Cytaty
- Mamihlapinatapai - wyrecytowała bez zająknięcia Chyłka. Tego się nie spodziewał. - Powtórz - poleciła. - Co... co to ma niby znaczyć? - Powtórz, Zordon. - Mami... ... - To z jagańskiego. Najtrudniejsze do przetłumaczenia ze znanych słów, bo w żadnym innym języku nie ma bezpośredniego odpowiednika. Nigdy nawet nie słyszał o jagańskim, ale nie miał zamiaru o tym wspominać. - ...
Rozwiń- Te futueo et caballum tuum. - Nie wiem, co to znaczy. - W wolnym tłumaczeniu? Cóż, po polsku nie brzmi tak wzniośle. Pierdole ciebie i konia, na którym jeździsz.
- On coś ma - dodał Kordian. - Owszem, ma. Przejebane.
Dzień, w którym umrzesz, zacznie się tak samo jak każdy inny.
Może rzeczywiście coś było w tych wszystkich badaniach, które dowodziły, że ludzie systematycznie czytający mają znacznie większy dystans do świata i są bardziej odprężeni.
Nawet najczarniejsza noc kiedyś się kończy, trzeba tylko doczekać świtu.
Wielcy ludzie dyskutują o pomysłach, przeciętni o wydarzeniach, a mierni o innych ludziach.
- I wszystko to, co mówisz, dowodzi tylko, że nie potrafisz tego zrozumieć. - Czego konkretnie? - odparowała. - Tego, że patrzysz w oczy drugiej osoby i nagle cały świat zawęża się tylko do nich. Tego, że czyjś oddech wpada do twoich ust i wydaje ci się, że po raz pierwszy w życiu naprawdę oddychasz. Tego, że dotykasz czyjegoś ciała i masz wrażenie, że łączycie się na zupełnie ...
RozwińMarzenia to delikatna materia utkana z naszych snów, pragnień i wyobrażeń. Jeden gwałtowny ruch, jedno niespodziewane wydarzenie i rwą się na strzępki, które rozwiewa wiatr. Łap je! Chwytaj, póki możesz! Może zdołasz wpleść je z powrotem miedzy osnowy tęczowej tkaniny, ale obraz będzie już nie ten sam. Może podobny, nawet łudząco podobny, ale nie ten sam. Bywa też, że tkaninę u...
RozwińBądź sobą, a zwłaszcza nie udawaj uczuc. I nie bądź cyniczna wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań, ona jest wieczna jak trawa.
Kiedy siadasz na ciepłej desce, masz równie dwuznaczne wrażenia. Z jednej strony cieszysz się, bo tyłek ci nie marznie, z drugiej masz świadomość, dlaczego deska jest ciepła.
-Wiesz, jaki teraz jesteś w moich oczach? - spytała. -Nie. -Taki, że powinni dodawać się do Gangu Słodziaków w biedrze.
- Gdzie masz respirator? - zapytała. - Co? - Urządzenie ratujące życie. Ekspres do kawy, Zordon.
- Wszystko ma swoje granice, Kordian. Nawet miłość. - Mylisz się. - odparł bez wahania, i to nie tylko dlatego, że chciał ją przekonać. - Ona nie zna barier, reguł czy ograniczeń. Owszem, czasem umysł je widzi, ale serce nigdy.