Michał

Profil użytkownika: Michał

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
67
Przeczytanych
książek
356
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
62
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Stephen King to pisarz, o którym - w co nie wątpię - słyszał każdy. Pisarz w szczytowej formie, z powieściami, które, możliwe, że, zapiszą się w historii przyszłych pokoleń."Zielona mila" czy "Skazani na Shawshank" to utwory, o jakich nie mogę wciąż zapomnieć i jakie przyczyniły się do tego, że Stephen King jest jednym z moich ulubionych współczesnych pisarzy.

Do rzeczy. "Joyland", czyli jego kolejna powieść, to jednocześnie kryminał jak i słodko-gorzka historia o dorastaniu. To rzecz o pierwszych miłościach i o tym, jak trudno nie jest przekroczyć próg dorosłości, ale stać się dojrzałym dorosłym człowiekiem.

Devin Jones zatrudnia się do lunaparku, by zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Lunapark - nazwa mówi sama za siebie. Miejsce przyjemne, przeznaczone zwykle dla dzieci. Devin jednak odkrywa jego ciemną stronę - mroczne historie, okrutne (lecz dla czytelnika pasjonujące) losy bohaterów, które odkrywają się przed nim niczym karty.

Młodzieniec szybko przekonuje się, że życie nie jest grą, gdzie wszystko jest ustawione i zależy od nas. Życie to ciągłe niespodzianki czy rozgoryczenia. To zarówno szczęście, jak i smutek.

"Joyland" to ciekawa historia, choć z pewnością nie najlepsza, jaką przeczytałem, napisana przez Kinga. Nie można jej zarzucić braku oryginalności - tematyka oraz to, jak King poprowadził akcję, wprowadzając nas do intrygującego świata fantazji i morderstw, znów przekonują o geniuszu autora. King, co nie podlega żadnej dyskusji, uwielbia przeszłość i - co najciekawsze - świetnie się w niej odnajduje. Jego opisy są żywe, bohaterowie autentyczni, toteż często nie pozbawieni wad, a język, jakim się posługuje, sprawia, że chce się przeczytać powieść jednym tchem. Podobnie jak inne jego dzieła, "Joyland" jest nieprzewidywalne i pozostawia domysły. Uczy nas, czym jest życie i jak mamy je traktować. Poza wątkami kryminalistycznymi przede wszystkim mówi o dorastaniu. O sile buntu, chęci odkrywania świata i magii wolności.

Nie będę się dłużej rozpisywał. Powieść polecam wszystkim - zarówno dorosłym jak i tym, którzy dopiero wkraczają w dorosłość. Wartka akcja, pełnokrwiści bohaterowie, nieszablonowa historia - wszystko to można znaleźć w "Joyland".
Powieść godna przeczytania.

Stephen King to pisarz, o którym - w co nie wątpię - słyszał każdy. Pisarz w szczytowej formie, z powieściami, które, możliwe, że, zapiszą się w historii przyszłych pokoleń."Zielona mila" czy "Skazani na Shawshank" to utwory, o jakich nie mogę wciąż zapomnieć i jakie przyczyniły się do tego, że Stephen King jest jednym z moich ulubionych współczesnych pisarzy.

Do rzeczy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podróż na sto stóp
Richard C. Morais
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Dokąd potrafi zaprowadzić droga nie dłuższa jak sto stóp? Co może dzielić, a nawet łączyć ten pozornie niewielki dystans?

"Podróż na sto stóp" Moraisa jest rewolucyjną powieścią o smakach, szukaniu własnego kąta, miłości i różnicach kulturowych. Oto autor zabiera nas do Indii - poznajemy egzotyczne potrawy, tj. murgh masala podyktowane miłością, tańcem, celebracją chwili. Wszystko jest barwne i spontaniczne, tak jak barwny i spontaniczny jest świat, w którym żyje główny bohater i jego rodzina.

