rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Lubię Anetę Jadowska coraz bardziej z każdą przeczytaną książką. W tej mam wszystko to, czego potrzebuję, czyli urban fantasy z motywem cmentarnym, a wszystko to napisane wspaniałym stylem. Mimo że wydarzenia tu opisane są momentami makabryczne dostajemy lekką, wciągającą historię, ze świetnym klimatem i bohaterami. Całości dopełniają wspaniałe ilustracje. Nie czytałam wcześniej serii o Dorze Wilk i Witkacym, ale nie przeszkodziło mi to w zrozumieniu całości. Nie przeszkadzają mi spojlery, więc tym bardziej nie był to dla mnie problem. Uwielbiam koncepcję równoległych światów, tego realnego i jego magicznego odpowiednika. W tej książce jest to oddane w świetny sposób. Chciałabym się przenieść do tego świata pomimo tego, że jest mroczny. Będę na pewno czytać wszystko, co napisała i napisze jeszcze ta autorka.

Lubię Anetę Jadowska coraz bardziej z każdą przeczytaną książką. W tej mam wszystko to, czego potrzebuję, czyli urban fantasy z motywem cmentarnym, a wszystko to napisane wspaniałym stylem. Mimo że wydarzenia tu opisane są momentami makabryczne dostajemy lekką, wciągającą historię, ze świetnym klimatem i bohaterami. Całości dopełniają wspaniałe ilustracje. Nie czytałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą dawno temu czytałam wielokrotnie i do której wróciłam po wielu latach. Bawiłam się tak samo dobrze. Uwielbiam bohaterów, ich dialogi, przygody, w które się wplątują. Bardzo lubię też klimat tamtych lat (Warszawa, najprawdopodobniej lata 60-te). Chciałoby się przenieść w tamte czasy i zobaczyć jak to było bez internetu, komórek, powszechnie dostępnych telefonów, a nawet telewizorów, bo bohaterowie spotykają się u jednego kolegi, żeby móc obejrzeć "Bonanzę". Oceniam teraz tę książkę, ponieważ czytałam ją ostatnio zanim założyłam konto na Lubimy czytać. Na pewno jeszcze będę wracać do " Głowy na tranzystorach". Polecam tym, którzy jej jeszcze nie znają.

Książka, którą dawno temu czytałam wielokrotnie i do której wróciłam po wielu latach. Bawiłam się tak samo dobrze. Uwielbiam bohaterów, ich dialogi, przygody, w które się wplątują. Bardzo lubię też klimat tamtych lat (Warszawa, najprawdopodobniej lata 60-te). Chciałoby się przenieść w tamte czasy i zobaczyć jak to było bez internetu, komórek, powszechnie dostępnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała, pięknie napisana powieść, którą czytałam jak najwolniej, żeby się nią delektować. Na pewno można jej treści coś zarzucić (chociażby prostotę fabuły), ale należy pamiętać, że Kraszewski stworzył ją prawie 200 lat temu. Fabuła i atmosfera powieści przypomina baśnie. Jest w tej książce ta specyficzna, tajemnicza atmosfera, dobre i złe postacie, mnóstwo tragicznych wydarzeń, przeciwności losu, trafne spostrzeżenia/sentencje, które skłaniają do zastanowienia, a zjawiska przyrodnicze/pogodowe towarzyszą ważnym wydarzeniom. Mamy też zakończenie typowe dla baśni, o czym zresztą wspomina sam narrator. Na pewno będę tę książkę długi pamiętać i do niej wracać.

