rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powieść raczej dla nastoletniego odbiorcy. Im dalej w las tym więcej głupotek i przymrożeń oczu... czasem nawet miałem ochotę je zamknąć.
Sporo się dzieje, mamy tu miks przygody, odkrywcy i science fiction... nie ma tu nic głębszego - ot czytadło :-)

Powieść raczej dla nastoletniego odbiorcy. Im dalej w las tym więcej głupotek i przymrożeń oczu... czasem nawet miałem ochotę je zamknąć.
Sporo się dzieje, mamy tu miks przygody, odkrywcy i science fiction... nie ma tu nic głębszego - ot czytadło :-)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze się to czytało. Jedna z lepszych powieści Marcina.
Mam kilka kryteriów, które musi spełnić dzieło, abym dał mu ponad 7 gwiazdek czyli uznał, za naprawdę dobrą powieść - Love & Hate załapała się na dwie z nich.
Pierwsze to obserwacja samego siebie, czy po przeczytaniu całości stałem się nieco mądrzejszy/lepszy. Trochę mądrzejszy się poczułem. Kilka fragmentów wartych zaznaczenia znalazłem.
Drugie to przegapienie przystanku podczas lektury :-)

Polecam.

Dobrze się to czytało. Jedna z lepszych powieści Marcina.
Mam kilka kryteriów, które musi spełnić dzieło, abym dał mu ponad 7 gwiazdek czyli uznał, za naprawdę dobrą powieść - Love & Hate załapała się na dwie z nich.
Pierwsze to obserwacja samego siebie, czy po przeczytaniu całości stałem się nieco mądrzejszy/lepszy. Trochę mądrzejszy się poczułem. Kilka fragmentów wartych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hm, to pozycja dla młodszego odbiorcy. Krótka powieść, którą czyta się szybko i łatwo - początki nieco naciągane, druga połowa nieco zyskuje. Dobra pozycja dla niezbyt wymagającego fana cRPG. Ja jestem już starszej daty fanem cRPG i trochę bardziej wymagającym.

Hm, to pozycja dla młodszego odbiorcy. Krótka powieść, którą czyta się szybko i łatwo - początki nieco naciągane, druga połowa nieco zyskuje. Dobra pozycja dla niezbyt wymagającego fana cRPG. Ja jestem już starszej daty fanem cRPG i trochę bardziej wymagającym.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hm, nie do końca rozumiem skąd tak wysokie oceny. Powieść czyta się nieźle, ale oceny 8-10 za książkę tak silnie inspirowaną cudzymi pomysłami i mającą tu i ówdzie braki w warsztacie (to w końcu debiut) to lekka przesada.
Nie raz i nie dwa miałem wrażenie, że czytam Naruto, Gwiezdne Wolny, Falluta, Metro, Wiedźmina, Dungeon's and Dragons... Nie mówię, że to jakoś źle - w końcu wzorowanie się na klasykach jest ok, ale trudno tu się doszukać własnych pomysłów autora.
Ktoś wcześniej pisał, że świat przedstawiony jest spójny, pozwolę sobie się z tym nie zgodzić - patrz choćby nanoboty - pojawiły się jeden jedyny raz... i tylko po to aby "Zagrać" w dwóch scenach upatrzonych przez autora.
Podsumowując: książka to ciekawy miks obcych pomysłów, którą czyta się całkiem dobrze 7/10 na zachętę :-)

Hm, nie do końca rozumiem skąd tak wysokie oceny. Powieść czyta się nieźle, ale oceny 8-10 za książkę tak silnie inspirowaną cudzymi pomysłami i mającą tu i ówdzie braki w warsztacie (to w końcu debiut) to lekka przesada.
Nie raz i nie dwa miałem wrażenie, że czytam Naruto, Gwiezdne Wolny, Falluta, Metro, Wiedźmina, Dungeon's and Dragons... Nie mówię, że to jakoś źle - w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezmiennie czyta się dobrze. Choć kilka razy miałem mały WTF?! Mały minus za polityczną poprawność i feminizację świata przedstawionego ale cóż.... Może to tylko taka wizja autorów.

Niezmiennie czyta się dobrze. Choć kilka razy miałem mały WTF?! Mały minus za polityczną poprawność i feminizację świata przedstawionego ale cóż.... Może to tylko taka wizja autorów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Straszna szmira. Aż szkoda czasu by pisać opinię. "Powieść psychologiczna"? To chyba jakiś żart. Fabuła? Nie ma. Ciekawe postacie z osobowością? Nie ma. Generalnie nie ma tu niczego poza opisami jak pewna pani całkowicie ulega jednemu Panu.
To jedna z dosłownie kilku książek jakie w życiu zacząłem czytać i w której zacząłem pomijać akapity i strony bo nie czułem żadnego sensu by poznać ich treść.

