Cytaty
Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam. - Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
-Jak zwykle świetnie wyglądasz. -Dziękuję-odparłam bezmyślnie. (...) -I cudownie pachniesz-dodał Patch. -To się nazywa prysznic- odparłam zapatrzona w przestrzeń, ale gdy nie zareagował odwróciłam się do niego. -Mydło, szampon. Ciepła woda. -Nagość. Czuję sprawę.
-Chcesz posiąść moje ciało? -Chciałbym z nim zrobic wiele rzeczy, poza tą jedną...
O kurde. Kurdekurdekurde. Potrąciłaś j e l e n i a? Nic się nie stało? Może to był BAMBI?
- Żebym nie zapomniała, przyniosłam twoje zadanie. Gdzie położyć? Wskazała kosz na śmieci. - Najlepiej tam
-Co robisz w niedzielny wieczór?- zapytał z uśmiechem. Prychnęłam. Niechcący. -Zapraszasz na kolację? -Hardziejesz. Podoba mi się to, Aniele. -Nie interesuje mnie, co ci się podoba. Nigdzie z tobą nie pójdę. Na żadną randkę. Zaraz, zaraz, nazwałeś mnie ANIOŁEM? -Bo co? -Bo mi się to nie podoba. Uśmiechnął się. -Trudno, tak zostanie.
...ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogą jedynie wybrać, kogo dalej będą kochać.
Jesteś moja, Aniele. I nie pozwolę, by cokolwiek to zmieniło.
- Największe marzenie? - Żeby cię pocałować. - Nie ma w tym nic śmiesznego. - Owszem, ale się zarumieniłaś.
To szaleństwo - powiedziałam do Patcha półgłosem. - Pewnie. - Jego usta znów były na granicy uśmiechu. -Szaleję za tobą. Ile za tę latarkę?
(...) wziął mnie w ramiona, pieszczotliwie odgarniając mi włosy z twarzy. Coś we mnie nagle pękło. Po policzku jak lawina spłynęły rozpalone łzy. - Jeżeli cię stracę - rzekł półgłosem - stracę wszystko.
- Skoro nic nie czujesz, to czemu mnie całowałeś? (...) - Bo tu, w sercu, czuję. Nie jestem pozbawiony zdolności odczuwania. Więź emocjonalna z tobą (...) istnieje mimo wszystko.
-Obserwuję ją- odpowiedział. -Staram się rozgryźć o czym myśli i co czuje. Sama mi tego nie zdradzi, więc muszę się jej uważnie przyglądać. Czy się do mnie przybliża? Czy patrzy mi w oczy, a potem odwraca wzrok? Czy zagryza wargi i bawi się włosami, jak w tej chwili Nora? Klasa wybuchnęła śmiechem. Opuściłam ręce na kolana. -Jest odważna- stwierdził Patch i znów trącił mnie nog...
Rozwiń