Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kupiłam tę książkę kilka lat temu, i nie bardzo wiedziałam wtedy, co robię. Miałam zupełnie inny gust czytelniczy (o ile wogóle jakiś miałam), inne poglądy (ach, ciężki wiek dojrzewania), okropnie nie podobał mi się styl pisania tej autorki. Chyba kupiłam ją tylki dlatego, że dużo się swojego czasu o pani Grocholi słyszało. Przeczytałam ją dopiero dziś. Przed chwilą. Dziś wiem, że musiałam dorosnąć do tej lektury.

"Zielone drzwi" to autobiograficzna książka, w której autorka opisuje swoje dzieciństwo, młodość, czasy szkolne, maturę, pierwszą pracę, miłość pierwszą, drugą, trzecią, narodziny córki, podróże, chorobę nowotworową, budowę domu, i w końcu czasu współczesne. Pani Katarzyna sporo w życiu przeszła, i jak każdy miewała chwile załamania. Upadała wiele razy, ale za każdym razem potrafiła wstać, z pomocą rodziny, przyjaciół, córki, silnej woli. Pisząc chce przekazać swoim czytelnikom, że życie pisze różne scenariusze. Jednak każde zdarzenie, każde uczucie, każda osoba czegoś nas uczy. Nic nie dzieje się bez powodu.

"Spotykam nowych ludzi, jedni przemijają, inni zostają ważnymi osobami w moim życiu. Tych drugich jest zdecydowanie więcej, ale od każdego człowieka uczę się czegoś niezwykle istotnego. Dostaję do odrobienia kolejne lekcje, a jeśli ich nie odrabiam, powtarzają się do znudzenia."

Bardzo mądra książka z której czytelnik może wiele wynieść. Napisana prostym, płynnym językiem. Jednak momentami robi się ogromny chaos i ciężko się we wszystkim połapać.

Kupiłam tę książkę kilka lat temu, i nie bardzo wiedziałam wtedy, co robię. Miałam zupełnie inny gust czytelniczy (o ile wogóle jakiś miałam), inne poglądy (ach, ciężki wiek dojrzewania), okropnie nie podobał mi się styl pisania tej autorki. Chyba kupiłam ją tylki dlatego, że dużo się swojego czasu o pani Grocholi słyszało. Przeczytałam ją dopiero dziś. Przed chwilą. Dziś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oran - miasto przesiąknięte nudą, codziennością, spokojem. Rutynę przełamuje epidemia dżumy. Bramy miasta zostają zamknięte, a mieszkańcy całkowicie odcięci od świata zewnętrznego. Ludzie, a można by wręcz rzec więźniowie, żyją w strachu przed śmiercią, która depcze im po piętach. Z dnia na dzień liczba zgonów wzrasta. Podczas epidemii wychodzi z ludzi to, jacy są naprawdę. To czas, w którym trzeba się zastanowić nad życiem.

Książka z ogromnym przekazem. Jednak styl pisania autora sprawił, że bardzo się natrudziłam, aby wytrwać do końca.

Oran - miasto przesiąknięte nudą, codziennością, spokojem. Rutynę przełamuje epidemia dżumy. Bramy miasta zostają zamknięte, a mieszkańcy całkowicie odcięci od świata zewnętrznego. Ludzie, a można by wręcz rzec więźniowie, żyją w strachu przed śmiercią, która depcze im po piętach. Z dnia na dzień liczba zgonów wzrasta. Podczas epidemii wychodzi z ludzi to, jacy są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Późnym wieczorem zrobiłam sobie herbatę, pościeliłam łóżko, i zaczęłam czytać "Chrzest Ognia". Tej nocy już nie usnęłam. Nie byłam w stanie się oderwać. A po przeczytaniu musiałam ochłonąć. Od przygód, w którym mogłabym przysiąc że uczestniczyłam, od postaci, z którymi zżyłam się niesamowicie, od historii, które chwyciły mnie za serce. Sapkowski zawładnął moją psychiką.

Wojna trwa. W zasięgu wzroku widać słupy dymu, słychać krzyki ludzi. Nilfgaard podbija i pali wszystko, co stanie mu na drodze. Komanda Wiewiórek wybijają tych, którzy przetrwają. Gerlat wraz ze swoją wesołą kompanią wyruszają na poszukiwanie Ciri. Szuka jej również Emhyr, cesarz Nilfgaardu, aby posadzić ją obok siebie na tronie oraz Vilgefortz z nienzanych przyczyn. Tymczasem Lwiątko z Cintry przyjmując imię Falka wędruje wraz z Szczurami, nie wiedząc, że wiele osób zapłaciło słono, aby ich wyeliminować. W dodatku powstaje tajna loża w skład której wchodzi dwanaście czarodziejek, której celem jest ochrona spraw magii.

Pierwszy raz w życiu przeczytałam książkę, w której każda strona przepełniona była akcją. W niektórych momentach aż trudno było wszystko ogarnąć. Akcja nie stała w miejscu, a kiedy zwalniała pełna była śmiesznych dialogów i sytuacji. W tej części autor przybliża nam sylwetki głównych bohaterów, a w dodatku poznajemy ich od tej "ludzkiej" strony. Każda postać to oddmiena osobowość, mająca różne poglądy. Czytelnik na pewno znajdzie kogoś dla siebie. Czyta się przyjemnie i lekko.

Nie jestem w stanie pisać dalej. Najlepsza książka jaką czytałam.

Późnym wieczorem zrobiłam sobie herbatę, pościeliłam łóżko, i zaczęłam czytać "Chrzest Ognia". Tej nocy już nie usnęłam. Nie byłam w stanie się oderwać. A po przeczytaniu musiałam ochłonąć. Od przygód, w którym mogłabym przysiąc że uczestniczyłam, od postaci, z którymi zżyłam się niesamowicie, od historii, które chwyciły mnie za serce. Sapkowski zawładnął moją psychiką....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to