Wspaniała, pięknie napisana powieść, którą czytałam jak najwolniej, żeby się nią delektować. Na pewno można jej treści coś zarzucić (chociażby prostotę fabuły), ale należy pamiętać, że Kraszewski stworzył ją prawie 200 lat temu. Fabuła i atmosfera powieści przypomina baśnie. Jest w tej książce ta specyficzna, tajemnicza atmosfera, dobre i złe postacie, mnóstwo tragicznych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka i przyjemna książka, która dostarcza po prostu przyjemności z czytania. Fabuła jest prosta, nawet bardzo, ale jest to książka obyczajowa z elementem kryminału. Bohaterowie są niezwykle sympatyczni, dialogi błyskotliwe, a atmosfera tej książki ma w sobie to coś co sprawia, że ma się ochotę zamieszkać w Ustce i poznać główne bohaterki pomimo tego, co tam się dzieje. To taka ciepła opowieść mimo wątku kryminalnego. Trochę humoru, trochę absurdu, fajny klimat i świetni bohaterowie. Miło i przyjemnie, ale tego właśnie potrzebowałam.

Lekka i przyjemna książka, która dostarcza po prostu przyjemności z czytania. Fabuła jest prosta, nawet bardzo, ale jest to książka obyczajowa z elementem kryminału. Bohaterowie są niezwykle sympatyczni, dialogi błyskotliwe, a atmosfera tej książki ma w sobie to coś co sprawia, że ma się ochotę zamieszkać w Ustce i poznać główne bohaterki pomimo tego, co tam się dzieje. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Krzywym pługiem" to moje wielkie odkrycie literackie. Zaskoczyła mnie ta książka na każdym możliwym polu. Mimo że porusza bardzo trudne tematy, jest smutna i przepełniona tragicznymi wydarzeniami to wciąga i pochłania głównie dzięki pięknemu językowi. Mimo że ma mniej niż 300 stron można o niej bardzo długo dyskutować, ponieważ autor zawarł w niej tak wiele tematów, poruszył wiele problemów i umieścił wspaniale wykreowanych bohaterów. Oczywiście powieść nie wyczerpuje problemów w niej poruszonych, ale sprawia, że chce się wiedzieć więcej. Książka przenosi nas do zupełnie innego świata, innej kultury, poszerza wiedzę, ale przy tym daje możliwość obcowania po prostu z piękną literaturą. A współczesna literatura brazylijska to nie jest coś, z czym mamy styczność na co dzień. Polecam ogromnie.

"Krzywym pługiem" to moje wielkie odkrycie literackie. Zaskoczyła mnie ta książka na każdym możliwym polu. Mimo że porusza bardzo trudne tematy, jest smutna i przepełniona tragicznymi wydarzeniami to wciąga i pochłania głównie dzięki pięknemu językowi. Mimo że ma mniej niż 300 stron można o niej bardzo długo dyskutować, ponieważ autor zawarł w niej tak wiele tematów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała, wielowątkowa, wielowymiarowa i uniwersalna powieść. Wszystko tu jest świetnie wykreowane: świat przedstawiony, bohaterowie, klimat epoki. To taka książka, która nigdy się nie zestarzeje, do której się wraca mimo tego, że dobrze się ją zna i pamięta. Napisano już o niej wszystko dlatego też nie będę się rozpisywać i powtarzać. Uważam, że jest to jedna z takich powieści, które powinno się znać.

