Magdalena

Profil użytkownika: Magdalena

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 8 lata temu
169
Przeczytanych
książek
534
Książek
w biblioteczce
48
Opinii
1 027
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 12 książek
Miłośniczka ciekawych filmów i dobrej literatury. Nie zamykam się na żadne gatunki. Z pośród książek najczęściej czytuję kryminały i thrillery, ale nie boję się też klasyki - zwłaszcza XIX wiecznych utworów brytyjskich pisarzy.

Opinie


Na półkach: , ,

"Dziady" to trudna lektura. A w szczególności część III. Zbyt wiele możemy znaleźć tam nawiązań, odniesień i niedopowiedzeń, symboli i całej gamy różnorodnych postaci. Fakt, że jest to lektura i to jedna z tych najważniejszych na pewno nie działa na jej korzyść. Nie dziwi mnie więc niechęć wielu uczniów, wszak jestem jedną z nich, którzy nie darzą tego dzieła ciepłymi uczuciami. Niemniej jednak uważam, że warto dać szansę twórczości polskiego pisarza i zapoznać się z jednym z jego najważniejszych dzieł.

Całość składa się z czterech części. Jednak tak naprawdę zawsze koncentruje się na tylko na trzech, gdyż pierwsza nie została przez Mickiewicza dokończona. Pierwszy raz kontakt z tym dramatem miałam będąc w drugiej klasie gimnazjum. Omawialiśmy wtedy część drugą. Pamiętam, że niezwykle mi się spodobała. Uwielbiam ten gotycki i mroczny klimat. Sam obrzęd został przedstawiony bardzo ciekawie. Akcja rozgrywająca się w cmentarnej kaplicy w Dzień Zaduszny i wywoływanie duchów to tematyka jak najbardziej dla mnie.


Będąc już w drugiej klasie liceum (czyli we wrześniu tego roku) miałam okazję zapoznać się z częścią czwartą. Dramat, tym razem traktujący o nieszczęśliwej miłości również od razu zyskał moją sympatię. Czytałam go wieczorem, gdy za oknem było już ciemno, co na pewno ułatwiło mi jego odbiór. I chociaż nie jestem wielką fanką takich historii ta mnie zachwyciła. Myślę, że to przede wszystkim przez tą atmosferę grozy.

Na końcu przyszedł czas na część trzecią, o całkowicie innej tematyce - narodowowyzwoleńczy. Główny bohater - Gustaw z kochanka romantycznego staje się kochankiem ojczyzny - Konradem. Jest to niewątpliwie najtrudniejsza, najbardziej skomplikowana i dająca największe pole do interpretacji. Przyznam się, że za pierwszym razem nie wiedziałam o co w niej chodzi. Niezwiązane ze sobą sceny stanowiły dla mnie zagadkę, pozbawioną logiki i niezrozumiałą. Dopiero po szczegółowym omówieniu podczas lekcji całość nabrała większego sensu, ale i tak sądzę, że do tej części muszę jeszcze dorosnąć.


Podsumowując "Dziady" to zdecydowanie jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Dzieło niezwykłe, pozwalające na coraz to nowe odczytywanie. Napisane pięknym językiem i posiadające niezwykły klimat.

"Dziady" to trudna lektura. A w szczególności część III. Zbyt wiele możemy znaleźć tam nawiązań, odniesień i niedopowiedzeń, symboli i całej gamy różnorodnych postaci. Fakt, że jest to lektura i to jedna z tych najważniejszych na pewno nie działa na jej korzyść. Nie dziwi mnie więc niechęć wielu uczniów, wszak jestem jedną z nich, którzy nie darzą tego dzieła ciepłymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że dzieło pani Radcliffe to jedna z ciekawszych powieści jakie dane mi było ostatnio przeczytać. Chociaż muszę przyznać, że nie czytało mi się jej tak lekko jak bym sobie tego życzyła. Dobrze, rozumiem iż autorka lubiła poezję i zrozumiem nawet umieszczanie cytatów z wierszy innych autorów na początku każdego rozdziału. Spotkałam się już z czymś takim nawet we współczesnych książkach i mi to jak najbardziej nie przeszkadza. Ale przeplatanie wypowiedzi bohaterów poezją? Naprawdę? Dla mnie to już zbyt dużo. Ale na szczęście można te fragmenty spokojnie omijać, bo nie są ani istotne dla fabuły, ani nawet ciekawe, nie do końca wierzę w talent autorki na tym polu. Inną dość irytującą kwestią są opisy. Ja naprawdę jestem tolerancyjna jeśli o te kwestie chodzi. Ciężko mnie złamać, jestem wytrwałym czytelnikiem. Tylko, że ponad dwieście pierwszych stron to niemalże tylko o wyłącznie deskrypcja krajobrazu! Ja nawet bym z chęcią poczytała o malowniczych miejscach, tylko że według mnie można to było zrobić bardziej proporcjonalnie: trochę opisów, trochę akcji i tak na zmianę. Denerwowało mnie też ciągłe przemieszczanie się bohaterów z miejsca w miejsce, naprawdę wolałabym żeby tego "łażenia" było mniej.