Choć to nie oznacza, że wiodą oni całkowicie szczęśliwe życie - już na pierwszych kartach powieści dowiadujemy się o pożarze, który strawił ich rodzinną restaurację i - co najokrutniejsze - pochłonął matkę. Od tamtego momentu rodzina stale się przemieszcza, na chwile odnajduje dom nieopodal londyńskiego lotniska Heathrow. Tam jednak samolotowe wyziewy, opary i tumany kurzu nie pozwalają na to, aby dalej gotować i pozyskiwać świeże owoce.

Między innymi z tego powodu indyjska rodzina przenosi się do Francji, do uroczej miejscowości Lumière. I choć obecność ich tam jest na początku zupełnie przypadkowa, z czasem daje o sobie znać jako... zwyczajne przeznaczenie.

W tej miejscowości na południu Francji jest restauracja z gwiazdką Michelina prowadzona przez surową, apodyktyczną Madame Mallory. Kobieta nie znosi żadnej konkurencji. Dlatego wieść o tym, że o sto stóp dalej mają osiąść Hindusi i otworzyć lokalną restaurację całkowicie odbiera jej poczucie bezpieczeństwa i stabilności. W tym momencie rozpoczyna się międzykulturowa wojna i mieszanka wpływów, z której może... ujawni się miłość.

"Podróż na sto stóp" to przemująca, momentami zabawna powieść, która dostarcza niezliczonej ilości uśmiechu. Kusi egzotycznymi smakami zestawionymi z klasycznymi smakami Francji. To również historia o gwałtownych jak i tych skrywanymi uczuciach. Autor w doskonały sposób pokazał realia dwóch odmiennych światów, ze spokojem przygotowywał nas na chwile, kiedy to te oba światy miały złączyć się w jedną całość.

"Podróż na sto stóp" jest świetną lekturą dla miłośników kuchni. To jedna z niewielu książek, w której smaki są wyniesione na piedestały.

Polecam,
Michał

Podróż na sto stóp
Richard C. Morais
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Dokąd potrafi zaprowadzić droga nie dłuższa jak sto stóp? Co może dzielić, a nawet łączyć ten pozornie niewielki dystans?

"Podróż na sto stóp" Moraisa jest rewolucyjną powieścią o smakach, szukaniu własnego kąta, miłości i różnicach kulturowych. Oto autor zabiera nas do Indii - poznajemy egzotyczne potrawy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W głąb lawendowych uliczek
Klaudia Kopiasz
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Nie zastanawialiście się przypadkiem, czy nie brakuje wam czegoś w życiu? Czy, odnosząc sukcesy w sferze biznesowej, zdobywając szczeble awansów, będąc w pozornie udanym związku, nie czuliście tej znanej pustki w sercu, tego, że jesteście wyczerpani emocjonalnie?

Mnie coś takiego kiedyś spotkało. Potrzebowałem czasu, by to zauważyć, ponieważ wydawało mi się, że wszystko jest ok, że życie wygląda tak jak powinno. Byłem pracoholikiem, który nie dopuszczał do siebie myśli o przegranej, dlatego wiedziałem, że, aby utrzymać się na swojej pozycji, musiałem ciągle pracować i tworzyć nowe pomysły.

A potem pojawiła się miłość i wszystko stało się oczywiste...

"W głąb lawendowych uliczek" jest powieścią bardzo mi bliską. Jest historią mężczyzny, który tak jak ja potrzebował nowego zwrotu w życiu - potrzebował wyzwolić się od pracy i dziewczyny, z którą nic go łączyło. Do nagłej zmiany polegającej na przewartościowaniu życia popycha go pewien tajemniczy księgarz i podarowana przez niego książka. Powieść francuskiej pisarki zachwalającej życie w południowej Francji, cieszącej się każdą chwilą życia, mówiącej o prawdziwej miłości, takiej, którą Oliver (główny bohater) nie zdołał jeszcze zaznać. Oliver, aby przekonać się, czy takie coś istnieje, wyrusza więc śladami autorki. I właśnie wtedy zaczyna się wspaniała literacka podróż, w którą zabiera nas Klaudia Kopiasz. Dzięki jej plastycznym opisom poznajemy smakowite śródziemnomorskie potrawy, których zapach unosi się znad kart powieści. Przed oczami widzimy obraz opisywanych miejscowości, czujemy różne zapachy. W tle dostrzegamy rozwój sytuacji - jest przyjaźń, poszukiwanie miłości, sensu życia, miejsca na tym świecie i akceptacji. Jest "cisza i gwar", jak pisze Klaudia Kopiasz, "światło i cień". Spotykamy się z kontrastami, które razem stanowią wspaniałe połączenie.