Wspaniała, wielowątkowa, wielowymiarowa i uniwersalna powieść. Wszystko tu jest świetnie wykreowane: świat przedstawiony, bohaterowie, klimat epoki. To taka książka, która nigdy się nie zestarzeje, do której się wraca mimo tego, że dobrze się ją zna i pamięta. Napisano już o niej wszystko dlatego też nie będę się rozpisywać i powtarzać. Uważam, że jest to jedna z takich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to najsmutniejsza książka tej autorki spośród tych, które przeczytałam, ale pomimo tego podobała mi się najbardziej ze wszystkich. W poprzednich powieściach wiedziałam, do czego zmierza zakończenie i nawet jeśli bohaterów spotykały złe wydarzenia wszystko było bardzo przewidywalne. Fabuła "Wrzosu" i jego zakończenie również mnie nie zaskoczyły, ponieważ słyszałam wcześniej z opowieści o tej historii, spotkałam się kiedyś również z opisem fabuły ekranizacji filmowej. Nie to jednak jest tu najważniejsze. W tej powieści ogromnie podobali mi się bohaterowie, którzy byli wykreowani na postacie nieidealne, skomplikowane, ale przez to prawdziwe. Nawet główna bohaterka Kazia ukazana została jako osoba dobra, ale wyraźnie też jest mowa o jej wadach, zarówno tych dotyczących charakteru jak i wyglądu. Nie jest ona klasyczną pięknością i to mi się tu podobało. Większość postaci nie wzbudziła mojej sympatii, wręcz przeciwnie. Ale też każdego z bohaterów mogłabym porównać do jakiejś osoby, którą znam w rzeczywistości. A świadczy to o tym, że autorka świetnie sportretowała ludzkie zachowania, które przez 100 lat tak naprawdę się nie zmieniły. Znalazłam w tej powieści dużo trafnych spostrzeżeń. Urzekł mnie język tej książki, był chyba najprostszy że wszystkich utworów autorki, które znam, ale też najbardziej stylistycznie dopracowany. Ta historia to typowy melodramat, bardzo prosty, ale ma w sobie coś więcej.

Jest to najsmutniejsza książka tej autorki spośród tych, które przeczytałam, ale pomimo tego podobała mi się najbardziej ze wszystkich. W poprzednich powieściach wiedziałam, do czego zmierza zakończenie i nawet jeśli bohaterów spotykały złe wydarzenia wszystko było bardzo przewidywalne. Fabuła "Wrzosu" i jego zakończenie również mnie nie zaskoczyły, ponieważ słyszałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po kilku słabszych książkach autorka znów wraca na właściwe tory. Nie jest to jeszcze poziom "Na skraju załamania" albo "Za zamkniętymi drzwiami", ale porządny lekki thriller typu domestic. Czyli taki, jakie lubię najbardziej. Akcja nie jest tu najważniejsza, ale relacje między bohaterami, atmosfera niedomówień, tajemnic, sekretów z przeszłości. Bawiłam się na tej książce bardzo dobrze, a sięgam po takie powieści właśnie dla rozrywki.

Po kilku słabszych książkach autorka znów wraca na właściwe tory. Nie jest to jeszcze poziom "Na skraju załamania" albo "Za zamkniętymi drzwiami", ale porządny lekki thriller typu domestic. Czyli taki, jakie lubię najbardziej. Akcja nie jest tu najważniejsza, ale relacje między bohaterami, atmosfera niedomówień, tajemnic, sekretów z przeszłości. Bawiłam się na tej książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie słyszałam o tej powieści do momentu wydania jej przez Świat Książki. Sięgnęłam po nią, bo spodobał mi się bardzo "Wiek niewinności" tej autorki. W tym przypadku też się nie zawiodłam. Czytało mi się tę książkę bardzo dobrze od samego początku, a im dalej, tym bardziej byłam zaangażowana w fabułę mimo że tak naprawdę niewiele się tam dzieje. Jest to typowa klasyczna powieść obyczajowa, w której zagłębiamy się w wypełnione intrygami życie elit Nowego Jorku początku XX wieku. Polubiłam główną bohaterkę mimo tego, że można jej wiele zarzucić. Jest postacią skomplikowaną, a takie właśnie są według mnie najciekawsze. W dodatku zostaje uwikłana w sieć intryg i nieporozumień i w trakcie lektury wciąż towarzyszyło mi pytanie o to, na ile wydarzenia, które były jej udziałem i które ją spotykały były jej winą, a których mogła uniknąć. I jak wtedy potoczyłyby się jej losy. Ciekawa lektura, świetnie napisana. Szkoda, że jest mało znana, ale może po wydaniu jej przez Świat Książki to się zmieni. Polecam ogromnie.