Troszeczkę ponarzekałam na początku, tylko nie myślcie, że ta książka jest taka zła, bo gdy już akcja zacznie się rozpędzać, to wydarzenia zaczynają następować po sobie masowo. Nie ważne, że niektóre z nich są nawet bardziej niż zastanawiające, skoro czyta się to z zapartym tchem i ciekawością? Jest śmiesznie, strasznie, klimatycznie i groteskowo. Nawiedzone zamki, groźne szczyty górskie, niebezpieczne przełęcze, nie do końca zrozumiałe zjawiska budują atmosferę grozy od samego początku. Autorka dość ciekawie buduje tajemnicę skrupulatnie konstruując pajęczynę intrygi, która znajduje swoje logiczne i racjonalne rozwiązanie na samym końcu. To jest właśnie cechą charakterystyczną dla prozy autorki, wszelkie niezwykłe wydarzenia przewijające się wydarzenia zostają wyjaśnione zgodnie z oświeceniowym rozumowaniem.

Słów kilka odnośnie bohaterów. Jak można się domyślić zostali jasno i wyraźnie pogrupowaniu na tych dobrych i złych. Emilia typowa ofiara w powieści gotyckiej to postać ckliwa, załamująca ręce nad swoim losem, tęskniąca za ukochanym a przede wszystkim mdlejąca. Pod najbłahszym nawet powodem. Jeszcze w żadnej z czytanych przeze mnie książek bohaterka nie mdlała tak często. Udało m się znaleźć nawet ciekawą informację na stronie The Guardiana, gdzie policzono, że zaliczyła ona aż 10 omdleć na przestrzeni powieści, co daje jej absolutne pierwsze miejsce pod względem mdlejących postaci we wszystkich powieściach gotyckich. Nie ma co - zaszczytne osiągnięcie. Gratulacje! Wybranek jej serca - hrabia Valancourt jest postacią jeszcze mniej interesującą, dobrze że pojawia się rzadko. Jak to zwykle w tego typu powieściach bywa czytelnika bardziej interesują czarne charaktery - tutaj mamy Montoniego - osobę intrygującą, typowy czarny charakter zamieszany w ciemne interesy.


Podsumowując jest to powieść z którą moim zdaniem warto się zapoznać.

Muszę przyznać, że dzieło pani Radcliffe to jedna z ciekawszych powieści jakie dane mi było ostatnio przeczytać. Chociaż muszę przyznać, że nie czytało mi się jej tak lekko jak bym sobie tego życzyła. Dobrze, rozumiem iż autorka lubiła poezję i zrozumiem nawet umieszczanie cytatów z wierszy innych autorów na początku każdego rozdziału. Spotkałam się już z czymś takim nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gniew. Według słownika to gwałtowna reakcja na jakiś przykry bodziec zewnętrzny wyrażająca się niezadowoleniem i agresją. Słowo zdecydowanie nacechowane negatywnie. A jednak autor postanowił nadać swemu dziełu właśnie taki niewdzięczny tytuł. Jaki był tego cel? Czy nazwanie tej książki w niniejszy sposób zostało podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami marketingowymi, bo słowo to jest ewidentnie "chwytliwe", szczególnie dla tego gatunku? Nie. Była to decyzja na pewno przemyślana i w mojej ocenie - trafna. Ciężko byłoby mi teraz po przeczytaniu znaleźć tytuł, który trafniej oddawał by jej kwintesencję. Dzieło Miłoszewskiego przepełnione jest gniewem. Od samego początku do końca. Narastającym emocjom, które znajdują swój upust dopiero na końcu.


Nadszedł w końcu ten czas, gdy i ja w końcu zabrałam się za zakończenie trylogii Miłoszewskiego. Kryminały to zdecydowanie moja bajka, chociaż obecnie ciągnie mnie coraz częściej do klasyki, toteż gdy po raz pierwszy zabierałam się za twórczość autora miałam już za sobą sporo lepszych i gorszych książek w moim ulubionym gatunku. "Uwikłanie" nie zachwyciło mnie i kto wie, czy gdyby nie to, że bardzo zaciekawiła mnie fabuła "Ziarna prawdy" nie skończyłabym mojej przygody z warszawskim prokuratorem na części pierwszej. Na szczęście dałam Szackiemu drugą szansę i o dziwo sam główny bohater nie irytował mnie już tak bardzo, a sama powieść stała się jedną z moich ulubionych.


Wróćmy jednak do tematu. "Gniew" to jak na razie ostatnia wydana powieść zdobywcy Nagrody Wielkiego Kalibru oraz Paszportu "Polityki" Zygmunta Miłoszewskiego. Swoją premierę miała 8 października 2014 roku i zgodnie z zapowiedziami autora jest ostatnią częścią z serii o prokuratorze Szackim.