Straszna szmira. Aż szkoda czasu by pisać opinię. "Powieść psychologiczna"? To chyba jakiś żart. Fabuła? Nie ma. Ciekawe postacie z osobowością? Nie ma. Generalnie nie ma tu niczego poza opisami jak pewna pani całkowicie ulega jednemu Panu.
To jedna z dosłownie kilku książek jakie w życiu zacząłem czytać i w której zacząłem pomijać akapity i strony bo nie czułem żadnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na książkę składają się trzy tytułowe opowiadania.
Pierwsze - "Twardy" w klimacie Nocarza M. Kozak - na początku miało kilka zgrzytów, poza tym czytało się przyjemnie - ot fajne czytadło do pociągu/autobusu. Daję 7/10.
Drugie "Zimny" (klimat lekkiego postapo), zgrzytów miało zdecydowanie więcej i to takich jakie korekta powinna wyłapać. Akcje typu "zajrzeli w każdy kąt budynku" by kilka akapitów dalej jednak wejść do pomieszczenia, które "każdym kontem" jednak nie jest bo jednak nikt tam wcześniej nie wszedł... i kilka innych kwiatków. Generalnie opowiadanie wydaje się być pisane przez amatora i jest mocno przeciętne. 5/10.
Trzecie "Martwy" (zombiaki) najbardziej odjechane daje radę, może być 6/10.

Na książkę składają się trzy tytułowe opowiadania.
Pierwsze - "Twardy" w klimacie Nocarza M. Kozak - na początku miało kilka zgrzytów, poza tym czytało się przyjemnie - ot fajne czytadło do pociągu/autobusu. Daję 7/10.
Drugie "Zimny" (klimat lekkiego postapo), zgrzytów miało zdecydowanie więcej i to takich jakie korekta powinna wyłapać. Akcje typu "zajrzeli w każdy kąt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo nierówna książka. Czy raczej warsztat jej autora. Przez pierwsze 2/5 powieści miałem ochotę ją wyrzucić/sprzedać w diabły. Dialogi były tak drętwe/sztuczne, że zacząłem się zastanawiać, czy ta historia nie była pracą domową jakiegoś licealisty...
Na szczęście jakoś przed połową książki słowo spisane staje się bardziej strawne i całość jako czytadło do komunikacji miejskiej sprawdza się dobrze.

Tak czy inaczej potrafię wymienić kilkadziesiąt lepszych pozycji więc tak bardzo przeciętnie polecam Drugi Okręt.

Bardzo nierówna książka. Czy raczej warsztat jej autora. Przez pierwsze 2/5 powieści miałem ochotę ją wyrzucić/sprzedać w diabły. Dialogi były tak drętwe/sztuczne, że zacząłem się zastanawiać, czy ta historia nie była pracą domową jakiegoś licealisty...
Na szczęście jakoś przed połową książki słowo spisane staje się bardziej strawne i całość jako czytadło do komunikacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hm... ciekawie się czyta Orła Białego, sam początek jest świetny (z jajem!), by za chwilę treść zaczęła zgrzytać i trącić kiczem by po kilkudziesięciu kolejnych stronach tekst rozkręcił się na dobre i świetnie czytał do ostatniej strony.
Nie jest to proza trudna/ambitna/głęboka (co jak sądzę da się zauważyć po przeczytaniu zajawki) tylko taka do komunikacji miejskiej / relaksu - polecam.

Hm... ciekawie się czyta Orła Białego, sam początek jest świetny (z jajem!), by za chwilę treść zaczęła zgrzytać i trącić kiczem by po kilkudziesięciu kolejnych stronach tekst rozkręcił się na dobre i świetnie czytał do ostatniej strony.
Nie jest to proza trudna/ambitna/głęboka (co jak sądzę da się zauważyć po przeczytaniu zajawki) tylko taka do komunikacji miejskiej /...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł a zarazem imię głównej bohaterki powtarza się w tej książce około 1170 razy. Przez pierwszych kilka rozdziałów jest to dość irytujące...

Tak czy inaczej powieść sprawdza się całkiem dobrze jako czytadło w komunikacji miejskiej albo do poduszki. Jeśli masz chęć na niewymagającą lekturę z całkiem niezłą przygodą i dość sztampowymi bohaterami nie będziesz żałować czasu na jej przeczytanie.

Tytuł a zarazem imię głównej bohaterki powtarza się w tej książce około 1170 razy. Przez pierwszych kilka rozdziałów jest to dość irytujące...

Tak czy inaczej powieść sprawdza się całkiem dobrze jako czytadło w komunikacji miejskiej albo do poduszki. Jeśli masz chęć na niewymagającą lekturę z całkiem niezłą przygodą i dość sztampowymi bohaterami nie będziesz żałować czasu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hm, nie bardzo rozumiem, skąd tyle tak dobrych ocen tej powieści. Książkę owszem czyta się nieźle, ale czytałem już kilkadziesiąt powieści s-f, które podobały mi się bardziej a oceny mają zauważalnie niższe.
Świat przedstawiony w Hyperionie jest całkiem interesujący. Opowieści, które snują główni bohaterowie mniej lub bardziej udane.
Tak czy inaczej najciekawsze wątki pozostają niezamknięte (Rachela, Chyżwar, Keats...) lub nierozwinięte (Intruzi, Het Masteen), natomiast zakończenie - delikatnie mówiąc - jest rozczarowujące.
Seria rozkręca się dopiero od drugiego tomu. Pierwszy jest po prostu bardzo długim prologiem.

Hm, nie bardzo rozumiem, skąd tyle tak dobrych ocen tej powieści. Książkę owszem czyta się nieźle, ale czytałem już kilkadziesiąt powieści s-f, które podobały mi się bardziej a oceny mają zauważalnie niższe.
Świat przedstawiony w Hyperionie jest całkiem interesujący. Opowieści, które snują główni bohaterowie mniej lub bardziej udane.
Tak czy inaczej najciekawsze wątki...

więcej Pokaż mimo to