Nie słyszałam o tej powieści do momentu wydania jej przez Świat Książki. Sięgnęłam po nią, bo spodobał mi się bardzo "Wiek niewinności" tej autorki. W tym przypadku też się nie zawiodłam. Czytało mi się tę książkę bardzo dobrze od samego początku, a im dalej, tym bardziej byłam zaangażowana w fabułę mimo że tak naprawdę niewiele się tam dzieje. Jest to typowa klasyczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to zdecydowanie najgorsza powieść Daphne du Maurier, jaką przeczytałam. A należę do fanek autorki i sięgając po tę książkę byłam nastawiona jak zwykle na coś świetnego. Moje największe rozczarowanie wynika z tego, że powieść na okładce reklamowana jest jako "jeden z najpiękniejszych romansów w historii literatury". Dostałam tu jednak jeden z najbardziej toksycznych romansów. Nie rozumiem jak można określić jako piękną relację między bohaterami. Główny bohater jest postacią odrażającą, wulgarną, odnosi się z pogardą do innych ludzi, w tym do swojej " ukochanej" , jest złośliwy i cyniczny. Nie widzę w nim ani jednej pozytywnej cechy i nawet jedna scena nie wskazywała na to, żeby darzył główną bohaterkę jakimkolwiek cieplejszym uczuciem. Nie ma tu mowy o żadnej miłości ze strony tego mężczyzny. Główna bohaterka była w
jakiś sposób w niego wpatrzona i to potrafię zrozumieć w tym sensie, że można zakochać się w kimś, kto jest dla nas niedobry. Tak było w tym przypadku. Ale nie należy nazywać tego pięknym romansem. Nic takiego tutaj nie ma. Zabrakło tu również klimatu XVII-wiecznej Kornwalii. Czyta się tę powieść dość płynnie, a postacie drugoplanowe są nakreślone o wiele lepiej niż para głównych bohaterów. Czegoś jednak tej książce brakuje. Ciężko mi uwierzyć, że napisała tę powieść autorka świetnej "Rebeki" czy też "Mojej kuzynki Racheli". Książka jest przepięknie wydana, ale wnętrze już takie nie jest. Najlepiej przekonać się jednak samemu, ponieważ na portalu średnią ocen ma dość wysoką.

Jest to zdecydowanie najgorsza powieść Daphne du Maurier, jaką przeczytałam. A należę do fanek autorki i sięgając po tę książkę byłam nastawiona jak zwykle na coś świetnego. Moje największe rozczarowanie wynika z tego, że powieść na okładce reklamowana jest jako "jeden z najpiękniejszych romansów w historii literatury". Dostałam tu jednak jeden z najbardziej toksycznych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam wszystkie książki Charlotte Link wydane w Polsce. Wszystkie mi się podobały i podobnie było w tym przypadku. Mimo że w "Samotnej nocy" powtarzają się motywy z poprzednich książek, zwłaszcza sposób kreacji bohaterek kobiecych jest schematyczny w każdym jej kryminale to zupełnie mi to nie przeszkadza, ponieważ Charlotte Link pisze w taki sposób, który całkowicie do mnie trafia i mnie pochłania. Intryga mnie wciągnęła, podobnie jak styl. Nie mogłam się od tej powieści oderwać pomimo tego, że nie ma w niej nic odkrywczego. Ale tak po prostu mam z tą niemiecką autorką.

