-
ArtykułyZwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
Biblioteczka
2014-11-30
2014-10-04
Tytułowa kołysanka piosenka śpiewana umierającym żołnierzom, starym, strudzonym ludziom u schyłku życia, i śmiertelnie chorym dzieciom w czasach epidemii – zaklęcie wywołujące szybką śmierć bez możliwych do wykrycia przyczyn. Jaka władzę dałoby takie narzędzie, gdyby znalazło się w niepowołanych rękach?
Głównym bohaterem książki jest Carl, dziennikarz zajmujący się artykułem na temat śmierci łóżeczkowej niemowląt, który na swojej drodze spotyka Helen – właścicielkę firmy pośredniczącej w sprzedaży nieruchomości nawiedzanych przez różnego rodzaju duchy i zjawy. Dołącza do nich asystentka Helen – Mona – w wolnych chwilach zajmująca się odprawianiem wiccańskich obrzędów i chłopak asystentki – Ostryga – anarchista, który najchętniej wybiłby większość populacji ludzkiej po to, by przywrócić równowagę w przyrodzie. Grupa sama w sobie jest już dość ciekawa a wyrusza w jeszcze ciekawszą drogę, by zniszczyć wszystkie istniejące kopie Kołysanki i uchronić świat przed zagładą.
W książkach Pakahniuka fabuła nigdy nie stanowi całej wartości utworu. Mamy tu ponownie ciekawe postaci, osadzone w niespotykanych okolicznościach. Obserwacja interakcji między nimi, ścieranie się charakterów, światopoglądów są tak naprawdę dyskusją autora o tym, jak jesteśmy cały czas bombardowani informacjami i jak te informacje nas zakażają niczym wirus, klątwa. O beznadziejności, bo wszyscy w końcu umrzemy w większości przypadków nie pozostawiając nic po sobie. O śmierci i tym, jak śmierć bliskich potrafi wpłynąć na nas.
Przyznam, że jest to najbardziej przygnębiająca z książek Palahniuka, jaką miałem w ręku. Być może dlatego, że została napisana bezpośrednio po śmierci jednego z bliskich autora i napisanie książki było dla niego sposobem terapii. Może dlatego, że jednak pewne tezy, które umieścił w ustach swoich postaci są prawdziwe. Może dlatego, że zostały postawione tu pytania, które czasami lepiej pozostawić bez odpowiedzi.
Wystawiam bardzo wysoką notę, jednak uprzedzam, że jest to książka w której doszukałem się wielkiego bólu autora i klimat potrafi się udzielić czytelnikowi. Chcesz się zdołować? Zapraszam. Lepiej chyba nie trafisz. Szukasz ciekawej, oryginalnej literatury, która skłania do przemyśleń? To też dobry adres. Ostrzegałem.
Tytułowa kołysanka piosenka śpiewana umierającym żołnierzom, starym, strudzonym ludziom u schyłku życia, i śmiertelnie chorym dzieciom w czasach epidemii – zaklęcie wywołujące szybką śmierć bez możliwych do wykrycia przyczyn. Jaka władzę dałoby takie narzędzie, gdyby znalazło się w niepowołanych rękach?
Głównym bohaterem książki jest Carl, dziennikarz zajmujący się...
Zdecydowanie najlepsza książka Kinga! Polecam wszystkim, którzy chcą zacząć czytać tego autora - to jest najlepsza pozycja, żeby zacząć.
Zdecydowanie najlepsza książka Kinga! Polecam wszystkim, którzy chcą zacząć czytać tego autora - to jest najlepsza pozycja, żeby zacząć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Do Rogów podszedłem zupełnie bez oczekiwań, słyszałem jedynie, że tą książkę szybko się czyta. Historia na wstępnie rzuca nam w twarz, podobnie jak głównemu bohaterowi zagadkę, która niestety nie zostaje rozwiązana. Otóż Ig, nasz bohater budzi się pewnego dnia z nieprawdopodobnym kacem i z rogami wyrastającymi ze skroni, które jak się okazuje pozwalają mu poznawać najskrytsze pragnienia wszystkich ludzi. Teoretycznie taka zdolność powinna mu pozwolić szybko poznać mordercę swojej dziewczyny, o której śmierć jest podejrzewany. No.. nie do końca.
Książka jest napisana prostym językiem, który pozwala na szybkie przebrnięcie przez fabułę i jest okraszona całkiem niezłym poczuciem humoru. Jest to wielki plus, biorąc pod uwagę, ze Joe Hill jest synem Stephena Kinga, który potrafi opisami zanudzić, a wątkami pobocznymi odciągnąć skutecznie od fabuły, wątku głównego. Trudno mi jednak ostatecznie sklasyfikować tą powieść, bowiem jako thriller jest średnia, humor, mimo, że fajny to jakoś nie do końca pasuje do thrillerowego rdzenia powieści, a wątek romantyczny (retrospekcje Iga o rozwoju związku z Merrin) był raczej nieciekawy, pomimo dość trafnych dialogów, jakie przeprowadzała para.
Pomysł na powieść był genialny! Niestety nie do końca wykorzystany. Postać Iga wydawała mi się mocno niespójna – raz jest biernym chłoptasiem, innym razem aroganckim skurczybykiem, którego trudno lubić, a po „otrzymaniu” rogów – wiecznie zaskoczony ich działaniem, dłużej niż to było potrzebne.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Nie wszystkie wątki zamknięte, nie wszystko wytłumaczone. To co nie zostało wytłumaczone wprost nawet nie ma głębszego sensu metaforycznego. Ale szybko się czyta. Ogólnie polecam, bo to mało wymagająca intelektualnie książka z prostą fabułą, małą ilością bohaterów, która można przerwać w każdym momencie jazdy autobusem. Takie czytadło do podróży.
Do Rogów podszedłem zupełnie bez oczekiwań, słyszałem jedynie, że tą książkę szybko się czyta. Historia na wstępnie rzuca nam w twarz, podobnie jak głównemu bohaterowi zagadkę, która niestety nie zostaje rozwiązana. Otóż Ig, nasz bohater budzi się pewnego dnia z nieprawdopodobnym kacem i z rogami wyrastającymi ze skroni, które jak się okazuje pozwalają mu poznawać...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to