Muszę przyznać, że książka którą dane mi było przeczytać to dobry kryminał. Sięgający po klasyczne wzorce i utarte schematy, a jednak zaliczający się jak najbardziej do tej współczesnej formy gatunku, w której nie tylko zagadka odgrywa ważną rolę, ale także warstwa obyczajowa. Miłośnicy twórczości Miłoszewskiego doskonale wiedzą, że w swoje utwory wplata wstawki publicystyczne, tym razem także porusza istotną tematykę - przemoc w rodzinie. Porusza też tematy związane z miastem, w którym rozgrywa się akcja - zimowym Olsztynem. A wszystko to w towarzystwie nieodstępującej mgły i marznącej mżawki.


Trup nie ściele się gęsto, ale z pewnością nie oznacza to, że jest mało brutalnie, bo tych którzy giną spotykają prawdziwe okropności. Na kartach książki nie brakuje cierpienia i bólu. A klimat jest ciężki i ponury. A co z zagadką? Na pewno została sprawnie zaplanowana i dobrze wkomponowana, tylko, że no niestety mi udało się odgadnąć zakończenie. Chociaż nie, tylko w połowie (ci co czytali zrozumieją). W związku z tym moja ocena zostanie nieco zaniżona. Co jak co ale zaskoczenie w tym gatunku jest warunkiem koniecznym. Mimo wszystko czytało mi się bardzo dobrze i z zaciekawieniem śledziłam rozwój śledztwa.


Wszystko było by piękne i fajne, gdyby tylko autor nie poszedł pod koniec za bardzo w stronę sensacji. Nie chciałabym tu nikomu spolerować, więc nie wyjaśnię co mam na myśli, ale jak dla mnie nie pasowało to za bardzo do stylu całej trylogii. Zbyt banalny i przewidywalny chwyt, który w tej powieści był absolutnie zbędny. Ale jakby nie było Miłoszewski pokazuje, że rozumie o co chodzi we współczesnej prozie kryminalnej i mimo, iż tworzy powieści komercyjne wie, że współczesnemu czytelnikowi nie wystarczy tylko i wyłącznie rozrywka, chce też przedstawienia jakiegoś problemu związanego ze światem w którym żyje.


Co się zaś tyczy bohaterów to jestem całkiem zadowolona. Autor stworzył postaci ciekawe, charakterystyczne i interesujące. Szacki już od "Ziarna prawdy" przestał mnie irytować, wielką miłością do niego dalej nie zapałałam, ale były momenty, że nawet go polubiłam. Z pośród pozostałych to ciekawie czytało mi się fragmenty z patologiem Frankensteinem. Cała reszta też w porządku.


Podsumowując ostatnia część trylogii trzyma poziom poprzedniczek. Nie brakuje w niej charakterystycznego dla autora czarnego humoru, ironii oraz krytyki społecznej. Styl autora nie pozostawia nic do zarzucenia, jest lekki i przyjemny. Największym z minusów jest wspomniane już wyżej zakończenie. Nie spodobało mi się też to, że dalsze losy Szackiego nie zostały nam wyjaśnione. Autor jasno zadeklarował, że nie napisze już więcej żadnego kryminału, więc sądzę, że powinien przedstawić czytelnikom co stało się z prokuratorem. No chyba, że postać ta pojawi się jeszcze kiedyś w powieści Miłoszewskiego - ale już nie kryminalnej. No zobaczymy. Gdybym miała ułożyć wszystkie trzy tomy zgodnie z kolejnością, która z nich najbardziej mi się podobała, to lista ta wyglądała by następująco: "Ziarno prawdy", "Gniew" i najmniej "Uwikłani". Polecam.

Gniew. Według słownika to gwałtowna reakcja na jakiś przykry bodziec zewnętrzny wyrażająca się niezadowoleniem i agresją. Słowo zdecydowanie nacechowane negatywnie. A jednak autor postanowił nadać swemu dziełu właśnie taki niewdzięczny tytuł. Jaki był tego cel? Czy nazwanie tej książki w niniejszy sposób zostało podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami marketingowymi, bo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Magdalena Noir

z ostatnich 3 m-cy
Magdalena Noir
2024-03-17 08:27:11
Magdalena Noir i Elbereth są teraz znajomymi
2024-03-17 08:27:11
Magdalena Noir i Elbereth są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [15]

Dennis Lehane
Ocena książek:
6,9 / 10
22 książki
2 cykle
360 fanów
Agatha Christie
Ocena książek:
7,0 / 10
174 książki
8 cykli
6165 fanów
Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6702 fanów

Ulubione

Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Emily Jane Brontë Wichrowe Wzgórza Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Marina Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
169
książek
Średnio w roku
przeczytane
15
książek
Opinie były
pomocne
1 027
razy
W sumie
wystawione
148
ocen ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
1 052
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
18
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
12
książek [+ Dodaj]