Przeczytałam wszystkie książki Charlotte Link wydane w Polsce. Wszystkie mi się podobały i podobnie było w tym przypadku. Mimo że w "Samotnej nocy" powtarzają się motywy z poprzednich książek, zwłaszcza sposób kreacji bohaterek kobiecych jest schematyczny w każdym jej kryminale to zupełnie mi to nie przeszkadza, ponieważ Charlotte Link pisze w taki sposób, który całkowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała powieść, która ma wszystko to, czego szukam w literaturze. Podchodziłam do niej z ciekawością, ponieważ od dawna chciałam ją przeczytać, ale byłam też sceptycznie nastawiona zdając sobie sprawę, że ta książka może mnie pokonać. Moje obawy okazały się bezpodstawne. Wciągnęłam się od pierwszych stron, a dalej było już tylko lepiej. Na kilkuset stronach było zaledwie kilka fragmentów, które mniej mnie interesowały, a wszystkie one były związane ze scenami bitew, za którymi nie przepadam w powieściach. Na szczęście na takiej objętości było ich bardzo mało. W tej książce znajdziemy wszystko : tło historyczne, ciekawą scenerię, wspaniałe wykreowanych bohaterów, błyskotliwe dialogi, mnóstwo wydarzeń, wszelkiego rodzaju emocje i namiętności, zabawne, ale i odrażające sceny, świetnie oddane realia, zapachy, wygląd postaci, pomieszczeń, otoczenia... W dodatku ta książka zachęciła mnie do poznania głębiej historii starożytnego Egiptu i do zapoznania się z życiem kilku historycznych postaci z nim związanych. A to nigdy nie leżało w kręgu moich zainteresowań. Niczego więcej nie mogłabym oczekiwać od arcydzieła i dlatego wystawiam "Egipcjaninowi Sinuhe" najwyższą ocenę.

Wspaniała powieść, która ma wszystko to, czego szukam w literaturze. Podchodziłam do niej z ciekawością, ponieważ od dawna chciałam ją przeczytać, ale byłam też sceptycznie nastawiona zdając sobie sprawę, że ta książka może mnie pokonać. Moje obawy okazały się bezpodstawne. Wciągnęłam się od pierwszych stron, a dalej było już tylko lepiej. Na kilkuset stronach było zaledwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ukryty port" to niespieszny kryminał wątkiem obyczajowym (lub odwrotnie), którego akcja toczy się dwutorowo. Fabuła płynie wolno, więc nie jest to opowieść dla osób, którzy od kryminału oczekują wartkiej akcji. Wydaje mi się, że powieść ta spodoba się osobom, które lubią sagi rodzinne, bo z taką rodzinną historią mamy tutaj do czynienia. Ja należę do takich osób i właśnie dlatego "Ukryty port" tak bardzo mi się spodobał, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie ma w tej historii zbyt wiele oryginalności. Rodzinne tajemnice, zbrodnie, wojna, historia, przeszłość i teraźniejszość.... Spotkałam się już tyle razy z takim schematem, ale nic nie poradzę na to, że go bardzo lubię i dlatego powieść hiszpańskiej autorki do mnie trafiła.

"Ukryty port" to niespieszny kryminał wątkiem obyczajowym (lub odwrotnie), którego akcja toczy się dwutorowo. Fabuła płynie wolno, więc nie jest to opowieść dla osób, którzy od kryminału oczekują wartkiej akcji. Wydaje mi się, że powieść ta spodoba się osobom, które lubią sagi rodzinne, bo z taką rodzinną historią mamy tutaj do czynienia. Ja należę do takich osób i właśnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moja piąta książka Ruth Ware i podobała mi się najmniej ze wszystkich. Nie jest zła, ale jest mocno wtórna, niczym nie zaskakuje i nie oferuje niczego nowego. Czyta się ją dobrze i mogłaby być dobrym wyborem na rozpoczęcie przygody z thrillerem, ale dla kogoś, kto przeczytał już mnóstwo powieści z tego gatunku niczym się nie wyróżnia spośród setek innych. Druga połowa książki jest zdecydowanie ciekawsza niż początek, który jest po prostu nudny. Jest też tu trochę braku logiki, a zachowanie głównej bohaterki, z perspektywy której poznajemy wszystkie wydarzenia, jest dla mnie niezrozumiałe przez większość czasu. Zupełnie nie potrafiłam się z nią utożsamić i wydaje mi się, że logicznie myślący człowiek nie zrobiłby większości rzeczy, które ona zrobiła. Mimo wszystko nie odradzam tej książki. Może być dobrym wyborem na wakacje, na odprężenie, ponieważ jest to typowe czytadło, zupełnie niewymagający lekki thriller.

