Jesteśmy społecznością, która kocha książki

CZY TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ

Pierwszy raz w mam w ręku książkę musicalową. Przeczytałam ją z niezwykłą uważnością, żeby czegoś nie stracić. Bo też napisana jest z wielką uwagą na szczegół.
Wiemy jak ważna może być muzyka w życiu. Może nas dobrze nastroić, a nawet uskrzydlić. Często po prostu nam towarzyszy, pilnuje naszego nastroju, jak dobra strażniczka.
W książce „Czy to się dzieje naprawdę” tocząca się historia jest otulona muzyką, i to taką rozwiązującą problemy, albo ilustrującą stan ducha.
Dorota Kassjanowicz z niezwykła precyzją i wszechwiedzą o bohaterkach i bohaterach swojej książki poprowadziła akcję świetnie dbając o tempo, dynamikę i o różnorodność – stylu językowego i muzycznego.
Godna podziwu jest wszechwiedza autorki o tym, co czują jej bohaterki – szczegółowo opisana złożoność uczuć, która sprawia, że ten, właśnie ten utwór muzyczny zaczyna grać w głowie, w duszy. Historia jest interesująca – spotkanie trzech, różnych kobiet, każda ze swoją historią i doświadczeniem. Ich historie przenikają się wzajemnie, jak w życiu. Spotkania przez duże S, które sprawiają, że od tej chwili już nic nie jest takie, jak było, że dokonują się dobre przemiany. Książka o kobietach, o sile przyjaźni, o stawianiu granic i o czymś bardzo ważnym – o dialogu i jego sile. Książka, która daje nadzieję.
Poza bardzo ciekawą i przykuwającą uwagę treścią, jest w niej coś, co sprawiało, ze czytałam z ołówkiem w ręku - podkreślałam cudowne porównania, metafory. Zachwycił mnie styl, poczucie humoru Doroty Kassjanowicz i nieprawdopodobna wyobraźnia. Przy tym wszystkim, autorka wzbudziła mój podziw wiedzą psychologiczną, empatią, która pozwoliła jej stworzyć te wszystkie postacie. Właściwie bliskie jakoś. Można w każdej z nich po trochu odnajdywać siebie.
Myślę, że za jakiś czas wrócę do tej książki, żeby „posłuchać” uczuć tych bohaterek – poszukam utworów muzycznych, które pojawiały się w ich głowie, które – niczym w musicalu- obrazowały daną scenę, albo dawały zaskakującą pointę.
Pomyślałam, że gdyby tę książkę adaptować na scenariusz filmowy – aktorki miałaby właściwie gotowe podpowiedzi jak to zagrać. Chętnie obejrzałabym taki musical. Mądra treść i dobra muzyka, śmiech i wzruszenie. Czego chcieć więcej…?

CZY TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ

Pierwszy raz w mam w ręku książkę musicalową. Przeczytałam ją z niezwykłą uważnością, żeby czegoś nie stracić. Bo też napisana jest z wielką uwagą na szczegół.
Wiemy jak ważna może być muzyka w życiu. Może nas dobrze nastroić, a nawet uskrzydlić. Często po prostu nam towarzyszy, pilnuje naszego nastroju, jak dobra strażniczka.
W książce „Czy to...

Wdzięczna jestem Losowi, że dane mi było trafić na tę "Kamienicę pod śniegiem". Miód na serce. Uśmiech na twarzy i zwykła, ludzka przyjemność czytania. Świetna konstrukcja, dobrze wprowadzani kolejni bohaterowie, opisani w nieschematyczny sposób. Od pierwszych stron książki zaczynamy towarzyszyć im w ich codzienności, a przyglądając im się możemy powoli wyciągać wnioski kim są, jacy są... Lubię poznawać nowych ludzi, a dzięki tej książce mogłam. Bohaterowie tu są żywi. Mają swój indywidualny język, mentalność, sposób patrzenia na świat, który dane nam podglądać. Czytając książkę miałam prawdziwą przyjemność odkrywać w wielu z tych ludzi siebie albo moich bliskich. To książka o życiu codziennym. o małych i większych troskach, o samotności, życzliwości, przyjaźni, miłości, a nade wszystko o małych cudach codzienności, które warto zauważać. I ważne - o nadziei, że warto ją mieć, że warto wierzyć w możliwość zmian w swoim życiu. Że czasem niewiele trzeba. I że spotkania z ludźmi bywają przez duże "S". Wiele razy się śmiałam, bo niezaprzeczalne poczucie humoru autorki widoczne w jej stylu pisania znajdowałam w opisie sytuacji, czy w myśleniu z każdą stroną bliższych mi bohaterów. Wzruszyłam się też nie jeden raz... Znalazłam tam kilka mądrych wskazówek dla siebie. Zadałam samej sobie wiele razy pytania. Ta powieść przynosi refleksje. Bardzo ją polecam. Wrócę do niej, jak będzie mi źle. Znajdę tam moich przyjaciół. Szukających tego samego, co ja, i co - praktycznie - każdy z nas.

Wdzięczna jestem Losowi, że dane mi było trafić na tę "Kamienicę pod śniegiem". Miód na serce. Uśmiech na twarzy i zwykła, ludzka przyjemność czytania. Świetna konstrukcja, dobrze wprowadzani kolejni bohaterowie, opisani w nieschematyczny sposób. Od pierwszych stron książki zaczynamy towarzyszyć im w ich codzienności, a przyglądając im się możemy powoli wyciągać wnioski...

Rzecz o spotkaniach. O tym, jak spotkania z innymi zmieniają nas i jak inni zmieniają się po spotkaniu z nami. Książka o podróży przez życie. Brzmi poważnie, a przecież napisana lekkim, dowcipnym językiem. Gorąco polecam

Rzecz o spotkaniach. O tym, jak spotkania z innymi zmieniają nas i jak inni zmieniają się po spotkaniu z nami. Książka o podróży przez życie. Brzmi poważnie, a przecież napisana lekkim, dowcipnym językiem. Gorąco polecam