Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Wszędzie tam, gdzie cię nie ma,
jest mi ciebie za dużo."

Ten fragment zostanie już ze mną na zawsze. Pozycja jedyna w swoim rodzaju, tak myślę chociaż chciałabym przeczytać więcej takich "powieściopoezji". Bardzo mnie poruszyła. Potrafiła wywołać uśmiech, zakłopotanie, smutek. Być może niektóre fragmenty są czymś takim o czym ludzie nie mają odwagi pomyśleć, a widzi się to na papierze. Czytanie jej było dla mnie niepowtarzalnym przeżyciem, a jej forma sprawia, że z łatwością można wrócić tam gdzie spodobała się bardziej.
Wydaje mi się, że jest to książka, którą warto mieć, do której warto wracać. I o której szybko się nie zapomni.

"Wszędzie tam, gdzie cię nie ma,
jest mi ciebie za dużo."

Ten fragment zostanie już ze mną na zawsze. Pozycja jedyna w swoim rodzaju, tak myślę chociaż chciałabym przeczytać więcej takich "powieściopoezji". Bardzo mnie poruszyła. Potrafiła wywołać uśmiech, zakłopotanie, smutek. Być może niektóre fragmenty są czymś takim o czym ludzie nie mają odwagi pomyśleć, a widzi się...

Cała książka jest dla mnie oryginalna, pod wieloma względami.

Po pierwsze okładka, dzięki której w ogóle zwróciłam uwagę na tę pozycję. O Charlesu Bukowskim oczywiście słyszałam, ale nie miałam styczności ani z jego wierszami, ani prozą. Jednak muszę przyznać, że tę książkę od razu oceniłam po okładce, która wydała mi się tak absurdalna, że w środku musiało być coś ciekawego. I tak było.

Nie jestem największą fanką poezji. Rzadko poezja wzbudza we mnie wiele emocji. W przypadku wierszy w tym zbiorze było inaczej, chociaż emocje te były jedynie pozytywne. Pozostałe teksty również przyjemnie się czytało. Uroczyły mnie wszystkie więzi autora z jego zwierzętami, a ich ilość świadczy jak dla mnie o jego wrażliwości. Do tego efekt wzmocniły autentyczne zdjęcia.

Jeśli chodzi o samą treść, którą czyta się wyjątkowo szybko, nie jest ona całkowicie o kotach. Niektóre fragmenty mówią więcej o człowieku, a kot jest jedynie bohaterem pobocznym. Oczywiście użyty język jest specyficzny i wulgarny, ale jakoś przez to treść wydaje mi się być bardziej prawdziwa. Nie ma tu wyidealizowanych portretów tych niezwykłych zwierząt, a jest przedstawiona rzeczywistość i to doceniłam.

Sądzę, że ten zbiór tekstów szczególnie przypadnie do gustu kociarzą. Z pewnością. Będąc nią ciężko mi ocenić jak bardzo inne byłoby moje wrażenie po lekturze. Być może te same, a może zdjęcia by mnie tak nie rozczuliły. Tak czy inaczej jest to moja pierwsza książka Bukowskiego i wydaje mi się być dobrym wprowadzeniem w jego twórczość. Mnie osobiście zachęciła na więcej :)

Cała książka jest dla mnie oryginalna, pod wieloma względami.

Po pierwsze okładka, dzięki której w ogóle zwróciłam uwagę na tę pozycję. O Charlesu Bukowskim oczywiście słyszałam, ale nie miałam styczności ani z jego wierszami, ani prozą. Jednak muszę przyznać, że tę książkę od razu oceniłam po okładce, która wydała mi się tak absurdalna, że w środku musiało być coś...

Od pewnego czasu chciałam przeczytać książkę Murakamiego. Tą o historii Tsukuru znalazłam przypadkiem i od razu ją kupiłam. Zdecydowanie to był dobry wybór :)

Pierwszy raz czytałam powieść umiejscowioną w Japonii. Kraj ten jest jedyny w swoim rodzaju. Ciekawe było czytanie o tak innej kulturze i sposobie życia. Dziwnie było czytać o perfekcyjnie działającej kolei, której była poświęcona część opowiadania. Zwłaszcza porównując ją do naszych polskich realiów. Tsukuru nie byłby zadowolony..
Jednak ta książka jest o przyjaźni. Wątek ten daje dużo do myślenia. Kto z nas nie przeżył szkolnych przyjaźni, które zakończyły się razem z zakończeniem szkoły? Oczywiście ludzie się zmieniają, a drogi się rozchodzą. Tym bardziej mnie ten wątek zaintrygował, ponieważ sama jestem uczennicą liceum i nie mam gwarancji, że zawarte w nim znajomości nie skończą się tak jak u głównego bohatera.

Książka jest zaskakująca. Nie miałam pojęcia jak potoczy się akcja, która nawet w trakcie przemyśleń narratora nie była nudna. Haruki Murakami ma wielki talent, a jego styl jest bardzo przyjemny. Polecam każdemu, kto chce się zrelaksować i odpocząć, bo ja to robiłam podczas czytania :)

Od pewnego czasu chciałam przeczytać książkę Murakamiego. Tą o historii Tsukuru znalazłam przypadkiem i od razu ją kupiłam. Zdecydowanie to był dobry wybór :)

Pierwszy raz czytałam powieść umiejscowioną w Japonii. Kraj ten jest jedyny w swoim rodzaju. Ciekawe było czytanie o tak innej kulturze i sposobie życia. Dziwnie było czytać o perfekcyjnie działającej kolei, której...