Nie tylko to czyni tę powieść wyjątkowo. Warto po nią sięgnąć, ponieważ autorka stworzyła prawdziwy portret psychologiczny bohatera. Już dawno nie czytałem tak dobrej książki, w której mógłbym utożsamić się z głównym bohaterem i z niecierpliwością śledzić jego losy. Klaudia Kopiasz zaimponowała mi tym, że nie użyła schematów w kreacji bohatera - stworzyła własny schemat mężczyzny wrażliwego i zarazem stabilnego, takiego, który po życiu w pośpiechu potrafił się zatrzymać. Nie musiała robić z niego macho ani pisać o jego męskości - jego osobowość i przemyślenia były na tyle ciekawe i żywe, że nawet brak szczegółów mógłby zostać przeoczony przez statystycznego czytelnika.

Moją uwagę odnośnie powieści szczególnie pochłaniały opisy. Było w nich wszystko - miłość, kobiecy sentymentalizm, tęsknota za wolnością, przyjaźń, ucieczka do przeszłości, wieczne poszukiwanie. Podobało mi się to, jak Oliver poznawał smak prawdziwego życia i w żaden sposób nie przeszkadzało mnie bogactwo opisów; byłem nimi zachwycony. Nauczyłem się czytać tę powieść powoli, mimo jej małej objętości, po to, aby umieć się przy niej relaksować, by umieć z nią dyskutować i sprzeczać się i wreszcie po to, aby napawać się jej smakiem i urokiem. Dlatego po części zgadzam się ze słowami: "Nie jest literatura nazbyt wymagająca, wręcz przeciwnie - idealna na gorące popołudnie lub idylliczny wieczór w blasku księżyca". Uważam, że jest literaturą wymagającą, ponieważ dla niektórych odbiorców może być trudna, niezrozumiała i tym samym monotonna, natomiast reszta zdania to skuteczny traf. Wiem bardzo dobrze, że "W głąb lawendowych uliczek" nie jest powieścią sprzedawaną dla mas i pożeraną przez dziesiątki, jest za to literaturą dla tych, którzy pragną na chwilę znaleźć się w innym świecie, sam na sam ze smakami, zapachami i obrazami. To książka, która spełni najśmielsze oczekiwania tego, który chce poznać smak, zapach, obraz prawdziwego życia. Dla tego, który nie zadowoli się krwawą akcją lub jej natłokiem, tylko rozwijającym się ciągiem przyczynowo-skutkowym, pod czas którego będzie mógł sobie sam zadawć kluczowe pytania.

Ja dałem porwać się tej książce. Powiem więcej - na pewno znów do niej wrócę. Teraz czyta ją moja partnerka, która uwielbia takie powieści - wnoszące coś do naszego życia i pozostawiające nas z chęcią wyruszenia w podróż.

Polecam
Michał

W głąb lawendowych uliczek
Klaudia Kopiasz
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Nie zastanawialiście się przypadkiem, czy nie brakuje wam czegoś w życiu? Czy, odnosząc sukcesy w sferze biznesowej, zdobywając szczeble awansów, będąc w pozornie udanym związku, nie czuliście tej znanej pustki w sercu, tego, że jesteście wyczerpani emocjonalnie?

Mnie coś takiego kiedyś spotkało....

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Michał W

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [9]

Remigiusz Mróz
Ocena książek:
7,1 / 10
68 książek
14 cykli
6463 fanów
Éric-Emmanuel Schmitt
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
1 cykl
3329 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15905 fanów
Remigiusz Mróz Kasacja Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
67
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
62
razy
W sumie
wystawione
63
oceny ze średnią 8,6

Spędzone
na czytaniu
396
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]