To moja piąta książka Ruth Ware i podobała mi się najmniej ze wszystkich. Nie jest zła, ale jest mocno wtórna, niczym nie zaskakuje i nie oferuje niczego nowego. Czyta się ją dobrze i mogłaby być dobrym wyborem na rozpoczęcie przygody z thrillerem, ale dla kogoś, kto przeczytał już mnóstwo powieści z tego gatunku niczym się nie wyróżnia spośród setek innych. Druga połowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezbyt często sięgam po powieści, o których jest tak głośno, ale tutaj zrobiłam wyjątek, bo zainteresował mnie temat. W dodatku mija już chyba powoli hype na nią, co dla mnie zawsze jest plusem. Muszę przyznać, że można tej powieści wiele zarzucić, ale ma w sobie coś takiego co sprawia, że nie mogłam się od niej oderwać. Stanowi świetny materiał do dyskusji, jest tu tyle tematów, które można by poruszyć. Dlatego też na tym zakończę swoją opinię, bo mogłaby się rozrosnąć do zbyt dużych rozmiarów. Warto się zapoznać z tą powieścią choćby z ciekawości. Ja jestem po stronie tych, którym się podobała mimo tego, że można jej wiele wytknąć.

Niezbyt często sięgam po powieści, o których jest tak głośno, ale tutaj zrobiłam wyjątek, bo zainteresował mnie temat. W dodatku mija już chyba powoli hype na nią, co dla mnie zawsze jest plusem. Muszę przyznać, że można tej powieści wiele zarzucić, ale ma w sobie coś takiego co sprawia, że nie mogłam się od niej oderwać. Stanowi świetny materiał do dyskusji, jest tu tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka osadzona w realiach XIX-wiecznego Meksyku, więc nie jest to coś, z czym mam do czynienia na co dzień w literaturze. Powieść jest bardzo klimatyczna, ma ciekawie zarysowanych bohaterów, a z perspektywy dwóch z nich poznajemy wydarzenia w niej przedstawione. Bardzo lubię taki zabieg w książkach. Napisana jest bardzo dobrze,
i czyta się ją płynnie. Nie wzbudziła we mnie jednak w najmniejszym stopniu uczucia grozy. Poza przyjemnością z czytania i zainteresowaniem fabułą nie czułam nic więcej, a tego oczekiwałabym po powieści gotyckiej. Mimo wszystko jest to lektura warta przeczytania ze względu na mroczny klimat i miejsce akcji - hacjenda na meksykańskim pustkowiu.

Bardzo dobra książka osadzona w realiach XIX-wiecznego Meksyku, więc nie jest to coś, z czym mam do czynienia na co dzień w literaturze. Powieść jest bardzo klimatyczna, ma ciekawie zarysowanych bohaterów, a z perspektywy dwóch z nich poznajemy wydarzenia w niej przedstawione. Bardzo lubię taki zabieg w książkach. Napisana jest bardzo dobrze,
i czyta się ją płynnie. Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozostawiam tę książkę bez oceny, ponieważ nie lubię oceniać czyichś wspomnień, a poza tym nie chcę dawać oceny czemuś, co do czego nie mam pewności, przez kogo tak naprawdę zostało napisane. Przeczytałam, bo lubię poznawać życie innych osób i to byłoby na tyle.

