urzędu który wkrótce przejmuje. Królowa poświęca swoje życie, a także życie swoich najbliższych po to aby utrzymać i wzmacniać monarchie za wszelką cenę. Kryje się za sztywnym protokołem i z ogromną sumiennością i zorganizowaniem wypełnia swoje obowiązki. Autor pragnął ukazać Elżbietę nie jako monarchę lecz jako człowieka – kobietę tkwiącą w nieudanym małżeństwie, mająca problemy z mężem, a także dziećmi. Przeżywającą skandale i kryzysy uderzające w jej rodzinę, a tym samym w monarchię. Elżbietę zasadniczą, opanowaną, nieco egoistyczną oraz zaangażowaną jedynie w sprawy urzędu, wyścigi konne oraz opiekę nad swoimi ukochanymi psami corgi.
Okazuje się, że mimo że królowa nie udziela wywiadów wiadomo o niej całkiem dużo. Autor w naprawdę przystępny sposób dawkuje informacje, co sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Dodatkowo w potoczysty tekst wplecione zostały ciekawostki i anegdoty dotyczące monarchini, a także rodu Windsorów oraz zdjęcia doskonale ilustrujące przebieg życia królowej. Lektura obowiązkowa dla każdego zafascynowanego życiem brytyjskiej monarchii!

Elżbieta II jako jedna z najpotężniejszych kobiet na świecie jest jednocześnie jedną z najbardziej tajemniczych osób publicznych. Nie dziw zatem, że każda publikacja dotycząca brytyjskiej monarchini wzbudza już na samym początku ogromne zainteresowanie.
„Elżbieta II. O czym nie mówi królowa” jest książką Marka Rybarczyka - reportera BBC i autora wielu publikacji, w tym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rosja jest dla nas, Polaków krajem nadal nieznanym, a przecież tak bliskim, zarówno w sensie geograficznym, jak i historycznym. Gdyby można było ocenić Rosję i samych Rosjan wyłącznie na podstawie przekazów w polskich mediach, wyłoniłby się obraz krainy ludzi nieszczęśliwych i zdeformowanych pod względem etycznym i moralnym, uległych wobec władzy, która trzyma wszystko i wszystkich w ryzach. Anna Wojtacha przedstawia nam w swoim reportażu historie zwykłych ludzi, wędrując przede wszystkim w głąb rosyjskiej duszy- niejednoznacznej i pełnej skrajnych emocji. Każdy rozdział pokazuje nam bohaterów na których skupia się uwaga Autorki, która, co trzeba przyznać, posiada rzadki dar zjednywania sobie ludzi. Z pełną świadomością skłania ich do zwierzeń. Głębiej ukryte pragnienia i wstydliwe tajemnice wychodzą na jaw pod wpływem znakomitej rosyjskiej wódki, co dowodzi niebywałej pamięci Autorki, gdyż odważnie dotrzymuje kroku swoim rozmówcom i nie odmawia ani kieliszka, co byłoby oczywiście niemałym afrontem dla . Anna Wojtacha, niczym Nick Carraway z powieści F.S Fitzgeralda, unika pochopnych sądów. Potrafi rozmawiać z ludźmi potarganymi przez los bez nadmiernej egzaltacji, a zarazem zasypuje gradem pytań, które nawet czytającemu przychodzą do głowy, choć nie odważyłby się ich zadać. W reportażu Anny Wojtachy, najważniejszy jest czynnik ludzki. W tle zaś determinujące ludzkie losy surowy klimat Syberii, zatłoczona Moskwa i polityka od której, jak wiadomo uciec się nie da. Rozmawia przecież Polka, podchodząca krytycznym okiem do rządów Putina z ludźmi żyjącymi w tym systemie. Jedni, jak Ogi (snajper Specnazu) się w nim odnajdują, inni, jak Oleg (inżynier na budowie gazociągu) tłumią w sobie bunt.
Reportaż Anny Wojtachy, niewątpliwie zafascynowanej Rosją i Rosjanami, jest niezwykle przydatny w zrozumieniu tej bliskiej nam słowiańskiej duszy. Książkę czyta się płynnie i niestety....w zbyt szybkim tempie. W losach bohaterów reportażu możemy, jak w zwierciadle dostrzec nasze własne problemy, a także radości dnia codziennego, których nie potrafimy często docenić. Prawie wszyscy ludzie stający na drodze Autorki są życzliwie,niebywale gościnni i ufni, co nie jest normą w naszym kraju. Warto podążyć śladem Anny Wojtachy, aby na własne oczy przekonać się, jak wygląda życie u naszych wschodnich sąsiadów.

Rosja jest dla nas, Polaków krajem nadal nieznanym, a przecież tak bliskim, zarówno w sensie geograficznym, jak i historycznym. Gdyby można było ocenić Rosję i samych Rosjan wyłącznie na podstawie przekazów w polskich mediach, wyłoniłby się obraz krainy ludzi nieszczęśliwych i zdeformowanych pod względem etycznym i moralnym, uległych wobec władzy, która trzyma wszystko i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to