Pozostawiam tę książkę bez oceny, ponieważ nie lubię oceniać czyichś wspomnień, a poza tym nie chcę dawać oceny czemuś, co do czego nie mam pewności, przez kogo tak naprawdę zostało napisane. Przeczytałam, bo lubię poznawać życie innych osób i to byłoby na tyle.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ładna powieść i może zabrzmi to dziwnie, ale właśnie "ładna" to określenie, które najlepiej mi do niej pasuje. Jest to prosta historia, dość przewidywalna i trochę moralizatorska, ale zdaję sobie sprawę, że tak się kiedyś pisało. I nie jest to typowy romans. Wątek miłosny jest tu gdzieś na trzecim planie. Czytało mi się szybko tę powieść mimo dość archaicznego języka. Polubiłam bohaterów, podobały mi się dialogi. Minusem jest dla mnie to, że postacie są tu jednoznaczne tzn. ktoś jest albo dobry, albo zły. Ale nie jest to moja czwarta powieść tej autorki i wiedziałam już, czego się mogę spodziewać. Były tutaj dwie sceny, które zapadną mi w pamięć na dłużej. Zwłaszcza scena rozmowy jednego bohatera z księdzem ujęła mnie bardzo i pozytywnie zaskoczyła. Myślałam, że autorka pójdzie w niej w inną stronę, a tu zaskoczenie. Ogólnie książkę oceniam wysoko. Nie jest to arcydzieło literatury, ma sporo wad, ale nie oczekiwałam też od Rodziewiczówny niczego więcej i dostałam to, na co się nastawiłam.

Bardzo ładna powieść i może zabrzmi to dziwnie, ale właśnie "ładna" to określenie, które najlepiej mi do niej pasuje. Jest to prosta historia, dość przewidywalna i trochę moralizatorska, ale zdaję sobie sprawę, że tak się kiedyś pisało. I nie jest to typowy romans. Wątek miłosny jest tu gdzieś na trzecim planie. Czytało mi się szybko tę powieść mimo dość archaicznego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje trzecie spotkanie z Marią Rodziewiczówną. Jest to przyjemna lektura, bardzo prosta. Język autorki jest dość archaiczny, ale w tej powieści był najbardziej przystępny z tych trzech książek, jakie czytałam. Podobało mi się to, że wątek romantyczny jest tu wątkiem dosłownie na dwie sceny i stanowi poboczny element fabuły. Dla mnie jest to plus, ponieważ za romansami nie przepadam, ale zdaję sobie sprawę, że dla kogoś innego stanowić może minus. Książka jest krótka, można przeczytać ją dwa razy w ciągu dnia jeśli ktoś ma cały dzień do dyspozycji. Charaktery są bardzo schematycznie nakreślone, ale też trzeba zdawać sobie sprawę, że powieści w tamtych latach były pisane pod określoną tezę. Polecam, ponieważ jest to klasyk literatury, a te zawsze warto znać.

To moje trzecie spotkanie z Marią Rodziewiczówną. Jest to przyjemna lektura, bardzo prosta. Język autorki jest dość archaiczny, ale w tej powieści był najbardziej przystępny z tych trzech książek, jakie czytałam. Podobało mi się to, że wątek romantyczny jest tu wątkiem dosłownie na dwie sceny i stanowi poboczny element fabuły. Dla mnie jest to plus, ponieważ za romansami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugą część świetnej serii Marty Kisiel oceniam gwiazdkę niżej tylko i wyłącznie z tego względu, że było w niej mniej humoru, który tak mnie ujął w pierwszej części. Sądząc po opiniach jestem w mniejszości, ale humor to rzecz subiektywna. Poza tym mamy tu w większości to, co ujęło mnie w "Dożywociu": humor (mimo że było go mniej to wciąż był obecny), wspaniali bohaterowie, klimat, dialogi. Trochę brakło mi też postaci Szczęsnego, bo był moim ulubionym bohaterem pierwszego tomu. Ale pojawiły się nowe postacie, również bardzo ciekawie zarysowane. Jestem fanką tej serii i oczywiście będę czytać "Oczy uroczne".

Drugą część świetnej serii Marty Kisiel oceniam gwiazdkę niżej tylko i wyłącznie z tego względu, że było w niej mniej humoru, który tak mnie ujął w pierwszej części. Sądząc po opiniach jestem w mniejszości, ale humor to rzecz subiektywna. Poza tym mamy tu w większości to, co ujęło mnie w "Dożywociu": humor (mimo że było go mniej to wciąż był obecny), wspaniali bohaterowie,...

więcej Pokaż mimo to